Od lutego 2009 roku CBA miało co miesiąc składać raport za swoich działań w ramach "Tarczy Antykorupcyjnej", którą objęty był proces prywatyzacji stoczni w Szczecinie i Gdyni. Ale nie składało. Z pisma o utworzeniu "Tarczy" wynika także, że premier sam chciał, by CBA to jemu, a nie prokuraturze, przekazywało w pierwszej kolejności materiały dotyczące nieprawidłowości przy prywatyzacji.