W weekend na trasie kolejowej Warszawa-Lublin doszło do dwóch incydentów. Pierwszy miał miejsce w rejonie stacji Mika, gdzie eksplozja ładunku wybuchowego doprowadziła do uszkodzenia torowiska, drugi zaś pod Puławami, gdzie uszkodzona sieć trakcyjna doprowadziła do wybicia szyb w pociągu osobowym. Polskie władze mówią o aktach dywersji.
Senator USA o sabotażu w Polsce
Sprawę skomentował w rozmowie z PAP republikański senator Roger Wicker, szef amerykańskiej senackiej komisji ds. sił zbrojnych i jednocześnie przewodniczący Komisji Helsińskiej przy Kongresie USA. - To, co się dzieje, wykracza poza Ukrainę i Rosję i ma znaczenie dla całego świata. A świat patrzy - powiedział Wicker. - Dyktatorzy, zbrodniarze wojenni, niedoszli dyktatorzy patrzą, co zrobimy, bo sposób, w jaki zareagujemy na ten rodzaj prowokacji w kraju, który jest naszym partnerem w NATO, będzie bardzo, bardzo znaczący - dodał.
Wysłuchanie w Kongresie o Rosji
Sabotaż w Polsce, a także rosyjskie zagrożenia i wojna hybrydowa przeciwko państwom wschodniej flanki NATO były tematami poniedziałkowego posiedzenia Komisji Helsińskiej, której przewodniczącym jest senator Wicker. Goście, w tym eksperci think tanków CSIS i Hudson Institute, Seth Jones i Peter Rough, argumentowali, że mimo defensywnej natury NATO w obliczu rosyjskich prowokacji Sojusz powinien pokazać, że ma też zdolności ofensywne. Rough, były urzędnik administracji George'a W. Busha, sugerował, że USA powinny np. przeprowadzić cyberatak na rosyjską infrastrukturę, wyłączając światło w moskiewskim metrze, albo wspierać ukraińskie ataki wewnątrz Rosji oraz w innych częściach świata.
Jones przekonywał, że Rosja jest podatna na dalszą presję ekonomiczną i sankcje - w tym sankcje wtórne - m.in. przeciwko tankowcom tworzącym jej "flotę cieni". Zarówno Jones, jak i członkowie komisji opowiadali się też za utrzymaniem dużej amerykańskiej obecności w Europie. Republikanin Jake Ellzey wezwał do tego, by obecność rotacyjna została zamieniona na stałą. Polityk nazwał przy tym Władimira Putina "orkiem".
Putin jak Stalin
Demokrata Steve Cohen alarmował z kolei, że świat znajduje się obecnie w podobnej sytuacji, jak przed II wojną światową. - Rok 1939 i obecny nie różnią się od siebie, tak jak nie różnią się postawy Putina i Stalina - powiedział kongresmen.
Wśród mówców, oprócz kongresmenów, był też szef MSZ Estonii Margus Tsahkna, który przestrzegał USA przed kolejnymi decyzjami o wycofaniu wojsk z państw wschodniej flanki NATO. - Każdy sygnał, że USA wycofują wojska z Europy, jest zły, ponieważ Rosja z pewnością to wykorzysta. Nie mówię tylko o potencjale militarnym, ale o przesłaniu, jakie z niego płynie. Rosja i Putin z pewnością wykorzystają to jako sygnał, że USA są słabe i wycofują wojska z ich powodu, z powodu Putina. A to bardzo, bardzo zły kierunek - mówił Tsahkna.
Rosji uznana za państwo wspierające terroryzm?
Również Roger Wicker w rozmowie z PAP skrytykował decyzję Pentagonu o tym, by wycofać amerykańską brygadę rotacyjnie stacjonującą w Rumunii. Wyraził jednak nadzieję, że decyzja ta, podjęta wbrew woli Kongresu, zostanie "poprawiona". - Obecność amerykańskich żołnierzy jest ważna dla krajów, które pomagają Ukrainie, które cenią wolność i nasz sojusz, NATO. Dlatego mam nadzieję, że zostanie to naprawione. Bywało już tak, że pewne decyzje były później zmieniane - powiedział polityk.
Republikanin poparł też projekt ustawy o sankcjach na państwa kupujące rosyjską ropę naftową i gaz, autorstwa swojego partyjnego kolegi z Senatu, Lindseya Grahama. Graham oznajmił w poniedziałek, że Trump - po ponad sześciu miesiącach zwłoki - wyraził zgodę na przyjęcie tego pakietu.
- Opowiadam się za tym, by poddać pod głosowanie ten projekt już teraz. Fakt, że kierownictwo w Senacie rozważa to w najbliższym czasie, pokazuje, że otrzymali sygnał od prezydenta Trumpa i Białego Domu, że to dobry pomysł - powiedział. Jak dodał, opowiada się również za innym projektem współautorstwa Grahama, który zakłada oficjalnie uznanie Rosji za państwo wspierające terroryzm, jeśli Kreml nie zwróci nielegalnie deportowanych ukraińskich dzieci ich rodzinom. Zapowiedział, że wkrótce tę sprawę poruszy też papież Leon XIV.
Autorka/Autor: pb//mm
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Przemysław Piątkowski