Wybory prezydenckie w Gwinei Bissau odbyły się w ubiegłą niedzielę, a w środę ustępujący prezydent Umaro Sissoco Embalo powiedział, że wygrał je, zdobywając 65 procent głosów. Swoje zwycięstwo ogłosił również jeden z głównych kandydatów opozycji Fernando Dias de Costa. Oficjalne wyniki wyborów powinny zostać ogłoszone w czwartek wieczorem.
Aresztowany prezydent, szef sztabu generalnego i jego zastępca oraz minister spraw wewnętrznych
W środę, po ogłoszeniu częściowych wyników, oddział wojska udał się do pałacu prezydenckiego, aby aresztować ustępującego prezydenta, który zdążył o tym poinformować dziennik "Jeune Afrique".
Razem z prezydentem aresztowani zostali szef sztabu generalnego, gen. Biague Na Ntan, jego zastępca, gen. Mamadou Toure oraz minister spraw wewnętrznych, Botche Cande.
Embalo zapewnił, że podczas tego "zamachu stanu", który, jak twierdził, został zorganizowany przez szefa armii, nie doszło wobec niego do przemocy.
Grupa wysokich rangą oficerów armii, cytowana przez agencję Reutera, która powołała się na francuskie radio RFI, ogłosiła, że przejęła kontrolę nad krajem "do odwołania". Wojskowi ogłosili, że obalili prezydenta i zawiesili proces wyborczy, powołując się na konieczność wyjaśnienia sytuacji przed przywróceniem porządku konstytucyjnego.
Według informacji uzyskanych przez PAP od kilku Europejczyków pracujących w stolicy kraju - Bissau, w mieście od dwóch dni słychać sporadyczne strzały z broni lekkiej, a przy placu Praca dos Herois Nacionais, gdzie znajduje się pałac prezydencki, i w pobliżu ambasad pojawiły się uzbrojone patrole wojska.
Jeśli armia nie przekaże władzy cywilom, Gwinea Bissau będzie piątym krajem Afryki Zachodniej rządzonym przez juntę wojskową, obok sąsiedniej Gwinei, Burkina Faso, Mali i Nigru.
W tym niewielkim, liczącym niespełna 2 mln mieszkańców, państwie od czasu uzyskania niepodległości od Portugalii w 1973 r. przeprowadzono cztery zamachy stanu.
Autorka/Autor: kkop
Źródło: PAP, Reuters
Źródło zdjęcia głównego: PATRICK MEINHARDT/AFP/East News