16 lat – tyle na prawomocny wyrok sądu czeka były przedsiębiorca z Suwałk Janusz Wasilewski. Oskarżył go jeden z pracowników rekrutowanych do pracy w Libii. Sprawa utknęła w sądzie w Jaworznie.
- Wszędzie obowiązuje domniemanie niewinności, a w moim przypadku jest domniemanie winy - skarży się reporterce "Blisko Ludzi"" TTV Janusz Wasilewski. Ciągnący się latami proces to m.in. efekt biznesowego zlecenia, które pan Janusz przyjął 17 lat temu. Na prośbę znajomego Libijczyka zorganizował rekrutację pracowników do libijskiej huty szkła. Problemy suwalskiego przedsiębiorcy zaczęły się kilka miesięcy później. Do prokuratury zgłosił się jeden z pracowników, którzy wyjechali do Libii. Oskarżył Janusza Wasilewskiego o to, że wprowadził go w błąd, bo przed wyjazdem obiecywał mu lepsze warunki życia i wyższe zarobki.
Sprawa utknęła w sądzie
Przedsiębiorca, który organizował rekrutację, od początku nie przyznawał się do winy. Złożył w prokuraturze obszerne wyjaśnienia. Przekonywał, że skarżący się na niego pracownik zarobił mniej, bo zamiast pracować pił alkohol. Wasilewski liczył, że sąd szybko oczyści go z zarzutów. Okazało się jednak, że to wcale nie takie proste. Najpierw długo trwały spory między sądami, o to gdzie powinien odbywać się proces. Ostatecznie odbywa się w oddalonym o kilkaset kilometrów od Suwałk sądzie w Jaworznie. Tam sprawa utknęła na wiele lat, głównie dlatego, że sąd nie może przesłuchać kluczowego świadka z Libii, którego miejsce pobytu nie jest znane.
Odszkodowanie od Skarbu Państwa
Przewlekłość postępowania sądowego w sprawie Janusza Wasilewskiego wytknął Polsce Europejski Trybunał Praw Człowieka. Skarb Państwa zapłacił przedsiębiorcy 13 tys. zł odszkodowania. W niczym to jednak nie przyspieszyło rozpatrywania sprawy przez polski sąd. Jak twierdzi Wasilewski, postępowanie sądowe rzuciło się cieniem na jego działalność gospodarczą. Choć czuje się niewinny, stracił klientów, zamówienia i kontrakty. Jego firma upadła, a on został z niespłaconymi długami. Zdążył się zestarzeć, musi skromnie żyć, bo dużą część jego dochodów zabiera komornik.
Więcej w reportażu Dagmary Langiewicz w magazynie "Blisko Ludzi" w TTV o 17.10
Autor: js/tr / Źródło: TTV
Źródło zdjęcia głównego: TTV