Premier Mateusz Morawiecki razem z urzędnikami z KPRM omawiał w kwietniu 2020 roku plan na "ostrą akcję medialną", która miała przeciwdziałać oskarżaniu rządu o trudną sytuację w domach pomocy społecznej - wynika z treści kolejnej korespondencji ujawnionej w ramach afery mailowej, dotyczącej rządu Prawa i Sprawiedliwości. "Nie możemy iść pod nóż jak barany. Prośba, żeby jednak bardzo mocno odbić piłeczkę strony samorządów" - miał napisać Morawiecki.
W sieci opublikowano kolejne zrzuty ekranu pokazujące korespondencję, która ma pochodzić ze skrzynki Michała Dworczyka, szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Kolejne maile pojawiają się w internecie regularnie. Rządzący kwestionowali ich prawdziwość, ale do tej pory nie pokazali ani jednego przykładu zmanipulowanej korespondencji. Istnieje natomiast co najmniej kilka maili, których prawdziwość została potwierdzona przez osoby, których nazwiska pojawiają się w korespondencji.
Premier: Nie możemy iść pod nóż jak barany. Trzeba bardzo mocno odbić piłeczkę
Opublikowana w czwartek treść maili - jak wynika z ich datowania - pochodzi z 20 kwietnia 2020 roku. Dotyczy artykułu, który tego dnia znalazł się na okładce "Faktu". Jego tytuł brzmiał "Władza zapomniała o najsłabszych!" i dotyczył ówczesnej trudnej sytuacji w domach pomocy społecznej, gdzie szybko rozprzestrzeniał się koronawirus. "Fakt" pisał o "horrorze" i "chaosie" w DPS-ach, oskarżając rząd, że "zapomniał" o znajdujących się tam osobach. Jednocześnie trwała kampania wyborcza przed wyborami prezydenckimi.
W dyskusji - jak wynika z ujawnionej treści korepondencji - mają brać udział premier Mateusz Morawiecki, jego doradca Mariusz Chłopik, szef Gabinetu Politycznego premiera Krzysztof Kubów, szef KPRM Michał Dworczyk oraz Izabela Antos, bliska współpracowniczka Morawieckiego z KPRM, obecnie wiceszefowa kancelarii.
Cytaty podajemy z zachowaniem pisowni oryginalnej.
Wątek, który miał rozpocząć Mariusz Chłopik, zaczyna się od maila ze zdjęciami artykułu "Faktu". Czytamy w tej korespondencji:
Zaraz wjedzie na białym koniu ZZ (Zbigniew Ziobro - red.) albo sztab wyborczy.
W odpowiedzi, która ma pochodzić od Dworczyka, czytamy:
Tu poza interwencją PMM [premiera Mateusza Morawieckiego - przyp. red.] musi być ostra akcja medialna, że DPS prowadzą samorządy i prywatne fundacje - i to oni dali ciała a nie rząd! My tego nie możemy mówić ale może jakieś media i dociekliwi dziennikarze zabiorą się za to - już o tym rozmawialiśmy. Da się coś zrobić?
Wtedy - jak wynika z ujawnionej treści korespondencji - włącza się premier:
Tak Mariusz - wiem że to jest niełatwe zadanie, ale to jest zadanie, o którym mówię od kilku dni. Rządy nie mają z tym nic wspólnego. Oczywiście, że niby wszystko jest na rząd, ale z drugiej strony nie możemy iść pod nóż jak barany. Prośba do Tomka i do ciebie i do Tomka i do Piotrka, żeby jednak bardzo mocno odbić piłeczkę strony samorządów.
Następnie pada propozycja, której autorem ma być Chłopik:
Może no warto zrobić ASAP dziś&jutro wideo z prezydentami miast i przerzucić piłkę na ich boisko? MUSIMY mieć jakiś materiał do mediów. A nie w stylu "my niewinni, to oni".
Na to miał przystać Morawiecki i stwierdzić, że zrobi to następnego dnia rano. Później pojawia się jeszcze wiadomość, którą miała wysłać Izabela Antos. Zawiera plan premiera na kolejny dzień i propozycję zmiany, by dodać do planu "prezydentów".
Oświadczenie rzeczniczki PiS o samorządach
Pomysł, by wobec trudnej sytuacji epidemicznej w domach pomocy społecznej skierować uwagę na samorządy, zaczął być realizowany już kolejnego dnia. 21 kwietnia 2020 roku Polska Agencja Prasowa opublikowała oświadczenie rzeczniczki Prawa i Sprawiedliwości Anity Czerwińskiej. Napisała ona, że rząd podejmuje działania "w każdym przypadku Domu Pomocy Społecznej wymagającego wsparcia".
"Bardzo niepokojące jest podejście niektórych samorządów do tej kwestii" - czytamy w oświadczeniu rzeczniczki PiS. "Część samorządów domaga się jak największej niezależności i decentralizacji, także w kształtowaniu pomocy i opieki dla podopiecznych DPS-ów (drugi punkt z 21 tez samorządowych), ale w obliczu problemów, jak epidemia, usiłuje przerzucić odpowiedzialność na rząd, dezinformując przy tym opinię publiczną" - napisała Czerwińska.
"Obecna sytuacja ujawnia niewydolność niektórych samorządów w zapewnieniu tego, co najważniejsze, ochrony zdrowia i życia obywateli" - dodała rzeczniczka partii rządzącej.
Dworczyk: jeżeli chcemy kogoś przekonać, to robić to nie jak TVP, a jak TVN
W oddzielnym wątku dotyczącym publikacji "Faktu", którego fragmenty wydania również zostały opublikowane, pojawia się dyskusja, w której uwagami mają wymieniać się Dworczyk i Chłopik.
Jak czytamy w ujawnionej korespondencji, której autorem ma być Chłopik:
Ale czy ty przeczytałeś to? Czy tylko odpisałeś? :) Bo tam jest piękne zdanie o ZZ [Zbigniewie Ziobrze - przyp. red.] Na serio lepiej zrobić 4 RRZK [prawdopodobnie chodzi o Rządowy Zespół Zarządzania Kryzysowego - przyp. red.] w tygodniu i jedno spotkanie w naszym gronie. Wydaje mi się, że wartość z tego będzie przeogromna. Ludzie będą mieć pretensje do rządu ZAWSZE ;) taka sytuacja. Ciężko zwalać na samorządy, jak tam często ludzie w I turze wygrywali po 60-70% ;)
Na to miał w następujący sposób odpowiedzieć Dworczyk:
Tak to na pewno trudniejsze, niż dobre ulokowanie wywiadu z PMM, ale przecież my zawsze gadamy zgodnie z zasadą "rzeczy niemożliwe wykonujemy natychmiast a cuda zajmują nam trochę czasu"! :) To trzeba robić - pokazywać prawdę - czyli odpowiedzialność samorządów, choć to nie jest łatwe. I jeżeli chcemy kogoś przekonać to robić to nie jak TVP a jak TVN :) A odnośnie pozostałych rzeczy o których pisałeś - pełna zgoda - masz rację.
Dialog kończy się mailem, który ma pochodzić od Chłopika:
To ja mogę być malkontent, ale nie widzę szans na powodzenie tego pomysłu z racji na to, że serce dziennikarzy jest za Dulkiewicz czy Sutryk. Może no warto zrobić ASAP dziś&jutro wideo z prezydentami miast i przerzucić piłkę na ich boisko? Dwa, trzeba walczyć o semantykę w Warszawie i na Nowogrodzkiej. Na razie w tym temacie jest tylko prokurator genearlny.
Kancelaria premiera nie chce komentować
Wysłaliśmy do kancelarii premiera pytania dotyczące opublikowanej korespondencji. Centrum Informacyjne Rządu odpowiedziało, że "nasz kraj doświadczył ataku cybernetycznego i dezinformacyjnego prowadzonego z kierunków wschodnich" i w związku z tym "Kancelaria Prezesa Rady Ministrów nie będzie komentować treści materiałów wykorzystywanych do akcji dezinformacyjnej prowadzonej przez osoby zza wschodniej granicy Polski".
Czytaj więcej o ujawnionych mailach: Afera mailowa rządu PiS
Źródło: tvn24.pl