Co dalej z Szymonem Hołownią? "Ustąpiłabym mu miejsca"

Szymon Hołownia
Paulina Hennig-Kloska o przyszłości Szymona Hołowni
Źródło: TVN24
- Niewątpliwie Szymon Hołownia byłby bardzo dobrym premierem, wicepremierem - powiedziała w programie "Fakty po Faktach" w TVN24 ministra klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska. Jej zdaniem sprawdziłby się też w roli ministra klimatu. - Ustąpiłabym mu miejsca - dodała szefowa MKiŚ.

Prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz poinformował, że Rada Naczelna Polskiego Stronnictwa Ludowego zdecydowała we wtorek o samodzielnym starcie jego partii w wyborach i o "finale" Trzeciej Drogi. Marszałek Sejmu, lider Polski 2050 Szymon Hołownia pytany o koniec koalicji pomiędzy Polską 2050 a PSL, przekazał, że dla obu ugrupowań jest to czas "na zbudowanie swoich własnych elektoratów" i na ustalenie "gdzie jesteśmy, dokąd zmierzamy".

Trzecia Droga, koalicja Polskiego Stronnictwa Ludowego oraz Polski 2050 Szymona Hołowni, została powołana przed wyborami parlamentarnymi w 2023 roku.

O tę sprawę była pytana w środowych "Faktach po Faktach" ministra klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska (Polska 2050).

Ministra Paulina Hennig-Kloska w "Faktach po Faktach"
Ministra Paulina Hennig-Kloska w "Faktach po Faktach"
Źródło: TVN24

Hennig-Kloska: pozostajemy politycznymi przyjaciółmi

Ministra mówiła, że obecnie najważniejsze jest skupienie się na realizacji obietnic wyborczych. - Mieliśmy wspólne 12 gwarancji, ale też są kwestie, które nas dzieliły i te kwestie niewątpliwie się gdzieś bardziej uwypuklają - przyznała.

- To był doskonały pomysł w 2023 roku. Dzięki temu skutecznie udało się odsunąć PiS od władzy - stwierdziła gościni TVN24.

Dodała, że mimo zakończenia formalnej współpracy w ramach Trzeciej Drogi ugrupowania nadal funkcjonują jako część jednej koalicji rządowej. - Dzisiaj już nie jesteśmy małżeństwem, ale pozostajemy polityczną rodziną, która w koalicji jednej rządowej ma wiele spraw do załatwienia - mówiła.

Szymon Hołownia
Szymon Hołownia
Źródło: PAP/Piotr Polak

Co dalej z Hołownią?

Szefowa MKiŚ mówiła też o przyszłości Szymona Hołowni. Zgodnie z ustaleniami koalicyjnymi przestanie on w połowie kadencji pełnić funkcję marszałka Sejmu. Zdaniem Hennig-Kloski szef Polski 2050 mógłby sprawować rozmaite funkcje rządowe.

- Niewątpliwie byłby bardzo dobrym premierem, wicepremierem. (...) Sprawdziłby się w roli na przykład ministra spraw zagranicznych - mówiła.

Zdaniem ministry Hołownia byłby też świetnym szefem resortu klimatu i środowiska. - Ustąpiłabym mu miejsca. Nawet mogłabym zostać w jego resorcie wiceministrem, aby go wspierać - przyznała.

- Jako marszałek bardzo angażuje się we wsparcie rządu na arenie międzynarodowej, w budowanie naszych relacji z sojusznikami - komentowała.

Ministra o związkach partnerskich

Ministra Hennig-Kloska była też pytana o kwestię poparcia dla projektu ustawy o związkach partnerskich. - Od zawsze popieramy projekt minister (do spraw równości Katarzyny - red.) Kotuli, jeżeli chodzi o związki partnerskie. To jest tak naprawdę cywilizacyjne zaniedbanie - odparła.

- Powinniśmy dać możliwość decydowania o tym, komu chcemy przekazać pośmiertnie swoje środki, w sposób dużo łatwiejszy udzielać prawa do informacji medycznej - oceniła.

Zdaniem ministry "dyskusja nad tym projektem trwa absolutnie zbyt długo".

Hennig-Kloska o elektrowni jądrowej

W kontekście pierwszej elektrowni jądrowej Hennig-Kloska poinformowała, że rząd przyspieszył działania w sprawie inwestycji, renegocjował umowę z USA i rozpoczął budowę infrastruktury. - Budowa elektrowni jądrowej w końcu nabrała kształtu. Przenegocjowaliśmy umowę z Amerykanami, która jest teraz bardziej korzystna dla naszego kraju - opisała.

Wskazała, że po objęciu urzędu brakowało wielu kluczowych dokumentów i planów, które musiały zostać uzupełnione. - Kiedy ja weszłam do ministerstwa (...), to wszystko musieliśmy uzupełniać - podkreślała.

Poinformowała, że pierwsza duża jednostka jądrowa ma ruszyć w 2035 roku, a obecnie trwają prace nad wyborem drugiej lokalizacji. - Duża jednostka to jest ten 2035 rok. (...) Trwają w tej chwili prace nad poszukiwaniem drugiego miejsca - mówiła.

Wymieniła Bełchatów i Konin jako potencjalne lokalizacje dla drugiej elektrowni. - Uważam, że obie te lokalizacje powinny zostać istotnym producentem energii w przyszłości - zaznaczyła.

TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

Czytaj także: