Operator śluzy na Odrze we Wrocławiu, w której wywróciło się ponad 20 kajaków, został aresztowany. Grozi mu do 3 lat więzienia.
W sobotę na wrocławskiej śluzie Mieszczańskiej, podczas wyrównywania poziomów wody, z powodu zbyt silnego strumienia wpuszczonej wody przewróciło się ponad 20 kajaków. Prawie 50 osób znalazło się w wodzie. Nikomu z uczestników spływu kajakowego nic się nie stało. Obsługujący śluzę 31-letni Radosław W. miał ponad 1,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
Prokuratura postawiła mu zarzut narażenia uczestników spływu na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Jak powiedziała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu Małgorzata Klaus, mężczyzna nie przyznaje się do stawianych mu zarzutów.
- W trakcie przesłuchania przyznał, że był pod wpływem alkoholu, ale twierdzi, że o wypadku zadecydował wadliwy mechanizm śluzy. Dlatego wystąpimy jeszcze o opinię biegłego w tej sprawie - tłumaczyła Klaus. W poniedziałek Radosław W. został aresztowany na miesiąc.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24