Czas powiedzieć "sprawdzam". Czas odczarować Końskie - powiedział w "Jeden na jeden" w TVN24 wiceminister obrony narodowej Cezary Tomczyk (KO). Jego zdaniem dojdzie do debaty Rafała Trzaskowskiego z Karolem Nawrockim. Był również pytany o debatę Trzaskowski-Mentzen.
Kandydat KO na prezydenta Rafał Trzaskowski zaproponował Karolowi Nawrockiemu, kandydatowi PiS debatę w piątek w Końskich. Nawrocki zgodził się, ale pod warunkiem, że "udział mają wziąć wszystkie telewizje". Wciąż nie jest więc pewne, czy debata się odbędzie.
W czwartek odbyło się spotkanie przedstawicieli sztabów Trzaskowskiego i Nawrockiego z przedstawicielami TVP, TVN24 i Polsat News w sprawie debaty. Stacje opracowały zasady debaty planowanej na piątek w Końskich i propozycję w tej sprawie wysłały do sztabów Trzaskowskiego i Nawrockiego.
Tomczyk: czas odczarować Końskie
Wiceminister obrony narodowej Cezary Tomczyk zapytany w "Jeden na jeden" w TVN24, co się wydarzy dzisiaj wieczorem w Końskich, odpowiedział: - Myślę, że dojdzie do tej debaty, czyli Trzaskowski-Nawrocki.
Jak mówił, "Trzaskowski pokazał cojones i odpowiedział na wezwania ze strony PiS". - Czas powiedzieć "sprawdzam". Czas odczarować Końskie - stwierdził. Jak dodał, "czas, żeby w Końskich była prawdziwa debata, gdzie będą wszystkie najważniejsze telewizje w Polsce, czyli TVN, Polsat, TVP".
- Niech kandydaci odpowiedzą na pytania dziennikarzy. Rafał Trzaskowski w takiej słynnej konferencji kilka tygodni temu odpowiadał na pytania kilkudziesięciu redakcji, między innymi Republiki, wPolsce24, wszystkich też redakcji takich pisowskich, nie ma co do tego wątpliwości. Karol Nawrocki tych pytań unika. Czas, żeby na nie odpowiedział - mówił Tomczyk.
Pytany, na jakiej podstawie wierzy w to, że Nawrocki przyjdzie w to samo miejsce w Końskich, w którym będzie na niego czekał Trzaskowski, odparł, że "na podstawie własnego doświadczenia". - Jestem przekonany, że Karol Nawrocki będzie na debacie. Postawiłbym pewnie na to 99 procent szans - dodał.
Tomczyk o debacie: nie ma faworyta
Prowadząca Agata Adamek zapytała, czy dla sztabu wyborczego Trzaskowskiego jest wykluczone, aby podczas debaty w Końskich dziennikarze takich stacji jak Republika i wPolsce24 zadawali pytania. - Absolutnie nie. My do zasad telewizyjnych w ogóle nie wnikamy. My powiedzieliśmy do Karola Nawrockiego, powiedział to Rafał Trzaskowski: "stawaj na ubitej ziemi, niech największe telewizje zorganizują debatę". Na tym nasza rola się kończy - odpowiedział.
Jak ocenił, "Karol Nawrocki został zaskoczony przez sztab Trzaskowskiego". - Powiem coś, co myślę, że zaskoczy. Uważam, że nie ma absolutnie też faworyta, jeżeli chodzi o tę debatę - ocenił.
Dopytany, czy jako sztabowiec Trzaskowskiego nie wierzy w jego zwycięstwo, Tomczyk ocenił, że "uważa, że to jest tak, że zaczynamy od zera, to znaczy są te same pytania skierowane do tych samych kandydatów, każdy kandydat ma tyle samo czasu, są równe szanse, równe zasady" - Sztab PiS-u przecież też o tym doskonale wie - dodał.
Adamek zwróciła uwagę, że Nawrocki mógł być zaskoczony zgodą Trzaskowskiego na debatę i prawdopodobnie kandydat KO "zrozumiał, że trzeba odczarować Końskie i nie brzydzić się Końskimi, tylko pojechać i debatować, czyli nie brzydzić się Polską powiatową".
- Pamiętajmy, że debata w Końskich 5 lat temu była zorganizowana przez szczujnię PiS-u, była zorganizowana w taki sposób, żeby upodlić Trzaskowskiego. Tam miały być jakieś dantejskie sceny, a Trzaskowski w tym samym czasie był na debacie w Lesznie, gdzie była obok druga mównica, pusta mównica, i gdzie odpowiadał na pytania 40 redakcji, które przyjechały - powiedział Tomczyk.
Debata Trzaskowski-Mentzen? Tomczyk: wszystko przed nami
Tomczyk został zapytany o niedawny wpis w mediach społecznościowych kandydata Konfederacji Sławomira Mentzena, według którego Trzaskowski przyjmując wyzwanie do zmierzenia się w debacie, "podał pomocną dłoń Nawrockiemu, bo wie, że wszystkie sondaże wskazują, że w drugiej turze będzie miał z nim łatwiej (niż z Mentzenem - red.)".
- A dlaczego Sławomir Mentzen zakłada, że nie będzie debaty z nim? - odpowiedział pytaniem.
Tomczyk dopytywany, czy może dojść do takiej debaty, odpowiedział: - Wszystko jest przed nami. Zobaczymy, co przyniesie kampania. Na pewno panowie spotkają się 12 maja, gdzie już zarówno Sławomir Mentzen, jak i Rafał Trzaskowski potwierdzili kwestie swojej obecności i debaty.
- Ja dzisiaj raczej sugerowałbym Sławomirowi Mentzenowi, żeby zgodził się na debatę z Szymonem Hołownią. Ja bym chciał taką debatę zobaczyć - dodał.
Tomczyk mówił również o tym, dlaczego Trzaskowski zmierzy się w debacie akurat z Nawrockim. - Wszystkie sondaże wskazują na to, że Nawrocki wejdzie do drugiej tury razem z Rafałem Trzaskowskim. Te sprawy trzeba po prostu też przeciąć - stwierdził.
- To jest też kwestia planu, który realizujemy od samego początku. Ten plan został ułożony wiele miesięcy temu. On krok po kroku pokazuje, że poparcie dla Rafała Trzaskowskiego jest systematycznie budowane też - albo przede wszystkim - dzięki jego pracy - wyjaśnił.
Tomczyk o wycofaniu amerykańskich żołnierzy z Europy
Tomczyk został zapytany o doniesienia amerykańskich mediów, według których prezydent USA Donald Trump będzie chciał wycofać z Europy Środkowo-Wschodniej 10 tysięcy żołnierzy. - To jest ciągle pewna gra, którą prowadzi administracja amerykańska, tak jak w przypadku ceł. To jest też trochę taka cecha polityczna samego Donalda Trumpa - ocenił.
Jak dodał, "chciałby uspokoić". - Wojska amerykańskie zostają w Polsce (...). Amerykanie mają tu swoje interesy, chociażby w postaci stałej amerykańskiej bazy w Redzikowie - tłumaczył.
- Jeżeli będą jakieś inne decyzje administracji amerykańskiej, na pewno będziemy o tym komunikować wspólnie. Myślę, że trzeba zrobić absolutnie wszystko, żeby z jednej strony utrzymywać te relacje z Amerykanami. I my jesteśmy zainteresowani tym, żeby wojska amerykańskie były w Polsce i w Europie. Z drugiej strony budować potencjał Europy, bo widać, że to jest bardzo potrzebne - powiedział wiceminister obrony.
Autorka/Autor: js, kgr/kab
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24