Politycy Prawa i Sprawiedliwości bagatelizują konflikt między Zbigniewem Ziobrą krytykującym spin doctorów, a wskazującym mu miejsce w szeregu Jarosławem Kaczyńskim. - Rozmawiałem z prezesem. Po obejrzeniu materiału źródłowego z wystąpienia Ziobry uznał, że ten nie powiedział nic wielkiego. A więc burza w szklance wody - twierdzi Jacek Kurski, a winą za aferę obarcza media.
Jacek Kurski uważa, że media zajmują się "niezwiązanymi z rzeczywistością bzdetami w Prawie i Sprawiedliwości", a powinny skupić się na Platformie Obywatelskiej. Sprawa Zbigniewa Ziobry natomiast, jest jego zdaniem wynikiem "niewłaściwej interpretacji" słów byłego ministra sprawiedliwości wypowiedzianych w powyborczy poniedziałek w Polskim Radiu.
Co mówił Ziobro?
Przypomnijmy, Zbigniew Ziobro komentując przebieg kampanii PiS w wyborach do PE, powiedział: - Być może osoby, które odpowiadają za sferę przekazu, komunikacji po stronie Prawa i Sprawiedliwości, powinny podjąć pewną refleksję i może odsunąć się. Może powinny być zaangażowane nowe osoby do tej bardzo ważnej sfery działalności.
Była to jawna krytyka w kierunku spin doctorów PiS Adama Bielana i Michała Kamińskiego.
Walka w PiS
Na te słowa szybko odpowiedział prezes PiS. Jarosław Kaczyński poradził Ziobrze, żeby zajął się intensywną nauką języka angielskiego, a nie roztrząsaniem wyniku partii. - Czeka go teraz 6-8 godzin nauki dziennie - wyliczył prezes Kaczyński. Szybko się jednak okazało, że Ziobro nie jest odosobniony w swej krytyce kampanii wyborczej. - Brakowało wizji i strategii - ocenił Arkadiusz Mularczyk. - To była jedna z najgorszych i najbardziej egoistycznych kampanii wyborczych, w których brałam udział. Trzeba rozliczyć osoby, które ją prowadziły - mocno dodała Jolanta Szczypińska, dotąd uchodząca za zaufaną Jarosława Kaczyńskiego.
Mariusz Błaszczak w rozmowie z TVN24 przyznał, że w kampanii wyborczej (którą krytykował Ziobro) PiS do europarlamentu były błędy. - Wszyscy je popełniamy, jesteśmy tylko ludźmi - powiedział. Ale zaznaczył, że personalnego "wyciągania wniosków" w PiS nie będzie, bo wynik partii jest dobry.
"Nie ze strachu"
Według nieoficjalnych informacji TVN24, niedługo może zostać zwołana wspólna konferencja Jarosława Kaczyńskiego i Zbigniewa Ziobry.
- Jeśli dojdzie do takiej konferencji, to nie z żadnego strachu - twierdzi Mariusz Błaszczak, rzecznik PiS. I dodaje, że żadnego konfliktu w jego partii nie ma. - Wszelkie nieporozumienia wynikały z błędnej interpretacji słów Zbigniewa Ziobry wypowiedzianych w Polskim Radiu - uważa Błaszczak.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24