W poniedziałek po godzinie 23 mieszkanka powiatu ostrołęckiego zgłosiła zaginięcie swojego 51-letniego partnera. Jak przekazała, mężczyzna około godziny 18 wyjechał rowerem do pobliskiego lasu. Po pewnym czasie przesłał jej wiadomość, w której informował, że się zgubił. Kontakt z nim się urwał.
W związku ze zgłoszeniem, na miejsce skierowano wszystkie dostępne w tym czasie patrole.
"Komunikat o zaginięciu wraz z rysopisem został przesłany do wszystkich policjantów oraz na jednostek ościennych" - poinformował w komunikacie nadkom. Tomasz Żerański z Komendy Miejskiej Policji w Ostrołęce.
Mundurowi przeczesywali lasy, drogi oraz miejsca, w których mężczyzna mógł przebywać.
"Próbował wprowadzić w błąd"
Funkcjonariusze z posterunku w Kadzidle po kilkudziesięciu minutach od zgłoszenia zaginięcia odnaleźli 51-latka. Był w lesie, około pięciu kilometrów od miejsca zamieszkania.
"Mężczyzna spał przykryty gałęziami. Podczas rozmowy próbował wprowadzić funkcjonariuszy w błąd, podając dane swojego brata i twierdząc, że przyjechał, aby też pomóc w poszukiwaniach" - opisał Żerański.
Sprawdzenie w policyjnych bazach rozwiało wszelkie wątpliwości, co do tożsamości mężczyzny. "Okazało się, że był poszukiwany na podstawie dwóch listów gończych" - podkreślił policjant.
51-latek został zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie.
Autorka/Autor: mg/gp
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock