Prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński pojawił się w czwartek w katowickiej prokuraturze. Był przesłuchiwany jako świadek w śledztwie, w którym podejrzanym o przekroczenie uprawnień jest były szef Komisji Nadzoru Finansowego Marek Chrzanowski.
Adam Glapiński pojawił się w czwartek o godzinie 15. w oddziale katowickiej Prokuratury Krajowej.
Przed wejściem do prokuratury prezes NBP nie chciał odpowiadać na pytania dziennikarzy.
Opuścił budynek po około pięciu godzinach. Dziennikarzy zapewnił, że czuje się "świetnie". - Cieszę się, że śledztwo przebiega sprawnie i szybko. Wszyscy jesteśmy zainteresowani tym, żeby to jak najszybciej zostało dogłębnie zbadane - dodał.
Glapiński nie skomentował przebiegu przesłuchania. - Prosimy o zrozumienie. Niestety, to wynika z przepisów prawa - wyjaśniała jego prawniczka Jolanta Turczynowicz-Kieryłło. Nie odpowiedział również na pytanie, czego dotyczyła jego marcowa rozmowa z Markiem Chrzanowskim i Leszkiem Czarneckim.
Na pytanie, kto zapłacił mecenas Turycznowicz-Kieryłło za obecność z przesłuchaniu - NBP czy prezes Glapiński - adwokat powiedziała, że należy się w tej sprawie zwrócić do NBP. - Proszę się zwrócić z zapytaniem do moich służb, to państwo otrzymają odpowiedź, jak na każde inne pytanie – dodał Glapiński. W drodze do samochodu był jeszcze pytany o zarobki pracowników NBP. Odpowiedział, że urzędnicy NBP zarabiają "mniej więcej tyle samo, co za kadencji pana prezesa Belki". - Przeciętne wynagrodzenie rośnie około 3 procent rocznie, przy czym, jeśli chodzi o prezesa i wiceprezesów, to wynagrodzenie jest dokładnie takie jak za czasów pana prezesa Belki plus 1,3 procent- powiedział.
Były szef KNF z zarzutami
Był szef Komisji Nadzoru Finansowego Marek Chrzanowski usłyszał zarzut w związku z rozmową z marca ubiegłego roku z właścicielem Getin Noble Banku Leszkiem Czarneckim, na którym omawiano przebieg postępowania KNF w sprawie programu naprawczego tego banku. Trafił do aresztu. CZYTAJ WIĘCEJ O AFERZE KNF >
Po wybuchu afery Glapiński potwierdził, że brał udział w spotkaniu z Czarneckim i Chrzanowskim, które miało miejsce już po nagranej rozmowie bankiera z ówczesnym szefem KNF.
NIK rozpoczyna kontrolę w NBP
W piątek Najwyższa Izba Kontroli rozpocznie kontrolę w Narodowym Banku Polskim - poinformowała w czwartek rzecznik prasowa Najwyższej Izby Kontroli Ksenia Maćczak.
- Kontrola będzie dotyczyła dwóch aspektów. Po pierwsze: bankowa obsługa budżetu państwa, po drugie: wykonanie planu finansowego NBP za 2018 rok - powiedziała Maćczak.
- Wyników spodziewamy się w połowie czerwca - dodała.
Na pytanie, czy kontrola będzie dotyczyła także płac pracowników NBP, powiedziała, że "na ten moment nie ma decyzji co do wynagrodzeń".
To kolejna kontrola prowadzona przez NIK w instytucji finansowej. W grudniu Izba rozpoczęła sprawdzanie Komisji Nadzoru Finansowego. Prezes NIK Krzysztof Kwiatkowski podkreślił wtedy, że "nadzór jest niezwykle istotny z punktu widzenia państwa, bowiem aktywa sektora bankowego stanowią około 70 procent aktywów całego systemu finansowego".
Autor: kb//adso, kg / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24