Adam Hofman, były poseł i były rzecznik PiS, miał składać oferty korupcyjne biznesmenowi Leszkowi Czarneckiemu - podała w niedzielę "Gazeta Wyborcza". Wcześniej mecenas Roman Giertych, którego Czarnecki jest klientem, oświadczył, że biznesmenowi złożono dwie oferty, a jedna z nich miała dotyczyć zatrudnienia byłego prezesa Pekao S.A. Michała Krupińskiego. W reakcji na doniesienia "GW" Hofman napisał w mediach społecznościowych, że nie formułował "żadnej oferty, która miałaby wymiar korupcyjny". Giertych opublikował następnie nagranie - jak twierdzi - rozmowy na temat zatrudnienia Krupińskiego przez Czarneckiego, w której miał uczestniczyć Hofman.
W sobotę mecenas Roman Giertych opisał w mediach społecznościowych między innymi dwie sytuacje, w których miało dojść do złożenia propozycji korupcyjnych jego klientowi Leszkowi Czarneckiemu, właścicielowi Idea Banku. Jak napisał, latem tego roku za granicą "doszło do złożenia oferty przyjęcia do pracy do banków Czarneckiego (w charakterze doradcy lub członka rady nadzorczej) pana Michała Krupińskiego - wieloletniego prezesa Pekao S.A. - osoby blisko związanej z obecną władzą". Według Giertycha, ofertę złożył "były polityk PiS, utrzymujący bliskie relacje osobiste z prezesem Rady Ministrów Mateuszem Morawieckim", a "towarzyszyła mu inna osoba blisko powiązana z PiS".
Adwokat twierdzi, że to była kolejna oferta, bo - jak napisał - dwa miesiące wcześniej Czarneckiemu "przedstawiono koncepcję udziału w projekcie wykupienia stacji TVN24". "Twierdzono, że pomysł przejęcia stacji TVN24 został ustalony z premierem Mateuszem Morawieckim podczas jego prywatnego spotkania z osobą, która później przedstawiła ofertę Czarneckiemu" - czytamy w oświadczeniu Giertycha.
Mecenas napisał dalej, że "po ewentualnym przejęciu stacji" Czarneckiemu zaproponowano dostarczanie reklam ze spółek Skarbu Państwa, "a po pewnym czasie wykup stacji przez spółki Skarbu Państwa za kwotę wielokrotnie wyższą od ceny zakupu". Giertych podał, że Leszek Czarnecki nie przyjął oferty.
Jak informuje Marcin Barcz, dyrektor pionu komunikacji korporacyjnej, członek zarządu TVN Discovery Polska: "Discovery nie wiedziało o żadnych planach dotyczących TVN24 opisanych przez Romana Giertycha ani nie uczestniczyło w rozmowach dotyczących sprzedaży stacji".
"GW": propozycje miał złożyć Adam Hofman
"Gazeta Wyborcza" napisała w niedzielę na swojej stronie internetowej, iż ustaliła, że osobą, która miała złożyć propozycje Czarneckiemu, był Adam Hofman, były poseł PiS i były rzecznik tej partii.
"GW" przytacza słowa jej informatora, mającego znać kulisy sprawy: "Hofman mówił, że przychodzi w imieniu (Zbigniewa) Ziobry. Tłumaczył, że Michał Krupiński jest w dobrych relacjach z ministrem sprawiedliwości [Krupiński od lat blisko przyjaźni się z bratem Ziobry Witoldem, a dzięki ziobrystom był m.in. prezesem Pekao SA]. W zamian za posadę dla Krupińskiego Hofman obiecywał złagodzenie kursu wobec banków Czarneckiego".
Leszek Czarnecki, właściciel Idea Banku, ma status podejrzanego w śledztwie dotyczącym tak zwanej afery GetBack.
Spotkanie w Monako
Informator twierdzi - jak podaje gazeta - że "do spotkania Czarneckiego z Hofmanem doszło latem tego roku w Monako, gdzie bankier ma posiadłość", a "rozmowa miała zostać nagrana".
Mecenas Giertych, pytany przez "GW" o nazwisko Hofmana, odmówił komentarza. Hofman, jak napisała gazeta, nie odpowiedział na jej pytania w tej sprawie.
Były polityk PiS zamieścił jednak w mediach społecznościowych wpis: "Wobec tego, co opublikowała Gazeta Wyborcza, stanowczo oświadczam, że nie powoływałem się wobec kogokolwiek na znajomości czy kontakty w administracji rządowej, a w szczególności nie przedstawiałem się, jako jej 'wysłannik'".
"Nigdy nie formułowałem względem tego (i jakiegokolwiek innego) biznesmena żadnej oferty, która miałaby wymiar korupcyjny, choćby w najszerszym rozumieniu pojęcia 'korupcji'. Od kilku lat nie jestem już politykiem a prowadzę działalność biznesową, w której zawsze kieruję się zasadami odpowiedzialności biznesowej i rzetelnego oraz starannego działania" - dodał.
"GW" oceniła, że Hofman nie odpowiedział w tym wpisie na jej "szczegółowe pytania". Dodała, że nieoficjalnie dowiedziała się, iż "jakiś czas temu Czarnecki zatrudnił Hofmana jako specjalistę od PR".
Gazeta przekazała, że na jej pytania nie odpowiedział także Michał Krupiński.
Giertycha "kalendarz zdarzeń"
W niedzielę późnym popołudniem Roman Giertych opublikował w mediach społecznościowych kolejny wpis odnoszący się do tej sprawy i tekstu "Wyborczej".
"Dzisiaj główny 'bohater' pan Adam Hofman publicznie zaprzeczył doniesieniom Gazety Wyborczej, że to on stał za złożonymi dr Leszkowi Czarneckiemu ofertami. Będziecie mogli Państwo sami zweryfikować prawdziwość tego zaprzeczenia" - napisał mecenas i zaprezentował - jak to określił - "kalendarz zdarzeń".
'W czerwcu Adam Hofman z innymi osobami proponuje Leszkowi Czarneckiemu udział w operacji przejęcia kontroli nad TVN24 przez spółki Skarbu Państwa. Leszek Czarnecki stanowczo odmawia" - czytamy. Na początku sierpnia - kontynuuje Giertych - do prokuratury wpłynął wniosek o areszt dla Czarneckiego. Natomiast we wrześniu - jak pisze mecenas - Czarnecki przekazał mu sprawę do prowadzenia.
Według Giertycha, 14 września z Leszkiem Czarneckim miał kontaktować się Adam Hofman, "proponując swój przylot z ważną sprawą". "Do spotkania dochodzi 15 września. Na spotkaniu Adam Hofman i jego współpracownik (nazwisko dla Komisji Śledczej) proponuje formalne lub nieformalne zatrudnienie Michała Krupińskiego. Jednocześnie Adam Hofman oświadcza, że w/w w przypadku zatrudnienia pójdzie do Zbigniewa Ziobro, porozmawia, przekona i rozwiąże problemy Czarneckiego dzięki temu, że w PiS jest autorytetem od spraw bankowych, czyli w zakresie tych spraw, w których zarzuty ma Czarnecki" - czytamy.
"Czarnecki ma wątpliwości, czy za jego problemami nie stoi jednak premier, a nie Prokurator Generalny. Jego rozmówcy zapewniają go, że stoi za nimi Ziobro i sugerują, że uzgodnili ofertę zatrudnienia z Michałem Krupińskim. Do zatrudnienia Michała Krupińskiego nie dochodzi. Tydzień po spotkaniu Zbigniew Ziobro publicznie oświadcza, że chce aresztować L. Czarneckiego i wystawić za nim list gończy" - pisze Giertych.
Mecenas zauważył, że w październiku miało odbyć się posiedzenie sądowe, podczas którego rozpoznany miał być wniosek prokuratury o aresztowanie biznesmena, ale dzień przed posiedzeniem Giertych został zatrzymany przez CBA. W związku z tym posiedzenie się nie odbyło.
Mecenas publikuje nagranie
Giertych dołączył do wpisu nagranie audio z fragmentem rozmowy, który - jak napisał - udostępnia za zgodą mocodawcy, "aby nikt nie zarzucał, że mijam się z prawdą".
Fragment ma niewiele ponad 1,5 minuty. Nie sprecyzowano, kiedy ani gdzie odbyła się zarejestrowana rozmowa. Według Giertycha ma być na niej słychać rozmowę Hofmana, Czarneckiego i trzeciej osoby, którą według mecenasa ma być współpracownik Hofmana. Zdaniem Giertycha ma padać w niej propozycja zatrudnienia Michała Krupińskiego, formalnie lub nieformalnie. W rozmowie mają padać także sugestie, że Krupiński może porozmawiać z Ziobrą o problemach Czarneckiego.
Oświadczenie Hofmana w sprawie nagrania
Hofman odniósł się do nagrania wieczorem w niedzielę, w kolejnym oświadczeniu opublikowanym w mediach społecznościowych.
"Od maja 2019 firma, w której jesteśmy Partnerami, współpracowała i współpracuje do dziś z Panem Leszkiem Czarneckim, jego dwoma bankami, fundacją i członkami rodziny. Propozycje współpracy złożył nam sam Leszek Czarnecki. Zawarliśmy z jego firmami umowy na usługi komunikacyjno-doradcze. W tym czasie wykonywaliśmy zgodnie z Umową działania z zakresu public relations i doradztwa strategicznego. Wszystkie działania były dokumentowane i raportowane co miesiąc klientowi" - napisał.
Podkreślił, że "w czasie trwania współpracy doszło do co najmniej kilkudziesięciu spotkań z przedstawicielami obsługiwanych podmiotów, w tym wielokrotnie, osobiście z samym Leszkiem Czarneckim".
"Spotkania odbywały się każdorazowo w miejscach wyznaczonych przez klienta m.in. w Warszawie, Miami i Monte Carlo, gdzie przebywał Leszek Czarnecki. Stanowczo podkreślamy, że podczas tych spotkań nigdy nie składaliśmy żadnych 'korupcyjnych' propozycji" - dodał.
Według Hofmana, "24 lipca 2020 roku Leszek Czarnecki w trakcie jednego ze spotkań poprosił o znalezienie eksperta - doradcy z zakresu bankowości, jak to określił – 'z drugiej strony'. Ekspert ten miałby pomóc mu prowadzić komunikację z rynkiem i otoczeniem biznesowym".
"Pragniemy wyraźnie podkreślić, że to sam klient wyraził potrzebę poszukiwania i zatrudnienia takiego specjalisty. Zostaliśmy poproszeni o sugestię, kto mógłby pełnić taką rolę w jego firmie. W trakcie kolejnego spotkania omówiono propozycję potencjalnej rozmowy i współpracy z Panem Michałem Krupińskim. Pomimo rekomendacji do współpracy jednak nie doszło" – czytamy dalej w oświadczeniu.
"Rozmowa, która została zarejestrowana w trakcie nagranego spotkania 23 września 2020 roku była jedną z wielu rozmówców o charakterze doradczym wynikającym z realizacji zawartej umowy i nie zawiera żadnych treści, które stanowiłyby naruszenie prawa. Tym samym stanowczo dementujemy doniesienia Pana Romana Giertycha w tym temacie" – dodał Hofman.
Giertych w niedzielnym wpisie wspominał jednak o spotkaniu, do którego miało dojść 15 września tego roku.
W dalszej części oświadczenia Hofman odniósł się także do sprawy związanej z rzekomym zamiarem wykupienia stacji TVN24. "Leszek Czarnecki w trakcie spotkania w Miami w sierpniu 2019 roku powołując się na swoje kontakty z większościowym udziałowcem Discovery sam wyraził zainteresowanie zakupem stacji TVN24. Podkreślamy: to był pomysł Leszka Czarneckiego a nie nasz. Klient kilkukrotnie wracał do tego tematu i pytał nas o zdanie, prosił o rekomendacje dotyczące zakupu i potencjalnych korzyści z tego wynikających. Zarówno w pierwszym jak i drugim przypadku, poruszone publicznie wątki pojawiały się z inicjatywy Leszka Czarneckiego. Nie były to nasze propozycje i nadana im przez Romana Giertycha interpretacja jest całkowicie nieuprawniona" – napisał były polityk PiS.
"Dbając o dobre firmy (pisownia oryginalna - red.) i partnerów, a także walcząc z rozpowszechnianiem nieprawdziwych, zmanipulowanych informacji już podjęliśmy zdecydowane kroki prawne. W swojej działalności zawsze kierowaliśmy się zasadami uczciwego biznesu a prowadzone przez nas wobec klientów działania zawsze realizowane były zgodnie z prawem. Tak było również w tym przypadku. Prowadzone od wczoraj przez Romana Giertycha i GW działania medialne są nieuprawnioną próbą odwrócenia uwagi od istoty sprawy i w sposób nieuprawniony mają nadać jej polityczny charakter" – dodano.
Źródło: "Gazeta Wyborcza", tvn24.pl