Alergiczna nieobecność Jarosława Kaczyńskiego, odrzucanie wyborów sprzed 25 lat jako sukcesu, czy pytania o to, gdzie zgubiła się prawda. PiS kontestował obchody 25. rocznicy wyborów kontraktowych. - Są tacy, którzy szukają dziury w całym, albo po prostu zwykli narzekać i narzekają - mówił poseł PO Andrzej Halicki.
- To przecież jest też prawo do narzekania, które zdobyliśmy 25 lat temu - dodaje przedstawiciel partii rządzącej. - Są środowiska, dla których każda data będzie dobra, by manifestować swoje poglądy. Czasem poglądy skrajne i szkodzące Polsce - komentował natomiast Andrzej Rozenek z Twojego Ruchu.
Kontestacja obchodów
W szeregach posłów i senatorów głównej partii opozycyjnej można było usłyszeć, że świętować czwartego czerwca nie ma specjalnie czego. - Zagubiła się gdzieś prawda! Czy ktoś z państwa jej nie widział? - pytał w środę z sejmowej mównicy Bogdan Pęk, senator PiS.
- To, co wydarzyło się w czerwcu 1989 roku to nie były żadne częściowo wolne wybory - mówił natomiast Antoni Macierewicz, który trzy godziny przed wystąpieniem prezydenta w Sejmie urządził swoją konferencję prasową, na której przypominał o upadku rządu Jana Olszewskiego. Rocznica tego wydarzenia przypada na czwartek.
Najbardziej wymowna była jednak nieobecność Jarosława Kaczyńskiego. Posłowie jego partii przekonują, że "to sprawy osobiste", a prezes "jest w szpitalu". Nieoficjalnie wiadomo, że problemy zdrowotne prezesa PiS mają charakter alergii, a pobyt w szpitalu jest "rutynowy" i nic poważnego się nie stało.
Partia Kaczyńskiego od obchodów rocznicy wyborów kontraktowych po prostu się zdystansowała. W ocenie środowiska PiS, co można wyraźnie usłyszeć w wypowiedzi Macierewicza, nie ma czego specjalnie świętować.
Autor: mk/kka/zp / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24