"Mamy do czynienia z postępującą degrengoladą Trybunału Konstytucyjnego"

Adam Bodnar był gościem "Faktów po Faktach"
"Mamy do czynienia z postępującą degrengoladą Trybunału Konstytucyjnego"
Źródło: tvn24
Jak się będą pojawiały sprawy niekontrowersyjne, to Trybunał będzie sobie orzekał. Natomiast sprawy o znaczeniu wielkim, politycznym, sprawy fundamentalne będą rozstrzygane właśnie w taki sposób jak w czwartek - powiedział w "Faktach po Faktach" Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar. Odniósł się w ten sposób do wątpliwości dotyczących orzekającego składu sędziowskiego.

W czwartek TK uznał nowelizację Prawa o zgromadzeniach zaskarżoną przed podpisaniem przez prezydenta Andrzeja Dudę za zgodną z konstytucją. Część środowiska prawniczego uważa, że legalność wyroków obecnego, nowego Trybunału Konstytucyjnego może być kwestionowana. A to dlatego, że wątpliwości budzi skład sędziowski, który orzeka dziś w Trybunale.

Adam Bodnar ocenił, że "nie mamy już organu, który by rozstrzygał sprawy w sposób nie budzący żadnych wątpliwości".

Powiedział, że "toczący się od roku spór o Trybunał Konstytucyjny, a teraz o reformę sądownictwa, to jest spór o istotę państwa prawa i o to, czy mamy gwarancje, które by nas chroniły, kiedy ustawodawca decyduje się na różnego rodzaju nadużycia, czy uchwalanie ustaw, które byłyby sprzeczne z literą konstytucji".

- Jeżeli Trybunał jest podporządkowany władzy politycznej, to niestety nie możemy liczyć na pełną ochronę naszych praw - podkreślił Bodnar.

Pytany, czy czwartkowy wyrok TK został podjęty w pełnym składzie, powiedział, że w sensie formalnym to minimum pełnego składu, ale zauważył, że nie było urlopowanego wiceprezesa TK Stanisława Biernata oraz trzech sędziów Stanisława Rymara, Piotra Tulei i Marka Zubika.

- Zastosowano trik prawniczy, czyli złożono wniosek [Zbigniewa Ziobry - red.], że oni rzekomo sześć lat temu zostali powołani na podstawie uchwały niezgodnej z konstytucją (...) On (wniosek) jest teraz używany do tego, aby kwestionować skład Trybunału i wyłączać tych sędziów z orzekania - zaznaczył.

- Myślę, że mamy teraz do czynienia z postępującą degrengoladą Trybunału Konstytucyjnego. Wydaje mi się, że będzie to wyglądało w ten sposób, że jak się będą pojawiały sprawy niekontrowersyjne, dotyczące jakiegoś szczegółowego przepisu kodeksu wykroczeń, prawa o ruchu drogowym, to Trybunał będzie sobie orzekał (...) Natomiast sprawy o znaczeniu wielkim, politycznym, sprawy fundamentalne dla - zarówno funkcjonowania państwa, jak i dla ochrony praw obywatelskich - będą rozstrzygane właśnie w taki sposób jak wczoraj - ocenił Bodnar.

Ustawa nastawiona tylko na celebrowanie miesięcznic?

Pytany, czy jego zdaniem nowelizację Prawa o zgromadzeniach jest nastawiona wyłącznie na celebrowanie miesięcznic smoleńskich, zwrócił uwagę, że nie były podawane żadne inne przykłady.

- Zobaczymy, co się stanie w ciągu najbliższych dni. Warto spojrzeć na kalendarz. Ustawa najpierw musi być podpisana przez prezydenta, później opublikowana w Dzienniku Ustaw. Później 14 dni na wejście w życie. Zobaczymy, czy się pojawi wniosek do wojewody o właśnie zarejestrowanie tego zgromadzenia cyklicznego na Krakowskim Przedmieściu. Jeśli tak się stanie, to znaczy, że to właśnie jest ustawa nastawiona tylko i wyłącznie - można powiedzieć - celebrowanie 10. każdego miesiąca na Krakowskim Przedmieściu - powiedział Bodnar.

ZOBACZ CAŁY PROGRAM:

Mamy do czynienia z postępującą degrengoladą Trybunału Konstytucyjnego

"Mamy do czynienia z postępującą degrengoladą Trybunału Konstytucyjnego"

Autor: js/mtom / Źródło: tvn24

Czytaj także: