- W tym zapętleniu prezydent był osobą, która mogła to wszystko rozwikłać. Prezydent powinien to wszystko rozwikłać. Prezydent ma szukać kompromisów, a nie komplikować sytuację. W tym sensie Andrzej Duda popełnił gruby błąd – ocenił w programie "Świat" w TVN24 Biznes i Świat Aleksander Kwaśniewski, komentując zamieszanie wokół Trybunału Konstytucyjnego i rolę, jaką w tej sprawie odegrała obecna głowa państwa.
Zdaniem byłego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, w zamieszaniu z Trybunałem Konstytucyjnym chodzi o sparaliżowanie jego prac, żeby kolejnych decyzji PiS, budzących wątpliwości konstytucyjne, nie miał kto ocenić. - Taki był istotny zamiar. Choć trzeba powiedzieć uczciwie, że pierwszy niewłaściwy krok został popełniony przez PO. To potwierdzenie biblijnych słów: „nie czyń drugiemu, co tobie niemiłe” - stwierdził były prezydent.
Aleksander Kwaśniewski uznał za błąd przyjęcie przez Andrzeja Dudę ślubowania od osób wybranych przez obecny Sejm na sędziów TK przed ogłoszeniem wyroku Trybunału. Wyraził opinię, że ten błąd zaważy na prezydenturze Dudy.
- W tym zapętleniu prezydent był osobą, która mogła to wszystko rozwikłać. Prezydent powinien to wszystko rozwikłać. Nawet używając bardzo ostrych słów wobec autorów tego pomysłu z PO. Prezydent jest od tego, aby gasić pożar, a nie podpalać. Prezydent ma szukać kompromisów, a nie komplikować sytuację. W tym sensie Andrzej Duda popełnił gruby błąd - mówił.
Pytany, czy jego zdaniem prezydent kieruje się interesem partyjnym, Kwaśniewski odparł krótko: "tak". - Te decyzje są nawet z punktu widzenia stylu trudne do zaakceptowania. Przyjmowanie ślubowania w nocy? Gdybym był złośliwy mógłbym powiedzieć, że młody prezydent mający piękną żonę ma zawsze argument, żeby powiedzieć, że po północy nie przyjmuje ślubowań, bo ma inne, nie mniej ciekawe zajęcia - skomentował.
Miesięcznice smoleńskie z asystą wojska
W czwartek przypada kolejna miesięcznica smoleńska. Minister obrony narodowej Antoni Macierewicz zdecydował, że obchodom będzie towarzyszyć honorowa asysta wojska. Do tej pory uroczystości miały charakter nieformalny i wojsko nie brało w nich udziału.
Były prezydent Aleksander Kwaśniewski podkreślił, że nie sposób dyskutować o cierpieniu. Zaznaczył, że dla wielu ludzi tamta katastrofa jest tak traumatycznym przeżyciem, że na pewno o tym myślą codziennie. - Natomiast organizowanie bardziej oficjalnych obchodów poza rocznicą wydaje mi się, że jest przesadą - uznał.
Kwaśniewski ocenił, że organizacja miesięcznicy katastrofy smoleńskiej to przedsięwzięcie polityczne. - Dzisiejsza decyzja ministra Macierewicza świadczy o tym, w jakim kierunku to pójdzie. Wiemy dobrze, że od katastrofy mit jest budowany. Mamy do czynienia z symboliką, która wpisuje się politykę jednej partii, co do tego żadnych wątpliwości być nie może - powiedział były prezydent.
- Upartyjnianie całej sprawy Smoleńska jest w moim przekonaniu niewłaściwe, ale prorokuję, że będzie się pogłębiało, będzie tego więcej, a nie mniej. Ta cała symbolika smoleńska będzie eksploatowana do ostatniej możliwości - dodał.
- Przykro mi, że wielka tragedia stała się dzisiaj argumentem, karabinem maszynowym walki politycznej. Za chwilę to będzie armata, to będzie używane zupełnie bez ograniczeń - przewidywał były prezydent.
Kwaśniewski przyznał, że spodziewa się powołania nowej komisji ds. wyjaśnienia przyczyn katastrofy smoleńskiej. - Myślę, że taka komisja będzie, bo jakiś finał tych pięciu lat działań Antoniego Macierewicza trzeba znaleźć - powiedział.
Autor: kło//rzw / Źródło: TVN24 Biznes i Świat
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 BiŚ