Adam Małysz po zakończeniu kariery chciał zjeść wszystko naraz, taką miał ochotę nadrobić kulinarne zaległości. Z czasem zdziwił się, bo potrawy, za którymi wcześniej tęsknił, przestały mu smakować.
- Kurczę, jak ja marzyłem kiedyś o golonce, zawsze mi się jej chciało. A potem, już po karierze, szybko mi zbrzydła. I nie mogę, no nie mogę się przemóc - przyznał w rozmowie z eurosport.pl w grudniu 2021.
Polubił się za to ze szpinakiem, którego jako dziecko nie znosił.
- Jak ja go nie lubiłem, o rany, pewnie przez to, że w przedszkolu podawano go jako papkę, jak zmieloną trawę. Teraz szpinak uwielbiam. Doprawiony, z sosem, na oleju - super jest - zapewnił.
Klemens Murańka, swego czasu namaszczony na następcę Małysza, z karierą zawodnika skończył rok temu. Jest trenerem. Miał dość restrykcyjnej diety skoczka, bo apetytu mu nigdy nie brakowało.
- Ja sobie pozwalam na wiele. Jest full gaz. Dawniej niby też wszystko jadłem, ale mało. Trzeba było patrzeć na to, co się je. Teraz jest to, na co mam smaka. Chcę zjeść sobie smalec, to jem - powiedział przed poprzednim sezonem w wywiadzie dla TVN24+.
I zajada się góralskim smalcem.
Małysz po zakończeniu ery skoczka przytył 20 kg. Wcześniej ważył 52, dzisiaj ponad 70. Murańce przybyło 12 kg.
"Krew ma płynąć do mięśni, nie do układu pokarmowego"
Co wychudzony skoczek narciarski jeść może? Co jeść powinien? Co jeść musi? Czego nie może?