Policjanci z województwa dolnośląskiego mają nadzieję, że przedmioty znalezione blisko miejsca napadu pomogą im odnaleźć bandytów, którzy w Bolesławcu pobili taksówkarza i uciekli ukradzionym samochodem. W poszukiwaniach biorą udział również policje czeska i niemiecka.
Około dwóch kilometrów od miejsca sobotniego napadu bolesławieccy policjanci znaleźli zakrwawiony sweter i pasek do spodni z charakterystyczną klamrą - uważają, że przedmioty te zgubili lub porzucili sprawcy. Policjanci mają nadzieję ze przy pomocy znalezionych przedmiotów łatwiej będzie zidentyfikować bandytów - poinformował rzecznik policji w Bolesławcu Grzegorz Górski.
Policja ustaliła, że napastnicy po napadzie odjechali samochodem poszkodowanego - taksówką - granatowym mercedesem 190 D, o numerze rejestracyjnym DBL 72HL.
Policja poszukuje granatowego mercedesa 190 D o numerze rejestracyjnym DBL 72HL, którym odjechał sprawca. komunikat policji
Obława na sprawców napadu na taksówkarza trwa. Podejrzani mogli uciec do Niemiec lub Czech. Tamtejsi policjanci otrzymali numery rejestracyjne skradzionego samochodu.
69-letniego taksówkarza znaleziono w sobotę wieczorem na przedmieściach miasta. Znaleziony został w rowie, niedaleko miasta przez spacerujące małżeństwo. Nieprzytomnego mężczyznę w stanie ciężkim przewieziono do szpitala. Obecnie jego życiu nie zagraża już niebezpieczeństwo.
Źródło: TVN24, PAP