Uzyskaliśmy zapewnienie, że już w pierwszej fazie negocjacji Wielka Brytania będzie chciała załatwić kwestię przyszłości Polaków mieszkających na Wyspach w sposób pozytywny - powiedział Jarosław Kaczyński w czwartek po spotkaniu z brytyjską premier Theresą May.
Jarosław Kaczyński podkreślił swoją wdzięczność dla brytyjskiej premier oraz ambasadora Wielkiej Brytanii w Polsce, że "mimo ogromnych kłopotów" udało się doprowadzić do spotkania. - Mogliśmy porozmawiać o tych sprawach, które nas w tej chwili najbardziej interesują - zaznaczył.
Temat nr 1 - Polacy na Wyspach
Jak powiedział prezes PiS, w rozmowach pierwsze miejsce zajmowała kwestia przyszłości Polaków mieszkających na Wyspach Brytyjskich. - Tutaj uzyskaliśmy zapewnienie, że już w pierwszej fazie negocjacji Wielka Brytania będzie chciała załatwić tę sprawę w sposób pozytywny. Oczywiście na zasadzie wzajemności, bo rzecz będzie musiała dotyczyć całej Unii Europejskiej, a nie tylko Polski - zaznaczył.
- Rozmowa dotyczyła także innych kwestii, innych postulatów Polski w dziedzinie gospodarczej, obronnej, a nawet podatkowej, chodzi o pewną wymianę informacji odnoszącą się do rajów podatkowych - powiedział Kaczyński. Jak dodał, rozmawiano także o "bardzo konkretnych, historycznych sprawach, o których teraz nie będę wspominał, ale mam nadzieję, że i tutaj zostały jakieś drogi otwarte".
- Bardzo się cieszę z tej rozmowy, bo tragedia, która spotkała Wielką Brytanię, mogła ją uniemożliwić, a mimo wszystko do niej doszło, to też jest symptom naszych dobrych stosunków - podsumował prezes PiS.
Prezes przyszedł pieszo
Spotkanie prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego i premier Wielkiej Brytanii Theresą May planowane było początkowo na środę, jednak nie odbyło się ze względu na atak terrorystyczny, do którego doszło tego dnia w Londynie.
Kaczyński pojawił się przed słynnymi czarnymi drzwiami dziesięć minut przed czasem, w towarzystwie m.in. wicemarszałka Senatu Adama Bielana i polskiego ambasadora w Londynie Arkadego Rzegockiego. Wcześniej do siedziby premier wszedł także brytyjski ambasador w Warszawie Jonathan Knott. Spotkanie miało się rozpocząć o godzinie 16.45.
Ze względów bezpieczeństwa główne ulice w rządowej dzielnicy Westminster pozostają zamknięte po środowym zamachu terrorystycznym w pobliżu położonego zaledwie kilkaset metrów od Downing Street parlamentu. W związku z tym uczestnicy spotkania przyszli pieszo, a nie - jak zazwyczaj - przyjechali samochodem.
Wcześniej - spotkanie z Polonią
Jak relacjonował londyński korespondent "Faktów" TVN, prezes PiS przebywał w czwartek po południu w budynku polskiej ambasady w Londynie na spotkaniu z Polonią.
- Wręczyliśmy prezesowi tradycyjną angielską herbatę - nie tylko dlatego, że znajdujemy się w Londynie, ale też dlatego, że wierzymy, że ta tradycyjna herbata przeniesie się na Europę. Mieszkając w Anglii, coraz bardziej rozumiemy, że Europa powinna wyznawać tradycyjne wartości i pan premier obiecał, że tak jak walczył, tak będzie nadal - żeby to była Europa tradycyjnych wartości - mówił w rozmowie z polskimi mediami Sławomir Wróbel z konserwatywnej organizacji Great Poland.
Jak dodał, rozmówcy zwrócili także uwagę Kaczyńskiego na to, że "Polacy powoli stają się zakładnikami negocjacyjnymi" w dyskusjach dotyczących planowanego wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Według relacji Wróbla prezes PiS "powiedział, że to jeden z głównych punktów, o których chce rozmawiać z premier May". - Nic o nas bez nas - podkreślił.
Z kolei Irena Perkins, inna uczestniczka spotkania, powiedziała, że rozmowa z szefem PiS "przebiegła w uroczej atmosferze". - Wymienialiśmy nasze poglądy na temat potrzeb Polaków i działalności Polaków tutaj: co mamy robić, w czym rząd polski może nam pomóc - opowiadała. Dodała, że wśród kluczowych zagadnień pojawiły się "sprawy socjalne, ubezpieczenia społeczne, ale też szkoły polskie, żeby je usprawnić w związku z nową ustawą o nauczaniu polskiego".
Po spotkaniu z Polonią Jarosław Kaczyńskie odpowiedział na kilka pytań dziennikarzy. Zapowiedział między innymi, że podczas spotkania z premier May przypomni (w kontekście Brexitu - red.), że "bardzo żałujemy tej decyzji brytyjskiej, ale bardzo byśmy chcieli, żeby Wielka Brytania utrzymała ścisłe związki z Unią Europejską".
- Szefowie partii, którzy są w jednej rodzinie partii europejskich, rozmawiają ze sobą. Czy podważałem [pozycję premier i szefa MSW - red.], gdy rozmawiałem z Angelą Merkel, [Viktorem] Orbanem, gdy rozmawiałem z [Robertem] Fico? Nie podważałem. Pani premier jest premierem, jest szefem rządu, a ja jestem szefem partii rządzącej. Jest to sytuacja, która prowadzi do tego, że czasem szefowie partii rządzących z innymi szefami partii rządzących rozmawiają. Nie ma w tym nic nadzwyczajnego - wyjaśniał Kaczyński.
"Spotkania liderów nie są niczym nadzwyczajnym"
Beata Szydło pytana w czwartek w programie "Jeden na jeden" TVN24 o cel wizyty Jarosława Kaczyńskiego w Londynie odpowiedziała, że miało być to spotkanie liderów partii, które są "w jednej grupie europejskiej". - Przecież partia konserwatywna, której szefową jest pani Theresa May, i Prawo i Sprawiedliwość są w EKR (Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy - red.), współpracujemy ze sobą w Parlamencie (Europejskim - red.) i rutynowe takie spotkania liderów nie są niczym nadzwyczajnym - powiedziała polska premier.
W podobnym tonie mówiła rzeczniczka PiS Beata Mazurek, która w czwartek podkreśliła, że Kaczyński jako lider partii rządzącej ma prawo spotykać się z May.
- Jeżeli pan sugeruje, że ktokolwiek będzie miał wpływ na to, z kim i kiedy spotka się pan prezes Jarosław Kaczyński, to jest pan w błędzie i ja mówię temu "nie" - powiedziała rzeczniczka partii, odpowiadając na pytanie dziennikarza, czy ewentualne spotkanie premier May i Kaczyńskiego to nie wyjście przed szereg, gdyż państwa Unii Europejskiej miały wspólnie negocjować z Wielką Brytanią.
Autor: tmw,mm/ja,tr / Źródło: TVN24, PAP