Badania brytyjskich naukowców pokazują, że związek chemiczny Bisfenol A używany do produkcji opakowań przenika do naszych organizmów i może powodować wiele groźnych chorób. Aby tego uniknąć, eksperci radzą, żeby rezygnować z fast foodów oraz żywności pakowanej w sztuczne tworzywa. Materiał magazynu "Polska i Świat" w TVN24.
Jest niemal wszędzie. W butelkach, puszkach, nawet na paragonach. I, niestety, też w ludzkim organizmie. Bisfenol A, czyli związek chemiczny powszechnie stosowany do produkcji opakowań żywności przenika do naszego układu trawiennego. Tak wynika z dwuletnich brytyjskich badań.
Naukowcy z uniwersytetu w Exeter przebadali 94 uczniów. Wyniki pokazały, że Bisfenol A przenikał do ich organizmów w zaledwie 6 godzin. Znaleziono go w układzie trawiennym prawie 90 procent badanych.
Fast foody źródłem zagrożenia
Zaangażowani w badania nie ukrywają, że są bardzo zaskoczeni wynikami eksperymentu. - Informacja, że BPA jest w takim opakowaniu i zanieczyszcza nasze organizmy, tak jak środowisko, jest dla mnie szokująca - podkreśla Freya Hester biorąca udział w badaniu.
- Znalezienie takiego opakowania, o którym wiesz, że na pewno że nie ma [w nim] tej substancji, jest bardzo trudne - dodaje Amalia Gimbutaa, inna uczestniczka badania.
Jak wskazuje profesor Lorna Harries, toksykolog z Uniwersytet w Exeter, dla naukowców tajemnicą jest podatność młodych ludzi na BPA.
- Nastolatkowie to jedna z grup naszej populacji posiadająca najwyższy poziom BPA w moczu. Nie wiemy do końca, dlaczego tak się dzieje. Jedna z teorii mówi, że nastolatki jedzą więcej fast foodów niż reszta populacji, a fast-foody to bogate źródło Bisfenolu A - wyjaśnia profesor Harries.
Być może powodem jest fakt, że śmieciowe jedzenie pakowane jest w plastikowe pudełka i kubki z bisfenolem w składzie. Naukowcy spierają się o niego od lat. Coraz więcej badań dowodzi, że BPA może być przyczyną wielu poważnych chorób, z nowotworami włącznie.
- Jeżeli dużo spożywamy produktów, które długo są przechowywane w plastikowych pojemnikach, to coś może się dziać. Mówi się nawet, że problemy z tarczycą i plaga chorób Hashimoto może być związana właśnie z tym, że Bisfenol A odkłada się w naszym organizmie - podkreśla Hanna Stolińska-Fiedorowicz z Instytutu Żywności i Żywienia.
Ratunkiem szklane opakowania
Choć wyniki nie są jednoznaczne, niektóre kraje jak Francja, Kanada i część amerykańskich stanów, Bisfenolu A na wszelki wypadek zakazują. W Unii Europejskiej nie można go stosować do produkcji butelek dla niemowląt.
- Ze względu na to, że organizm dziecka jest dużo mniej odporny i dużo mniej jest w stanie usunąć tych składników z organizmu - wyjaśnia Małgorzata Nowacka z Wydziału Nauk Żywienia w Szkole Głównej Gospodarstwa Wiejskiego.
BPA znajdziemy w woreczkach z ryżem, folii do żywności, w puszkach czy pudełkach z gotowymi daniami.
- W butelkach i wszystkich tworzywach z politereftalanu na mięso mielone, na wędlinę w plasterkach - przypomina profesor Tadeusz Szmańko z Wydziału Biotechnologii i Nauk o żywności Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu.
Wątpliwości instytucji, o zakazie nie słychać
Dlatego eksperci radzą, by produkty z plastików, folii i puszek wyjmować. Najlepiej kupować te jak najmniej przetworzone. - Ryż, makaron, kasza najlepiej w postaci sypkiej. Nie kupować dań gotowych. Mamy filtry i możemy pić wodę z kranu. No i kupować rzeczy w szklanych opakowaniach. To najlepszych sposób przechowywania - radzi Stolińska-Fiedorowicz.
Już w zeszłym roku Europejska Agencja Chemikaliów zaliczyła Bisfenol A do substancji mogących budzić bardzo duże obawy. Z kolei Komisja Europejska pracuje nad zmniejszeniem limitów dla BPA i ograniczeniem jego stosowania.
O całkowitym zakazie wewnątrz wspólnoty europejskiej na razie nie słychać.
Autor: PTD//now / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: Polska i Świat