Mimo trwającej pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę polskie władze nie wstrzymały wydawania obywatelom rosyjskim wiz, choć ich liczba maleje z roku na rok. W 2022 roku, kiedy rozpoczęła się rosyjska agresja, polski resort dyplomacji wydał Rosjanom blisko 11 tysięcy wiz, z kolei w pierwszej połowie tego roku wydano 2362 wizy - wynika z danych Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
W reakcji na aferę wizową Ministerstwo Spraw Zagranicznych opublikowało w piątek komunikat, w którym przedstawiło szczegółowe dane statystyczne dotyczące wydawania wiz cudzoziemcom.
Z zestawienia wynika, że państwo polskie wydawało wizy obywatelom Rosji także po rozpoczęciu przez ten kraj 24 lutego 2022 roku pełnoskalowej inwazji na sąsiednią Ukrainę. Ich liczba znacząco zmalała na przestrzeni ostatnich lat, jednak wciąż pozwolenia na pobyt w Polsce dla Rosjan liczone są w tysiącach.
W 2021 roku obywatelom Federacji Rosyjskiej wydano 31 297 wiz, w tym 9177 wiz Schengen* oraz 22 120 wiz krajowych*.
W 2022 roku - tym samym, w którym armia Władimira Putina zaatakowała Ukrainę - Rosjanom wydano 10 974 wizy, w tym 2228 wiz Schengen oraz 8746 wiz krajowych.
Dane opublikowane przez resort dyplomacji obejmują także wizy, wydane w pierwszej połowie 2023 roku. Zgodnie z tabelą do 30 czerwca bieżącego roku Rosjanom wydano 2362 wizy, w tym 251 wiz Schengen i 2111 wiz krajowych.
* wizy C - jednolita wiza Schengen jest ważna na obszarze strefy Schengen i uprawnia do pobytu na terytorium wszystkich państw tej strefy. Długość pobytu lub pobytów nie może przekraczać 90 dni w ciągu każdego 180-dniowego okresu
* wiza krajowa typu "D" uprawnia do wjazdu na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej oraz do ciągłego pobytu lub do kilku następujących po sobie pobytów na tym terytorium, które trwają łącznie dłużej niż 90 dni w okresie ważności wizy i nie dłużej niż rok
W komunikacie dotyczącym przyjmowania wniosków wizowych na stronie rządowej wskazano, że "w związku ze znaczącym ograniczeniem liczby personelu dyplomatyczno-konsularnego oraz personelu pomocniczego w polskich urzędach konsularnych w Federacji Rosyjskiej urzędy te do odwołania nie przyjmują wniosków o wydanie wiz Schengen i wiz krajowych na dotychczasowych zasadach".
"W chwili obecnej akceptowane są jedynie wnioski obywateli Federacji Rosyjskiej przedkładane z przyczyn humanitarnych, w sytuacjach nagłych, szczególnie uzasadnionych oraz, gdy wymaga tego interes Rzeczypospolitej Polskiej" - czytamy.
Czechy wstrzymują wydawanie wiz dla Rosjan. Z wyjątkami
Po wybuchu wojny w Ukrainie część państw unijnych zdecydowała o wstrzymaniu wydawania wiz Rosjanom. Czechy podjęły taką decyzję już dzień po rosyjskiej inwazji na Ukrainę. W kwietniu bieżącego roku czeski rząd przedłużył zakaz wydawania nowych wiz i zezwoleń na pobyt obywatelom Rosji i Białorusi do 31 marca 2024 roku.
Zakaz obowiązuje od marca 2022 roku. Wyjątkiem są m.in. przypadki humanitarne czy łączenie rodzin. Obecnie także osoby posiadające podwójne obywatelstwo (jeżeli jedno z nich jest rosyjskie lub białoruskie) nie mają możliwości ubiegania się o wizę i zezwolenie na pobyt w Republice Czeskiej, chyba że kwalifikują się do jednego z wyjątków szczegółowo określonych w ustawie.
Afera wizowa
Na początku września "Gazeta Wyborcza" napisała, że był już wiceminister spraw zagranicznych Piotr Wawrzyk, odpowiedzialny wówczas w MSZ za sprawy konsularne i wizowe, okazał się autorem projektu rozporządzenia w sprawie ułatwień wizowych dla robotników tymczasowych z około 20 krajów, w tym krajów islamskich. Według gazety zakładało ono możliwość zatrudnienia w Polsce do 400 tysięcy pracowników. Dziennik napisał, że "z nieoficjalnych informacji wyłania się obraz afery korupcyjnej, która umożliwiała napływ do Europy dziesiątków tysięcy imigrantów za pośrednictwem międzynarodowych firm rekruterskich".
31 sierpnia premier Mateusz Morawiecki odwołał Wawrzyka z funkcji sekretarza stanu w MSZ. W piątek szef resortu dyplomacji zdecydował m.in. o przeprowadzeniu kontroli i audytu w Departamencie Konsularnym MSZ oraz wszystkich placówkach konsularnych RP oraz o zwolnieniu ze stanowiska dyrektora Biura Prawnego i Zarządzania Zgodnością w MSZ Jakubem Osajdą.
Śledztwa w sprawie nieprawidłowości przy składaniu wniosków o wydawanie wiz prowadzą prokuratura i Centralne Biuro Antykorupcyjne. Opozycja mówi o korupcji i twierdzi, że podejrzenia budzą setki tysięcy wydanych dokumentów. Szef PO Donald Tusk nazwał to "największą aferą XXI wieku w Polsce". W sprawie aresztowano do tej pory siedem osób.
Zastępca dyrektora Departamentu ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej Daniel Lerman wyjaśnił, że śledztwo dotyczy "płatnej protekcji przy przyspieszaniu procedur wizowych w stosunku do kilkuset wiz, składanych wniosków wizowych na przestrzeni półtora roku". - Z tych kilkuset wiz większa część została załatwiona decyzjami odmowymi - tłumaczył prokurator. Dodał, że proceder dotyczył wniosków o wizy dla cudzoziemców w celu wykonywania pracy na terytorium Polski.
W piątek Prokuratura Krajowa poinformowała, że śledztwo w sprawie nieprawidłowości przy wydawaniu wiz dotyczy 268 uwzględnionych wniosków o przyspieszenie wydania.
Źródło: tvn24.pl