Jej głównym zadaniem jest to, by to szef PZPN - Grzegorz Lato przed kamerami wypadał dobrze. Swoją rolę wykonuje na tyle dobrze, że dziennikarze sportowi mówią jednogłośnie, że rzeczniczka Związku - Agnieszka Olejkowska - to "usta prezesa". O sobie i pracy w PZPN 28-latka opowiedziała reporterce "Czarno na białym" TVN24.
Agnieszka Olejkowska posadę rzeczniczki Polskiego Związku Piłki Nożnej otrzymała trzy lata temu. Studiowała wtedy jeszcze dziennikarstwo na Uniwersytecie Warszawskim. 25-latka stanęła przed nielada wyzwaniem - miała zmienić wizerunek znienawidzonej instytucji.
Dobre złego początki? - Na początku była bardzo życzliwa dla wszystkich. Nie było problemów z akredytacjami - wspomina Rafał Romaniuk, dziennikarz "Przeglądu Sportowego".
Dość szybko okazało się jednak, że wizerunek PZPN zmienić będzie trudno, a najlepszym na to sposobem jest unikanie wdawania się w dyskusje na niewygodne tematy. Ostatnia taka sytuacja miała miejsce podczas konferencji prasowej PZPN. Rafał Romaniuk z "Przeglądu Sportowego" dopytywał czy zgodnie z obietnicą, jaka padła na łamach gazety, Grzegorz Lato poda się do dymisji po przegranej Polski na Euro 2012. Jego pytanie zostało zablokowane przez Olejkowską, która oświadczyła, że szef już wypowiadał się na ten temat, więc prosi o kolejne pytanie. - Mnie się to nie podoba, bo moim zdaniem to nie jest rola rzecznika. Takie rzecznikowanie nam się źle kojarzy z historii, ale być może Agnieszka wyszła z założenia, że być może tak trzeba. Że w PZPN trzeba twardo dozować informacje - zastanawia się Romaniuk.
Dziennikarzom nie spodobała się też inna sytuacja przy okazji odpowiedzi na pytania dotyczące decyzji PZPN o rozegraniu meczu Polska-RPA na stadionie w Bydgoszczy. Rzeczniczka stwierdziła wtedy, że to decyzja zarządu, a z tym się nie dyskutuje. - Przez ostatnich kilka miesięcy, przykro mi to mówić, ale bije od niej chamstwo tak samo jak od prezesa Lato - stwierdza Filip Gieleciński z koniecPZPN.pl. Dziennikarz dodaje jednak, że bardzo współczuje rzeczniczce. - Ma bardzo ciężką robotę bronić prezesa Lato. No, ale za 20 tysięcy to można się starać - ocenia Gieleciński.
"Usta prezesa" W łagodniejszym tonie o Agnieszce Olejkowskiej mówi Jacek Kmiecik z miesięcznika "Magazyn Futbol". - Chroni go tym, że nie daje mu zawsze mówić, bo Lato jak coś powie, to zaliczy wtopę - stwierdza dziennikarz. - Agnieszka Olejkowska to zdecydowanie usta prezesa. Ciśnie mi się nawet na usta, że to złote usta prezesa - żartuje Gieleciński. - Jest nie tylko ustami. Na pewno też głową - wtóruje mu Kmiecik.
"Znam swoje miejsce w szeregu" Sama rzeczniczka w rozmowie z TVN24 ocenia, że wcale nie aż tak często pomaga wybrnąć Grzegorzowi Lacie z kłopotów, choć nagrania z konferencji świadczą zupełnie o czymś innym. A gdy dochodzi do bardziej spontanicznych spotkań z dziennikarzami, Agnieszka Olejkowska niemal zawsze stoi obok prezesa, albo tuż za nim, gotowa szepnąć mu słówko. Dlatego prezes PZPN jej ufa i jeśli rzeczniczka odradza mu publiczne wystąpienia, to on się zgadza. Tak jak w przypadku ostatnich pytań o prezesurę. Grzegorz Lato zrezygnował z obiecanej konferencji i napisał jedynie oświadczenie, że kandyduje na stanowisko prezesa.
- Grzegorz Lato najlepiej radzi sobie na konferencjach, na które mamy czas, żeby je przygotować. Nie zawsze czuje się świetnie w czasie brifingów przed wieloma kamerami - zdradza rzeczniczka. Pytana o konfliktowe sytuacje Olejkowska mówi krótko: "nie dyskutuje się, ja znam swoje miejsce w szeregu". Tłumaczy też, że jako rzeczniczka nie może powiedzieć więcej, niż zdecyduje zarząd instytucji, w której pracuje. - Oczywiście mogę doradzać w kwestii medialnej, ale nie szefować - dodaje Olejkowska. Odnosząc się do wymiany zdań z dziennikarzem "Przeglądu Sportowego" stwierdza: "na to pytanie już prezes odpowiedział". - Dlaczego miał odpowiadać ponownie i ponownie. Myślę, że to była wystarczająca odpowiedź, a to, że jakiemuś dziennikarzowi nie udało się dobić z jakimś pytaniem, to jest mało znacząca kwestia. To jest rozdmuchiwanie afery z niczego - ocenia Olejkowska.
Nie da z siebie "zrobić pajaca" W rozmowie z reporterką TVN24 Agnieszka Olejkowska zapewnia, że nigdy nie była arogancka, ale po prostu "pajaca nie da z siebie zrobić". Pytana o to, czy faktycznie zarabia 20 tys. zł. miesięcznie zaprzecza. - Ja nie zarabiam takich pieniędzy. To plotka - ucina. Kolejną miała być informacja, że Agnieszka Olejkowska przenosi się do struktur UEFA. Choć zapewnia, że nic jej o tym nie wiadomo, podkreśla, że z dalszą pracą w PZPN też nic nie wiadomo. - Wybory idą, więc jak przyjdzie nowy prezes, to pewnie będzie nowa miotła. Trzeba się z tym liczyć - stwierdza.
Autor: ktom/tr / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24