"Ogólna, mistyczna, ezoteryczna procedura". Jak premier konsultował odpowiedzi dla tvn24.pl i TVN24

Źródło:
tvn24.pl
1600 lotów w statusie HEAD. Czy wszystkie były w misji oficjalnej? (materiał archiwalny)
1600 lotów w statusie HEAD. Czy wszystkie były w misji oficjalnej? (materiał archiwalny)"Fakty" TVN
wideo 2/24
1600 lotów w statusie HEAD. Czy wszystkie były w misji oficjalnej? (materiał archiwalny)"Fakty" TVN

Gdy premier Mateusz Morawiecki latał wojskowym transportem, podążał za nim również zapasowy samolot lub śmigłowiec. Redakcja tvn24.pl w 2019 roku zapytała, dlaczego kancelaria szefa rządu wystawia zapotrzebowania, w których wymaga drugiej maszyny na wszystkich lotniskach. Z opublikowanych we wtorek domniemanych maili wynika, że premier nakazał powołać się w odpowiedzi na procedury i względy bezpieczeństwa. Jednak wcześniej jeden z jego współpracowników wyraźnie napisał: "nie ma żadnej procedury bezpieczeństwa związanej z podstawianiem dodatkowego samolotu".

Latem 2019 roku cała Polska żyła aferą samolotową. To ona doprowadziła do dymisji ówczesnego marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego. Dziennikarze zadawali też pytania związane z podróżami premiera Mateusza Morawieckiego. O tych sprawach w portalu tvn24.pl pisał głównie dziennikarz śledczy Grzegorz Łakomski, któremu pomagali reporterzy tvn24.pl: Robert Zieliński, i Szymon Jadczak (dziś w wp.pl), Jan Kunert z Konkret24, Piotr Świerczek, reporter "Czarno na białym" TVN24 oraz piszący te słowa Rafał Lesiecki.

"GŁOWY W CHMURACH". ZOBACZ MATERIAŁ MAGAZYNU "CZARNO NA BIAŁYM" W TVN24 GO >>>

17 sierpnia 2019 roku po południu Grzegorz Łakomski wysłał do kancelarii premiera pięć pytań, zwracając się o uzupełnienie wcześniej udzielonej odpowiedzi. Jedno z nowych pytań dotyczyło zapotrzebowań na loty, jakie z kancelarii wysyłano do wojska. Nasz dziennikarz chciał się dowiedzieć, dlaczego w wielu przypadkach kancelaria oczekiwała przygotowania drugiego samolotu na wszystkich lotniskach startu, choć w instrukcji HEAD, która reguluje loty najważniejszych osób w państwie, nie ma takiego obowiązku.

Zapotrzebowanie na lot z prośbą o zabezpieczenie samolotu zapasowego na każdym z lotnisk startów i lądowańtvn24.pl

We wtorek, po dwóch latach od zadania tych pytań na jednej ze stron internetowych opublikowano maile, które - o ile są prawdziwe - pokazują, jak premier i jego najbliżsi współpracownicy uzgadniali odpowiedź na pytania od tvn24.pl. Wymiana korespondencji rozpoczęła się jeszcze tego samego dnia, choć była to sobota. Wszyscy uczestnicy rozmowy używali prywatnych skrzynek.

Została jedna literówka

Co ważne, pytania z tvn24.pl nie zostały wysłane na żaden z tych prywatnych maili. Grzegorz Łakomski przesłał je na oficjalny adres kancelarii szefa rządu przeznaczony do kontaktów z dziennikarzami oraz na służbowy mail rzecznika rządu Piotr Muellera. Jak wynika z opublikowanej domniemanej korespondencji, nasze pytania na prywatne skrzynki premiera i jego współpracowników rozesłał dyrektor Centrum Informacyjnego Rządu Tomasz Matynia. Odbyło się to na zasadzie "kopiuj-wklej". Dyrektor CIR najwyraźniej poprawił tylko dwie literówki, ale trzecią zostawił - jest dokładnie taka sama, jak w pytaniach wysłanych do KPRM. To także Matynia jako jedyny pisał o zapotrzebowaniach na zapasowy samolot lub śmigłowiec. Pozostali uczestnicy korespondencji, wśród których byli ministrowie Mueller i Michał Dworczyk (szef kancelarii premiera), nie zabierali głosu w tym wątku.

Premier Mateusz Morawiecki i szef jego kancelarii Michał DworczykTomasz Gzell/PAP

CZYTAJ WIĘCEJ: "DWORCZYK MIAŁ RADZIĆ, JAK 'ODROCZYĆ' UJAWNIANIE INFORMACJI O LOTACH PREMIERA. PYTALIŚMY O NIE TAKŻE MY" >>>

Na początku dyrektor CIR miał przekazać - jak wynika z ujawnionej korespondencji - wyjaśnienia od koordynatorów lotów. Zapewne chodzi o urzędników kancelarii premiera, która ma za zadanie dbać, by nie było konfliktów pomiędzy potrzebami osób uprawnionych do korzystania z rządowej floty samolotów i śmigłowców. Powołując się na owych koordynatorów, Matynia pisał:

W związku z kilkoma sytuacjami, gdzie nie było możliwości wykorzystania zasadniczego statku powietrznego (ze względu na jego awarię bezpośrednio przed startem), otrzymaliśmy polecenie zabezpieczania zapasowego statku powietrznego w każdym miejscu startów.

Pół godziny później Matynia miał przesłać kolejnego maila, tym razem z propozycją odpowiedzi dla naszej redakcji. Do sprawy zapasowych samolotów i śmigłowców odniósł się jednak w inny sposób:

Zabezpieczenie dodatkowego statku powietrznego w przypadku niektórych lotów wynika z charakteru zadań Prezesa Rady Ministrów (m.in. posiedzenia Rady Europejskiej, spotkania mledzynądowe, zaplanowane uroczystości z udziałem zaproszonych gości).

Premier pyta o procedury

Tu po kilku minutach w rozmowę włączyć się miał premier Morawiecki. Według opublikowanej korespondencji miał zaznaczyć, że wciela się w rolę "adwokata diabła" i zapytać:

No ale zaraz zaraz -jak to jest z tym "zabezpieczaniem innego statku powietrznego"? Ja np.słyszałem, że Casy zawsze muszą być dwie, bo coś tam. Czyli: jest procedura, czy nie ma procedury? Ten ostatni pkt. został wyjaśniony zbyt zdawkkowo---- ja bym tu się rozpisał: bezpieczeństwo, procedura, etc...

Matynia miał odpowiedzieć kilkanaście minut później:

Szefie, według wyjaśnień koordynatora lotów nie ma żadnej procedury bezpieczeństwa związanej z podstawianiem dodatkowego samolotu, ale postaram się go jeszcze dopisać.

Dalej premier miał napisać, że "o tych 'podstawianych drugich samolotach'" słyszał 10 razy. Dodawał, że "coś musi tu być i lepiej abyśmy sami mieli to objaśnione do spodu, może Michał się orientuje", odnosząc się zapewne do szefa swojej kancelarii Michała Dworczyka.

Tomasz Matynia obiecuje "stworzenie podstaw"

Dyrektor CIR miał odpisać, że poprosił koordynatorów lotów "o stworzenie podstaw w duchu", w którym pisał Morawiecki. Szef rządu apelował z kolei, by pięć razy zważyć każde słowo.

Dwa dni później, w poniedziałek rano Tomasz Matynia miał przesłać kolejną wersję odpowiedzi na pytania tvn24.pl. W sprawie zapasowych samolotów lub śmigłowców pisał tak:

Zgodnie z instrukcją head zapasowy statek powietrzny jest wymagany każdorazowo w miejscu stałej dyslokacji jest to warunek odpowiedniego zabezpieczenia lotu najważniejszych osób w państwie. Dla samolotów Gulfstream i śmigłowców Sokół miejscem stałej dyslokacji jest Warszawa, a dla samolotów CASA jest to Kraków. Zabezpieczenie dwóch maszyn w miejscu startu wynika z kwestii bezpieczeństwa i charakteru zadań wykonywanych przez Prezesa Rady Ministrów do których należą m.in. udział w Radzie Europejskiej, spotkaniach międzyrządowych i uroczystościach.

Pierwsze zdanie tej odpowiedzi jest prawdziwe. Rzeczywiście instrukcja HEAD wymagała w tym czasie, by zapasowy samolot lub śmigłowiec był gotowy do lotu w bazie, w której na co dzień stacjonuje, czyli w przypadku maszyn, które służą do przewozu VIP-ów, na warszawskim Okęciu lub podkrakowskich Balicach. Tyle że redakcja tvn24.pl pytała o coś innego - dlaczego kancelaria premiera wystawiała dokumenty, w których wymagała, by zapasowy samolot lub śmigłowiec podążał za premierem również na inne lotniska, z których szef rządu korzystał.

Premier chce, aby napisano o bezpieczeństwie i "mistycznej" procedurze

We wczesnych godzinach popołudniowych do propozycji dyrektora CIR miał odnieść się premier. Przychylił się do oceny, o której w międzyczasie pisał minister Dworczyk ("Ja bym wysłał"), ale poprosił o poprawki:

Można wysyłać tylko na koniec dodałbym jeszcze coś o procedurze wojskowej i eszcze trzy razy bym włożył słowo: bezpieczeństwo + tak sformułowane pół zdania żeby było widać że to nie nasza decyzja tylko jakaś ogólna mistyczna Ezoteryczna procedura "drugiego samol".:..

Jeszcze tego samego dnia, późnym wieczorem Matynia miał przesłać kolejną, zaakceptowaną później przez premiera wersję odpowiedzi dla tvn24.pl. Co ciekawe, słowo "bezpieczeństwo" pada w niej trzy razy, dokładnie tyle, ile życzył sobie Morawiecki. Fragment dotyczący zapasowych samolotów i śmigłowców był już w niej znacznie bardziej rozbudowany i brzmiał tak:

Zasada wyznaczania dwóch statków powietrznych jest jedną z podstawowych zasad planowania i organizacji lotów z najważniejszymi osobami w państwie mającą bezpośredni wpływ na bezpieczeństwo organizacji lotów. Regulacje dotyczące wyznaczania dwóch statków powietrznych (zasadniczego i zapasowego) zapisane w tzw. Instrukcji HEAD funkcjonują co najmniej od 2009 r. (decyzja nr 184/MON Ministra Obrony Narodowej z dnia 9 czerwca 2009 r. w sprawie wprowadzenia do użytku w lotnictwie Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej Instrukcji organizacji lotów statków powietrznych o statusie HEAD, Dz. Urz. MON Nr 12, poz. 129) · niezależnie od kolejnych nowelizacji tego dokumentu. Pierwszym z powodów wprowadzenia tego zapisu była potrzeba zwiększenia bezpieczeństwa i sprawności realizacji lotów z najważniejszymi osobami w państwie. Wyznaczanie dwóch statków powietrznych gwarantuje, że jeżeli stwierdzi się usterkę jednego z nich, drugi automatycznie jest gotowy do realizacji lotu. Co równie ważne, wyznaczanie dwóch statków powietrznych daje pełny komfort pracy załodze zasadniczego statku powietrznego. W przypadku stwierdzenia awarii nie musi podejmować dodatkowych działań, celem usprawnienia samolotu, a przelot najważniejszych osób w państwie realizowany jest drugim z wyznaczonych samolotów. Załoga ta nie musi również realizować lotu, jeżeli stwierdzi jakąkolwiek inną usterkę, której zaistnienie nie obliguje do anulowania lotu. Znacząco podwyższa to poziom bezpieczeństwa lotów realizowanych z tzw. HEAD-ami. Kolejnym z powodów jest minimalizacja ryzyka ew. konieczności anulowania wizyt najważniejszych osób w państwie z powodu usterki statku powietrznego. Na wypadek awarii zasadniczego statku powietrznego wizyta automatycznie realizowana jest zapasowym statkiem powietrznym.

Odpowiedź dokładnie tej samej treści została następnego dnia, we wtorek 20 sierpnia rano przesłana przez Centrum Informacyjne Rządu do Grzegorza Łakomskiego z tvn24.pl.

Generał: nie ma takiego obowiązku

Czy za samolotem lub śmigłowcem z premierem lub inną z najważniejszych osób w państwie powinna podążać zapasowa maszyna? Zapytaliśmy o to emerytowanego generała brygady pilota Tomasza Drewniaka, byłego inspektora Sił Powietrznych w Dowództwie Generalnym Rodzajów Sił Zbrojnych. To do tej instytucji kancelaria premiera wysyła zapotrzebowania na loty dla VIP-ów. - Nie ma w dokumentach oficjalnych i w instrukcji HEAD obowiązku podstawiania drugiego samolotu - odpowiedział generał.

Przyznał, że w czasach, gdy dowódcą generalnym był generał broni pilot Lech Majewski (od początku 2014 roku do połowy 2015 roku) został wydany wewnętrzny rozkaz, który był sposobem na zabezpieczenie się w czasie, gdy politycy latali samolotami CASA stacjonującymi w bazie w Krakowie. - Nawet wówczas - jak podkreśla Drewniak - kancelarie zamawiały jeden samolot, a my postawiliśmy na wszelki wypadek dwa tylko przy najważniejszych wizytach. - Podwójnych było wtedy może 30-40 procent - szacuje generał.

Jak latał premier Morawiecki

Dlaczego redakcja tvn24.pl pytała KPRM o zapasowe samoloty i śmigłowce podczas podróży szefa rządu? Otóż, z analizy dokumentów wynikało, że gdy premier latał wojskowym transportem, w powietrze wzbijała się również zapasowa maszyna. Nieraz Morawiecki korzystał najpierw z samolotu, by potem przesiąść się w specjalnie podstawiony śmigłowiec, mimo że były to podróże krajowe, w zasięgu lotu śmigłowcem.

Przykładem jest podróż z 5 maja 2019 roku na piknik rodzinny w Rypinie w województwie kujawsko-pomorskim. Żeby dostać się na miejsce, Morawiecki poleciał z Warszawy do miejscowości Nadróż, gdzie wylądował na boisku miejscowej szkoły. To mniej niż 10 kilometrów od miejsca pikniku. Dla szkoły to ważne wydarzenie. Na jej stronie internetowej ukazała się potem krótka relacja zatytułowana "Wyjątkowa wizyta". Można przeczytać, że młodzież z klasy mundurowej nie tylko mogła z bliska przyjrzeć się pracy służb, ale i dostała do wykonania zadania, z których wywiązała się bez zarzutu. Wszystko opatrzone zdjęciem, na którym widać uczniów i nauczycieli pozujących na tle dwóch śmigłowców w biało-czerwonych barwach. To W-3 Sokół, charakterystyczne malowanie świadczy, że pochodzą z 1 Bazy Lotnictwa Transportowego z warszawskiego Okęcia i są przeznaczone do przewozu VIP-ów.

Śmigłowce premiera na boisku szkoły w Nadrożu, 5 maja 2019 r.http://zs4nadroz.pl/

Dlaczego z premierem do Nadroża poleciały aż dwa śmigłowce? Gdy w 2019 roku tvn24.pl pytał kancelarię premiera o zapasowe samoloty i śmigłowce, redakcja dysponowała dokumentami dotyczącymi kilkunastu lotów z Morawieckim na pokładzie. To niewiele, bo jak wtedy pisaliśmy, obecny premier miał wtedy na koncie co najmniej 375 lotów. Ale mieliśmy m.in. zarządzenie wykonania lotu na trasie Warszawa - Nadróż - Warszawa 5 maja 2019 r. W dokumencie adnotacja: "Proszę wydzielić zapasowy statek powietrzny na lotniskach startu". Pod dokumentem jest podpisany jeden z oficerów ze sztabu 3 Skrzydła Lotnictwa Transportowego w Powidzu w Wielkopolsce, któremu podlegają bazy w Warszawie, Krakowie i właśnie Powidzu. Ich samoloty i śmigłowce zajmują się na co dzień transportem na rzecz wojska, a także przewozem najważniejszych osób w państwie.

Dlaczego dwa śmigłowce poleciały do Nadroża? "Proszę wydzielić zapasowy statek powietrzny na lotniskach startu"tvn24.pl

Zapotrzebowanie na lot dwoma maszynami przyszło do wojska z kancelarii premiera. "Proszę o zabezpieczenie śmigłowca zapasowego na każdym z lotnisk startów i lądowań" - można przeczytać w dokumencie, pod którym podpisał się szef kancelarii premiera Michał Dworczyk.

Szef kancelarii premiera Michał Dworczyk prosi o dodatkowy śmigłowiec na lotniskach startu i lądowańtvn24.pl

Czy to możliwe, by drugi śmigłowiec poleciał do Nadroża w innej roli niż maszyna zapasowa? By na przykład zabrał inne osoby? To bardzo wątpliwe. Lista pasażerów na ten lot liczy osiem osób - dokładnie tyle mieści się w kabinie Sokoła w wersji VIP-owskiej.

CASA bez pasażerów leci z Krakowa

Inny przykład. 30 marca 2019 roku premier wziął udział w konwencji regionalnej Prawa i Sprawiedliwości w Gdańsku. Przy okazji odwiedził terminal portowy. Morawiecki wraz ze współpracownikami poleciał z Warszawy do Gdańska samolotem Gulfstream G550. To nieduży odrzutowiec dyspozycyjny, tzw. bizjet. Zdolny do lotów transatlantyckich z kilkunastoma osobami na pokładzie i luksusowo wyposażony - w standardzie są np. dwie szuflady na wino, w tym jedna chłodzona na wino białe. Rząd PiS kupił dwie takie maszyny w 2016 r. Od sierpnia 2018 r. samoloty wykonują loty z najważniejszymi osobami w państwie - prezydentem, premierem oraz marszałkami Sejmu i Senatu. Im przysługuje tzw. status HEAD. Tak się złożyło, że pierwszy lot tej rangi na G550 był z Morawieckim na pokładzie.

Z dokumentów, do których dotarliśmy, wynika, że w dniu lotu do Gdańska w powietrze wzbija się nie tylko G550. "Proszę o zabezpieczenie samolotu zapasowego na każdym z lotnisk startów i lądowań" - napisała - z upoważnienia szefa kancelarii premiera - dyrektor generalna w tej instytucji Magdalena Tarczewska-Szymańska. Na dokumencie jest data 27 marca 2019 r. (prezentujemy ten dokument na początku niniejszego tekstu).

Dzień później wojsko wydaje zarządzenie wykonania lotu z adnotacją: "Proszę wydzielić zapasowy statek powietrzny na lotniskach startu". Z innego pisma - korekty zapotrzebowania na przydzielenie transportu lotniczego, która nosi datę 27 marca, wynika, że tym dodatkowym samolotem jest CASA C-295M, czyli maszyna, która bazę ma w Krakowie. A więc dodatkowy samolot miał wykonać lot nie tylko na trasie Warszawa - Gdańsk - Warszawa, ale także z Krakowa do stolicy i z powrotem. Jeżeli jest to maszyna zapasowa, to nie powinna mieć żadnego pasażera na pokładzie.

Premier Morawiecki leci do z Warszawy do Gdańska i z powrotem, w zapotrzebowaniu polecenie wydzielenia samolotu zapasowego na każdym lotniskutvn24.pl

Polecenie: "Samolot zapasowy utrzymywać na każdym zaplanowanym lotnisku startu" widnieje też na dokumentach dotyczących lotu z 19 stycznia 2019 roku z Warszawy do Gdańska i z powrotem. Premier był tego dnia na pogrzebie zamordowanego prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Do podróży z szefem rządu szykowany był Gulfstream G550, który bazę ma w stolicy. Jako maszyna zapasowa - jak wynika z dokumentów - wydzielona miała być CASA C-295M, dla której miejsce stałej dyslokacji (w dokumentach wojskowych: "MSD") to Kraków. "Polecam (...) wydzielić załogę i przygotować statek powietrzny typu C-295 do wykonania lotu (...) 19.01.2019 r. po trasie MSD - Warszawa - Gdańsk - Warszawa - MSD" - czytamy w zarządzeniu wykonania lotu.

"Samolot zapasowy utrzymywać na każdym zaplanowanym lotnisku startu"tvn24.pl

I samolotem, i śmigłowcem w jednej podróży

Przykładów jest więcej. 9 lutego 2019 r. premier Morawiecki złożył wizytę w placówce Straży Granicznej w Huwnikach na Podkarpaciu. Jest tam lądowisko dla śmigłowców. Z Warszawy do Rzeszowa szef rządu poleciał samolotem CASA C-295M, który musiał przylecieć po niego z Krakowa. W Rzeszowie przesiadł się w śmigłowiec Sokół, który dotarł tam z Warszawy. Po kilku godzinach premier wrócił tym samym śmigłowcem do Rzeszowa, gdzie znów przesiadł się do samolotu, który na niego czekał i którym wrócił do Warszawy. Po wszystkim samolot - bez pasażerów - musiał wrócić do Krakowa. Również bez pasażerów - jak można się domyślać - do Warszawy wrócił Sokół, który premierowi służył na trasie Rzeszów - Huwniki - Rzeszów. Oraz drugi Sokół, który - jak wynika z dokumentów - miał przylecieć z Warszawy do Rzeszowa, żeby służyć jako maszyna zapasowa.

Dokument z prośbą o wydzielenie dodatkowego śmigłowca na lotnisku w Rzeszowietvn24.pl
Podróż premiera Morawieckiego na Podkarpacie, 9 lutego 2019 r.tvn24.pl

Aż trzy typy samolotów i śmigłowców były potrzebne premierowi 26 lipca 2019 r. Morawiecki wyleciał z Warszawy Embraerem 175, jednym z dwóch, jakie MON czarteruje od PLL LOT do przewozu VIP-ów. We Wrocławiu przesiadł się w śmigłowiec Sokół i poleciał do Świebodzic. To niedaleko Wałbrzycha, gdzie premier był w fabryce samochodów, i Szczawna-Zdroju, gdzie odwiedził uzdrowisko. Powrót do stolicy nastąpił etapami: śmigłowcem do Wrocławia i samolotem do Warszawy.

Jeszcze tego samego dnia, czyli w piątek premier miał lot do Gdyni, ale na pokładzie samolotu CASA C-295M, który bazę ma w Krakowie.

Podróże premiera Morawieckiego na Dolny Śląsk i nad morze, 26 lipca 2019 r.tvn24.pl

Autorka/Autor:Rafał Lesiecki, współpraca Grzegorz Łakomski

Źródło: tvn24.pl

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości
W ostatniej chwili zabrali ją z drogi do domu pomocy społecznej

W ostatniej chwili zabrali ją z drogi do domu pomocy społecznej

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Premier Donald Tusk skrytykował Mateusza Morawieckiego, który w prorosyjskim węgierskim tygodniku "Mandiner" miał stwierdzić, że "Bruksela stanowi zagrożenie dla demokracji europejskiej". Wcześniej Morawiecki powiedział o Viktorze Orbanie, że jest jego "przyjacielem".

Morawiecki na okładce węgierskiego tygodnika. Wpis Tuska

Morawiecki na okładce węgierskiego tygodnika. Wpis Tuska

Źródło:
tvn24.pl

W oknie życia w mikołowskiej Borowej Wsi (woj. śląskie) znaleziono dziewczynkę. Lekarz ocenił jej stan jako dobry, a od porodu do przekazania mogło minąć kilkanaście godzin. Przy dziecku znaleziono poruszający list z wyjaśnieniami.

Dziewczynka w oknie życia. Matka zostawiła poruszający list

Dziewczynka w oknie życia. Matka zostawiła poruszający list

Źródło:
PAP, "Dziennik Zachodni"

W centrum handlowym w podwarszawskim Piasecznie wybuchł pożar. Strażacy ewakuowali klientów oraz pracowników, w sumie około 250 osób. Ogień został opanowany, potem oddymiono pomieszczenia.

Pożar w centrum handlowym. Straż pożarna: wszyscy zostali ewakuowani

Pożar w centrum handlowym. Straż pożarna: wszyscy zostali ewakuowani

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W czwartek Onet poinformował, powołując się na swoje źródła, że trzech byłych członków zarządu Orlenu, których działalność jest teraz przedmiotem zainteresowania prokuratury, miało opuścić kraj i na efekty działań śledczych oczekują za granicą. Według doniesień portalu chwilę przed swoją dymisją domu w Turcji poszukiwał jeden z najbliższych współpracowników Daniela Obajtka Adam Burak. Miało być to przedmiotem dochodzenia Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego.

Dom w Turcji i starania o obywatelstwo. Byli członkowie zarządu Orlenu opuszczają Polskę

Dom w Turcji i starania o obywatelstwo. Byli członkowie zarządu Orlenu opuszczają Polskę

Źródło:
TVN24

Prezydent skierował do premiera oficjalną informację, że dla podkreślenia znaczenia politycznego naszej prezydencji w Unii Europejskiej należy zorganizować dwa szczyty europejskie - oświadczył w czwartek minister w Kancelarii Prezydenta Wojciech Kolarski. Jak zaznaczył, "polityczna decyzja została wczoraj zakomunikowana".

Pismo prezydenta do premiera. "Decyzja została wczoraj zakomunikowana"

Pismo prezydenta do premiera. "Decyzja została wczoraj zakomunikowana"

Źródło:
TVN24

Zapowiedź programu Mieszkanie na start spowodowała wzmożony ruch u deweloperów. Jak podaje "Rzeczpospolita", powołując się na dane Otodom Analytics, średni wskaźnik dziennych rezerwacji mieszkań w połowie kwietnia poszybował do 140 mieszkań. Na początku roku wahał się jeszcze pomiędzy 90-100.

140 mieszkań dziennie. Polacy rezerwują nowe M na potęgę

140 mieszkań dziennie. Polacy rezerwują nowe M na potęgę

Źródło:
"Rzeczpospolita"

Rosyjskie siły okupacyjne wykorzystują teren Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej do wystrzeliwania dronów kamikadze nad reaktorami - poinformował ukraiński wywiad wojskowy. Opublikował nagranie, które ma pochodzić z bezzałogowca krążącego nad obiektem.

Wrogi dron nad reaktorami jądrowymi. Ukraiński wywiad pokazał nagranie

Wrogi dron nad reaktorami jądrowymi. Ukraiński wywiad pokazał nagranie

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Z okazji 9. urodzin księżnej Charlotte na oficjalnych profilach księżnej Kate i księcia Williama w mediach społecznościowych ukazało się zdjęcie ich córki. Autorką jest sama księżna Kate, która w marcu ogłosiła, że walczy z nowotworem. Tymczasem książę William odpowiedział na pytanie, jak czuje się żona.

Księżna Kate publikuje kolejne zdjęcie. "Dziękuję za wszystkie miłe wiadomości"

Księżna Kate publikuje kolejne zdjęcie. "Dziękuję za wszystkie miłe wiadomości"

Źródło:
tvn24.pl

Ma na imię Wiktoria, została wygenerowana przez sztuczną inteligencję i będzie składać oficjalne oświadczenia w imieniu ukraińskiego resortu dyplomacji. Według ministra spraw zagranicznych Dmytra Kułeby pojawienie się Wiktorii jest "skokiem technologicznym, jakiego nie dokonała jeszcze żadna służba dyplomatyczna na świecie".

Ukraińskie MSZ ma nową rzeczniczkę. Została stworzona przez sztuczną inteligencję

Ukraińskie MSZ ma nową rzeczniczkę. Została stworzona przez sztuczną inteligencję

Źródło:
BBC, Comments, tvn24.pl

2 maja jest obchodzony Dzień Flagi Rzeczypospolitej Polskiej oraz Dzień Polonii i Polaków poza granicami kraju. Z tej okazji w Warszawie odbyła się uroczystość podniesienia flagi państwowej na wieży zegarowej Zamku Królewskiego. Okolicznościowe wpisy w mediach społecznościowych opublikowało wielu polityków, w tym prezydent Andrzej Duda i premier Donald Tusk.

Dzień Flagi RP. "Łączy wszystkie pokolenia", "symbol dumnego narodu", "niech zawsze budzi szacunek"

Dzień Flagi RP. "Łączy wszystkie pokolenia", "symbol dumnego narodu", "niech zawsze budzi szacunek"

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Nie powiedział ani słowa, nie chciał zdradzić motywów działania, był kompletnie zaskoczony naszym widokiem - mówi o zatrzymaniu 16-latka w związku z próbą podpalenia synagogi Nożyków w Warszawie rzecznik Komendy Stołecznej Policji. Sprawcy może grozić nawet 10 lat więzienia.

Zatrzymany po próbie podpalenia synagogi. "Nie chciał wyjaśnić, co nim kierowało"

Zatrzymany po próbie podpalenia synagogi. "Nie chciał wyjaśnić, co nim kierowało"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę wieczorem w centrum Świdnicy został postrzelony mężczyzna. Ranny trafił do szpitala. Policja ustala okoliczności zdarzenia.

Najpierw odgłosy bijatyki, potem strzał. "Doszło do postrzelenia mężczyzny"

Najpierw odgłosy bijatyki, potem strzał. "Doszło do postrzelenia mężczyzny"

Źródło:
tvn24.pl

- Napis "Akceptujemy zwierzęta" może być mylący. Niektóre hotele informują, że można do nich przyjechać z psami, ale na miejscu okazuje się, że na przykład zwierzę musi mieć do 6 kg. Zmienia się sposób podróżowania właścicieli czworonogów na wakacje. Ponad jedna trzecia opiekunów zwierzaków zabiera ze sobą na urlop psa czy kota - wynika z badań przeprowadzonych w 2022 r. przez firmę Mars.

"Mamy psa, to jest członek rodziny, będzie jeździł z nami"

"Mamy psa, to jest członek rodziny, będzie jeździł z nami"

Źródło:
tvn24.pl

Stacja TVN24 była w kwietniu najchętniej oglądanym kanałem informacyjnym w kraju, osiągając 6,05 procent udziału w widowni w grupie ogólnej (widzowie powyżej 4. roku życia) - wynika z danych Nielsen TV Audience Measurement. Konkurencję pozostawiły w tyle także "Fakty" TVN.

Rewelacyjne wyniki TVN24 i "Faktów" TVN. Dziękujemy widzom!

Rewelacyjne wyniki TVN24 i "Faktów" TVN. Dziękujemy widzom!

Źródło:
tvn24.pl

W jednym z hoteli w Płońsku (Mazowieckie) zapaliła się instalacja fotowoltaiczna. Trwa akcja gaśnicza. Ewakuowano 17 osób.

Zapaliła się instalacja fotowoltaiczna na dachu hotelu. 17 osób ewakuowanych

Zapaliła się instalacja fotowoltaiczna na dachu hotelu. 17 osób ewakuowanych

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Rządy Putina nazwał reżimem morderców. Władimir Kara-Murza to jeden z najzagorzalszych krytyków Kremla. Rosyjski opozycjonista odsiaduje karę 25 lat pozbawiania wolności, a niedawno został przeniesiony do syberyjskiej kolonii karnej. Z jego żoną Jewgieniją rozmawiał korespondent "Faktów" TVN Marcin Wrona.

Jewgienija Kara-Murza: mąż ma w celi jeden mebel

Jewgienija Kara-Murza: mąż ma w celi jeden mebel

Źródło:
TVN24

Trzy lata więzienia grożą osobie, która zastrzeliła ciężarną łanię jelenia. Martwe zwierzę znaleziono na łowisku w Kowalewie koło Pleszewa (woj. wielkopolskie).

Ktoś zastrzelił ciężarną łanię. Policja szuka sprawcy

Ktoś zastrzelił ciężarną łanię. Policja szuka sprawcy

Źródło:
PAP

Dwie osoby zginęły w wypadku w Sławoborzu (woj. zachodniopomorskie). Doszło tam do zderzenia dwóch samochodów osobowych i busa.

Zderzenie dwóch aut osobowych i busa. Nie żyją dwie osoby

Zderzenie dwóch aut osobowych i busa. Nie żyją dwie osoby

Źródło:
TVN24, PAP, tvn24.pl

Portugalska policja kryminalna zatrzymała cztery osoby, które przez 17 lat przetrzymywały mężczyznę jak niewolnika. Udało mu się uciec. "Żył w poniżających warunkach, śpiąc w furgonetce, pozbawiony podstawowych warunków do życia, zdrowia, higieny i żywienia" - przekazała policja

Kilkanaście lat przetrzymywali go jak niewolnika. Policja zatrzymała cztery osoby

Kilkanaście lat przetrzymywali go jak niewolnika. Policja zatrzymała cztery osoby

Źródło:
Reuters

Z jednego z jezior w Lipnicy (województwo pomorskie) wyłowiono ciała dwóch Kolumbijczyków - 19- i 29-latka, którzy po skokach do wody nie wypłynęli na powierzchnię. W akcji brało udział dziewięć zastępów straży pożarnej. Okoliczności tej tragedii bada policja.

Dwaj Kolumbijczycy skoczyli do jeziora na Pomorzu. Nie żyją

Dwaj Kolumbijczycy skoczyli do jeziora na Pomorzu. Nie żyją

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Policjanci odzyskali część historycznych książek skradzionych z Biblioteki Uniwersyteckiej. Wcześniej rozpracowali schemat działania i zatrzymali pięć osób. Wartość skradzionych woluminów oszacowano na blisko 4 miliony złotych.

Odzyskali część drogocennych książek skradzionych z Biblioteki Uniwersyteckiej

Odzyskali część drogocennych książek skradzionych z Biblioteki Uniwersyteckiej

Źródło:
PAP

W środę po południu służby odebrały zgłoszenie o spalonym pojeździe w miejscowości Pakosław (Wielkopolska) na terenie powiatu nowotomyskiego. W pojeździe znaleziono zwęglone ciało. Sprawę wyjaśnia policja.

Spalone auto, w środku znaleziono zwęglone ciało

Spalone auto, w środku znaleziono zwęglone ciało

Źródło:
PAP

Tegoroczne wakacje w Turcji cieszą się rekordowym zainteresowaniem. Tak przynajmniej wynika z informacji przekazanych przez Kaana Kavaloglu, prezesa Śródziemnomorskiego Stowarzyszenia Hotelarzy i Operatorów Turystycznych (AKTOB). Jak podkreślił, odnotowano rekordowy wzrost liczby wczesnych rezerwacji w tym kraju. Kavaloglu określił przy tym Polskę mianem "niespodzianki roku".

Szał na wakacje w tym kraju. Polacy "niespodzianką roku"

Szał na wakacje w tym kraju. Polacy "niespodzianką roku"

Źródło:
tvn24.pl

Bilans ofiar śmiertelnych zawalenia się fragmentu autostrady w prowincji Guangdong na południu Chin wzrósł do 48 - przekazały w czwartek chińskie media, powołując się na komunikat lokalnych władz.

Samochody spadały ze zbocza. Wzrósł bilans ofiar zawalenia się autostrady

Samochody spadały ze zbocza. Wzrósł bilans ofiar zawalenia się autostrady

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, China Daily, BBC, AP, BBC

Nieco ponad dwa tygodnie po gwałtownej burzy, która nawiedziła Zjednoczone Emiraty Arabskie, w kraju znowu mocno pada deszcz. Na lotnisku w Dubaju występują utrudnienia.

W Dubaju znowu mocno pada. Apel do podróżujących na lotnisko

W Dubaju znowu mocno pada. Apel do podróżujących na lotnisko

Źródło:
Reuters

Bydgoscy policjanci pomogli żeglarzowi na Zalewie Koronowskim (woj. kujawsko-pomorskie). Łódź przewróciła się do góry dnem, a sternik wpadł do wody.

Podmuch wiatru zaskoczył żeglarza. Łódź przewróciła się

Podmuch wiatru zaskoczył żeglarza. Łódź przewróciła się

Źródło:
tvn24.pl, KMP Bydgoszcz

Korzyści z obecności w Unii Europejskiej widać w Polsce na każdym kroku. Zmiany nie sposób nie zauważyć w licznych zabytkach, które przy wsparciu unijnym są odbudowywane czy poddawane renowacji. Wypiękniał między innymi jeden z najbardziej tajemniczych obiektów w Polsce - Zamek Książ w Wałbrzychu. Materiał Artura Molędy z cyklu "Przystanek Europa".

Jeden z najbardziej tajemniczych obiektów w Polsce skorzystał z unijnego wsparcia

Jeden z najbardziej tajemniczych obiektów w Polsce skorzystał z unijnego wsparcia

Źródło:
TVN24

Ciepła, słoneczna aura sprawia, że więcej czasu wolnego spędzamy w parkach, lasach i na łąkach. W miejscach tych roi się od kleszczy, które są groźne zarówno dla ludzi, jak i zwierząt. Właściciele czworonogów powinni pamiętać o tym, że kleszcze występują właściwie wszędzie i są groźne przez cały rok.

Mogą czyhać na każdym trawniku. Uważajcie na swoje psy i koty

Mogą czyhać na każdym trawniku. Uważajcie na swoje psy i koty

Źródło:
PAP, tvnmeteo.pl

Z okazji jubileuszu Ogólnopolskiego Konkursu Fotografii Reporterskiej - Grand Press Photo internauci mogą wskazać Zdjęcie XX-lecia. Głosować można do 10 maja. Wyboru można dokonać spośród 19 Zdjęć Roku z poprzednich edycji konkursu.

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Źródło:
TVN24