Burza wokół KPO. Minister o "cwaniackich projektach"

KPO
Szyszko: w związku z nieprawidłowościami w KPO odwołana została prezes PARP
Źródło: TVN24
W związku z nieprawidłowościami w wydatkowaniu pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy, zwolniona została była prezes PARP Katarzyna Duber-Stachurska - przekazał wiceminister funduszy i polityki regionalnej Jan Szyszko. Poinformował też o wszczęciu kontroli. Ministra Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz zapewniła, że "wszystko zostanie sprawdzone tak, że mysz się nie prześliźnie"
Kluczowe fakty:
  • W mediach pojawiły się doniesienia o dotacjach z KPO dla prywatnych przedsiębiorców na budzące kontrowersje inwestycje.
  • P.o. prezesa Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości Krzysztof Gulda wskazał, że odbędą się kontrole regionalnych operatorów odpowiedzialnych za wybór beneficjentów.
  • "Przy tak ogromnej skali inwestycji mogą niestety zdarzyć się nietrafione umowy" - zareagowała ministra Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz i podkreśliła, że natychmiastowo podjęte zostały działania kontrolne i naprawcze.

Na rządowej stronie KPO zamieszczona została interaktywna mapa, na której można było sprawdzić, na jakie inwestycje prywatnych przedsiębiorców przeznaczone zostały pieniądze z KPO. Kontrowersje wzbudziły niektóre z nich, w szczególności dotyczące tzw. branży HoReCa (hotelarsko-gastronomicznej). Wśród inwestycji znalazły się np. rozszerzenie garderoby czy otwarcie pizzerii przez kamieniołom.

Wiceminister funduszy i polityki regionalnej Jan Szyszko i p.o. prezesa Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości (PARP) Krzysztof Gulda wystąpili w piątek na wspólnej konferencji prasowej, której tematem były doniesienia dot. dofinansowań z Krajowego Planu Odbudowy.

Szyszko, rozpoczynając konferencję, określił takie inwestycje jako "cwaniackie projekty". Przypomniał, że ich koszty stanowią ok. 1,2 mld złotych, czyli mniej niż 0,5 proc. KPO.

- Ta inwestycja była celowana i kierowana do polskich hotelarzy, do polskich restauratorów, do firm cateringowych, by pomóc im w poszerzeniu skali działalności - wyjaśniał wiceminister, dodając, iż to ci przedsiębiorcy ucierpieli najbardziej w trakcie pandemii COVID-19.

Afera z KPO. Odwołana została prezes PAPR

- Rzeczywiście jest tak, że gdy czytamy o wniosku o dofinansowanie na rozbudowę garderoby czy innego typu godnej potępienia kreatywności wnioskowej ze strony beneficjentów, to włos się jeży na głowie - ocenił Szyszko.

Wiceminister powiedział, że doniesienia o nieprawidłowościach dotarły do ministerstwa kilka tygodni temu. - Niezwłocznie zaczęliśmy temat badać, a po badaniu podejmować stosowne decyzje - dodał.

-  Po poznaniu skali nieprawidłowości i (dowiedzeniu się o) dużym prawdopodobieństwie systemowego problemu z końcem lipca ze swojego stanowiska odwołana została pani prezes PARP Katarzyna Duber-Stachurska - poinformował Szyszko. Dodał, że została ona zwolniona jeszcze przed medialnymi doniesieniami o nieprawidłowościach. Przekazał też, że zlecił p.o. prezesowi PARP wszczęcie kontroli dot. inwestycji.

"Nie ma zgody na nieprawidłowe wykorzystywanie środków" z KPO

Wiceszef resortu funduszy i polityki regionalnej powiedział też o "strukturze tego, jak ci beneficjenci byli wybierani". - Za nadzór nad inwestycją odpowiada PARP, która w otwartym konkursie wybrała pięciu operatorów regionalnych - wyjaśnił. Uzupełnił, że "wybrane podmioty nie są podmiotami rządowymi, co przyświeca zasadzie decentralizacji, którą staramy się praktykować". 

Mówiąc o zleconych kontrolach, Szyszko przekazał, że w kolejnych dniach będzie ona poszerzona o "wszystkich partnerów tej inwestycji". - Naszą intencją jest to, żeby sprawdzić każdą złotówkę publicznych pieniędzy (...). Nie ma przyzwolenia, nie ma zgody na nieprawidłowe wykorzystywanie środków publicznych i (...) funduszowe cwaniactwo - podkreślił wiceminister. 

Szyszko przypomniał, że z funduszy KPO realizowane są również inne inwestycje, w tym na rozwój kolei.

Kontrole w sprawie KPO. "Źle wydane środki muszą wrócić"

Krzysztof Gulda zaznaczył, że po wyborze regionalnych operatorów, a przed podpisaniem umowy, każdy z nich "został poddany weryfikacji zdolności operacyjnych i kompetencji instytucjonalnych do wykonywania tych zadań". Mówił też, iż wyniki rozszerzonej kontroli zostaną zaprezentowane najwcześniej do końca września.

Gulda wskazał, że w przypadku uzyskania dowodów na nieprawidłowości "istnieje możliwość rozwiązania umowy z beneficjentem i konieczność zwrotu środków". - Tutaj nie ma żadnej taryfy ulgowej, nie może być żadnych wątpliwości. Źle wydane środki muszą wrócić do puli środków dostępnych dla innych uczciwych przedsiębiorców - podkreślił.

Gulda o kontrolach w sprawie nieprawidłowości w wydatkowaniu środków z KPO
Źródło: TVN24

Jeżeli kontrole wykażą nieprawidłowości po stronie regionalnych operatorów, Gulda przekazał, że istnieje "możliwość nałożenia kar finansowych na tych operatorów". - Gdyby skala tych nieprawidłowości była duża, gdyby okazało się, że to jest zjawisko, które zagraża prawidłowości wydatkowania środków, mamy oczywiście możliwość rozwiązania umów z operatorami. To jest ostateczność - dodał.

Pełczyńska-Nałęcz: budujemy i będziemy budować

Na doniesienia zareagowała też ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz. "Sprawdzamy i naprawiamy wszystkie budzące wątpliwości umowy. I idziemy odważnie do przodu. Z Krajowym Planem Odbudowy" - poinformowała we wpisie w serwisie X.

"Można nie robić nic - taką ścieżkę wybrał PiS blokując przez 2 lata KPO. A można wziąć byka za rogi i podjąć się realizacji w 2 lata największego projektu rozwojowego dla Polski. I tak zrobiliśmy my" - stwierdziła.

Ministra zwróciła uwagę, że przez 1,5 roku zostało podpisanych ponad 824 tys. umów. "Przy tak ogromnej skali inwestycji mogą niestety zdarzyć się nietrafione umowy" - wskazała. Dodała, że "wówczas trzeba natychmiast zadziałać - kontrolnie i naprawczo". "I takie działania zostały podjęte. Zarządzona została kontrola, odwołałam (2 tygodnie temu) odpowiedzialną za program szefową PARP" - przypomniała. "Wszystko zostanie sprawdzone tak, że mysz się nie prześliźnie" - zaznaczyła.

Pełczyńska-Nałęcz wskazała, że "KPO to ogromna szansa rozwojowa dla Polski, zwłaszcza dla tej lokalnej, która dramatycznie potrzebuje inwestycyjnego wsparcia". Podkreśliła: "my budujemy i będziemy budować". Wśród inwestycji wymieniła m.in. nowe sieci energetyczne, instalacje wodno-kanalizacyjne czy ocieplenie szkół w małych gminach.

OGLĄDAJ: TVN24 HD
pc

TVN24 HD
NA ŻYWO

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: