W Sejmie, gdzie 70 procent to mężczyźni, ustawy o aborcji będą de facto głosowane przez nich. Dlatego my proponujemy referendum - mówiła w TVN24 wiceprezeska Polskiego Stronnictwa Ludowego Urszula Pasławska. W "Kawie na ławę" omawiano kwestię piątkowych głosowań nad ustawami liberalizującymi prawo do przerywania ciąży. - Czy nie wstyd ci jest za twoich kolegów dziaderskich, którzy mają totalnie średniowieczne poglądy? - zwróciła się do posłanki Trzeciej Drogi Joanna Scheuring-Wielgus z Lewicy. Zdaniem posła Konfederacji Stanisława Tyszki, od polityków rządzącej koalicji słyszymy cały czas "pigułka, aborcja, pigułka, aborcja".
W piątek posłowie zdecydowali o skierowaniu do dalszych prac wszystkich czterech projektów w sprawie aborcji - dwóch Lewicy i po jednym Koalicji Obywatelskiej oraz Trzeciej Drogi.
Większość parlamentarna odrzuciła w głosowaniach wnioski PiS i Konfederacji, aby natychmiast zakończyć prace nad zmianami liberalizującymi zasady dokonywania aborcji w Polsce. Projektami zajmie się powołana w piątek komisja nadzwyczajna.
Tę kwestię omawiali goście "Kawy na ławę" w TVN24.
Konwiński: mam nadzieję, że skończymy z dramatem kobiet
Szef klubu KO Zbigniew Konwiński podkreślał, że "na razie jesteśmy na początku tych prac". - Powstała komisja nadzwyczajna, która zajmie się wszystkimi projektami, również naszym, który dopuszcza przerywanie ciąży do dwunastego tygodnia. Skończymy wreszcie z sytuacją, w której lekarz się zastanawia, czy ma ratować życie kobiety - mówił. - Mieliśmy przecież protesty w Polsce, kobiety straciły życie i to były dramatyczne sytuacje. To załatwił PiS przez swoją agendę w tak zwanym Trybunale Konstytucyjnym - podkreślał.
Konwiński zaznaczył, że "absolutnie dążymy do tych rozwiązań, które były zapisane w naszym programie wyborczym". - Platforma Obywatelska ponad półtora roku temu w tej sprawie podjęła decyzję i jako punkt programu to zostało zapisane - stwierdził.
- Mam nadzieję, że skończymy z dramatem kobiet, w który wpędził nas pisowski Trybunał Konstytucyjny - dodał.
Horała: ta dyskusja służy odwracaniu uwagi
Poseł PiS Marcin Horała mówił, że dla niego "prawo, które wyłącza ochronę życia pewnych kategorii ludzi, jest prawem drakońskim, restrykcyjnym, zaostrzającym". - A prawo liberalne to jest takie, które maksymalnie życie chroni i mówi, że tych ludzi nie można zabijać - stwierdził.
- Absolutnie się sprzeciwiam manipulacji mówiącej, że w wyniku obecnie obowiązującego w Polsce prawa lekarze mają wątpliwość, czy ratować życie kobiety. Na podstawie obecnie obowiązującego prawa lekarz ma obowiązek ratować życie kobiety - podkreślał.
Zdaniem posła PiS "ta dyskusja teraz służy tylko odwracaniu uwagi". - Po pierwsze, ustawa nie przejdzie przez Sejm, po drugie, wydaje mi się, że pan prezydent, gdyby się zdarzyło, że przeszła, to ją zawetuje, a jakby i to się nie zdarzyło, to Trybunał Konstytucyjny nie ma innego wyjścia, tylko uznać ją za niezgodną z konstytucją - dodał Horała.
Kolarski: prezydent ma poglądy integralne
Wojciech Kolarski z Kancelarii Prezydenta RP powiedział, że "prezydent ma poglądy integralne". - Przedstawiał je idąc do wyborów w 2015 roku, w 2020 roku, dostając wtedy 10,5 miliona głosów - mówił.
Przypomniał marcowy wywiad Andrzeja Dudy z korespondentem "Faktów" TVN24 Marcinem Wroną. - Prezydent powiedział wyraźnie, że uważa, że aborcja to jest zabicie nienarodzonego dziecka i rozmawiając z grupą pań posłanek w Pałacu Prezydenckim przed dwoma tygodniami, wyraził swój stosunek do tej fundamentalnej kwestii - oświadczył Kolarski.
Jednocześnie zaznaczył, że "jak przyjdzie projekt na biurko prezydenta, to prezydent podejmie decyzję". - Powtórzę to jak mantrę, bo to prezydenccy ministrowie bardzo często muszą powtarzać - dodał.
Tyszka: od polityków koalicji słyszymy cały czas "pigułka, aborcja, pigułka, aborcja"
Poseł Konfederacji Stanisław Tyszka mówił, że "fakty są takie, że minęło sześć miesięcy od wyborów parlamentarnych i cztery miesiące od powołania rządu Donalda Tuska". - A my od polityków Koalicji Obywatelskiej, Lewicy i PSL-u słyszymy cały czas: "pigułka, aborcja, pigułka, aborcja, pigułka, aborcja, pigułka, aborcja". I pytanie dlaczego? Czy dlatego, że nie chcecie rozmawiać o tym, że nie dotrzymaliście obietnicy w ramach dobrowolnego ZUS-u dla przedsiębiorców, 60 tysięcy kwoty wolnej, czy że podnieśliście VAT na żywność, że zaraz podniesiecie opłaty od energii? - dopytywał.
Jak podkreślił, "łatwiej jest dyskutować na tematy, które wzbudzają w sposób zrozumiały bardzo silne emocje". - My możemy rozrysować debatę aborcyjną w formie drzewka. Wszyscy wiemy, co kto powie. To jest triumf Lewicy, że udało jej się wciągnąć na sztandary kwestie aborcji w ramach koalicji. I wyborcy już to zdążyli ocenić w wyborach samorządowych - stwierdził.
- Przez 30 lat w Polsce było porozumienie, że aborcja jest złem. W tym momencie mamy próbę korekty tego przez lewackie media mainstreamowe i koalicję, że aborcja jest jakimś dobrem. Czy państwo uważają, że aborcja jest dobrem? Bo to byśmy szli w bardzo złym kierunku - dodał.
Pasławska: kobieta zrobi wszystko, żeby mieć dziecko i zrobi wszystko, żeby dziecka nie mieć
W odpowiedzi na słowa Tyszki głos zabrała wiceprezeska Polskiego Stronnictwa Ludowego Urszula Pasławska. - Kobieta zrobi wszystko, żeby mieć dziecko i zrobi wszystko, żeby dziecka nie mieć. Państwo i prawo powinno stać frontem do obywatela i stwarzać mu takie warunki, których oczekuje, ale żeby to zrobić, potrzebna jest zgoda narodowa - podkreślała.
Jak dodała, "w Sejmie, gdzie 70 procent to mężczyźni, ustawy będą de facto głosowane przez nich". - Dlatego my proponujemy referendum - zaznaczyła.
- Jeszcze jedna rzecz w kierunku mojej lewej strony, mojej serdecznej koleżanki Joanny (Scheuring- Wielgus - red.). Zamiast narzekać i wynajmować płaczki, że w tej kadencji nie da się nic zrobić, idźmy krok do przodu. Rozwińmy ten cały problem na kilka etapów. Oczywiście, że trzeba mieć nowy projekt ustawy przy nowym prezydencie. To jest dla mnie oczywiste. Oczywiste jest, że wyrok Trybunału Konstytucyjnego nie jest żadnym wyrokiem, ponieważ zarówno orzekali tam dublerzy, jak i pani pseudo-prezes, która nie jest - zgodnie z konstytucją - prawidłowo wybranym prezesem. Dlatego skończmy to gadanie i idźmy krok do przodu - dodała.
Scheuring-Wielgus: Czy nie wstyd ci jest za twoich kolegów dziaderskich, którzy mają totalnie średniowieczne poglądy?
Na te słowa zareagowała Joanna Scheuring-Wielgus, wiceministra kultury i dziedzictwa narodowego z Lewicy. - Nie wiem o jakich płaczkach mówisz, ale płaczki mamy w Konfederacji - oceniła.
- Urszulo, wiemy doskonale, że jesteś za liberalizacją prawa aborcyjnego. Czy nie wstyd ci jest za twoich kolegów dziaderskich, PSL-owców, którzy mają totalnie średniowieczne poglądy? - zapytała Scheuring-Wielgus, nawiązując do podzielonego klubu PSL-TD podczas piątkowych głosowań w Sejmie.
- Nie wytrzymałaś widzę - odparła Pasławska.
Scheuring-Wielgus zwróciła się następnie do Stanisława Tyszki. - Jak pan poseł Tyszka mówi "lewaccy politycy", myśli, że nas tym obraża? Ja się czuję lewaczką, absolutnie jestem dumna z tego, że jestem z Lewicy, ale ja od dzisiaj będę mówiła do pana faszysto i proputinowcu, dobrze? - mówiła.
- Natomiast jeżeli chodzi o aborcję, panie pośle, aborcja jest zabiegiem medycznym. Niech pan po prostu to w końcu zrozumie - dodała.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24