- Kto, jeśli nie opozycja, otworzy oczy rządu na sytuację przeciętnego Polaka. Kto, jeśli nie opozycja, zdejmie wam różowe okulary i pokaże szarą rzeczywistość? - zwracał się do rządu podczas debaty w Sejmie Sławomir Kopyciński z SLD. Jego partyjny kolega Marek Wikiński ostro atakował ministra finansów: - Mylił się pan w przewidywaniach dotyczących stopy bezrobocia, wysokości inflacji, poziomu deficytu czy zadłużenia. To świadczy o tym, że jest pan jak dziecię we mgle, które nic nie widzi, niewiele wie i nic nie chce zrozumieć - mówił. Szef klubu PO Tomasz Tomczykiewicz przekonywał natomiast, że obecny minister jest "najlepszym na trudne czasy".