"Niech to teraz odpracują". "Nie zgadzam się na taką demokrację"

"Szok!", "Wstyd", "Nie zgadzam się na taką demokrację" - piszą na skrzynkę Kontaktu 24 internauci oburzeni piątkowymi zamieszkami związanymi z obchodami Święta Niepodległości. Podczas starć z policją rannych zostało 40 funkcjonariuszy. Doszło też do licznych aktów wandalizmu - zniszczone zostały samochody, przystanki, chodniki. "Niech ci chuligani teraz to odpracują" - proponują internauci.

"To był chaos. Winni są chuligani i policja"

- Ten wczorajszy chaos na ulicach Warszawy to był koszmar. Wszystkie strony utraciły kontrolę nad sytuacją, jednak sam marsz był spokojny - powiedział w TVN24 Krzysztof Bosak z Fundacji Republikańskiej, jeden ze współorganizatorów piątkowego Marszu Niepodległości. Jego zdaniem winni są chuligani i policja ze "swoją niefrasobliwą reakcją na początku".

Na blokadę w maskach. "Chronili swoją tożsamość"

Chronili swoją tożsamość przed skrajną prawicą - przekonywał w TVN24 Sebastian Całkiewicz z Porozumienia 11 Listopada, tłumacząc dlaczego uczestnicy blokady "Marszu Niepodległości" byli zamaskowani. Twierdzi, że nie widział, jakoby antyfaszyści z Niemiec przyszli na wiec z pałkami.

Wielkie sprzątanie po rozróbach

Całą noc trwało wielkie sprzątanie po piątkowych zamieszkach, które wybuchły w czasie obchodów Święta Niepodległości. Plac Konstytucji i plac Na Rozdrożu wyglądały w piątek jak pobojowiska. Miasto wciąż liczy straty.

"Kaczyński nie jest wieczny. Może być Janem Chrzcicielem"

- Wierzę, że jeszcze przyjdzie prawicowa wersja Aleksandra Kwaśniewskiego, który tak zdominuje scenę polityczną, że Donald Tusk będzie chodził przy parkanie i zastanawiał się, co ze sobą zrobić - mówi w rozmowie z "Rzeczpospolitą" poseł PiS Zbigniew Girzyński. Zaznacza jednak, że "Kwaśniewskim prawicy" nie będzie jego szef Jarosław Kaczyński. - Jeśli Kwaśniewski prawicy miałby być naszym mesjaszem, to jedynym Janem Chrzcicielem może być Jarosław Kaczyński - tłumaczy.

210 zatrzymanych. Prawie połowa to obcokrajowcy

Kilka tysięcy policjantów na ulicach, 210 osób zatrzymanych, 40 funkcjonariuszy rannych i 14 zdewastowanych radiowozów - to policyjny bilans piątkowych zamieszek w Warszawie, podczas manifestacji związanych z obchodami Dnia Niepodległości. Całą noc trwały prace porządkowe. W sobotę rano po zamieszkach nie ma już prawie śladu.

Kto zepsuł Polakom święto?

11 listopada w Warszawie nie widziałem faszystów. Widziałem zadymiarzy, z których aż parowała amfetamina. Widziałem umykające przed nimi rodziny z dziećmi. Oberwałem wodą z armatki i najadłem się gazu pieprzowego. Tuż obok mnie lądowały butelki rzucane przez Antifę. Święto Niepodległości spędziłem w sercu zamieszek.

Składka na prawnika wyjdzie na zdrowie

Adwokat dla każdego, składkowy, z ubezpieczenia? Naczelna Rada Adwokacka wzywa, by się ubezpieczać na wypadek nagłej potrzeby prawnej, by potem się nie okazało, że kogoś na taką pomoc nie stać. Najtańszy pakiet ubezpieczenia to koszt 150 złotych rocznie. Dostępny jest od kilku lat, ale mało kto o tym wie.

Pociągi do kontroli

Jest długi weekend, więc kolejowi kontrolerzy wkraczają do akcji. Nie sprawdzają biletów, ale pociągi - czy są bezpieczne, czyste, czy da się do nich wejść, usiąść i komfortowo jechać. Poprzednia kontrola była na Wszystkich Świętych. Jej wyniki niestety nie były zaskakujące.

Spalone samochody, ranni. Warszawa liczy straty

210 osób zatrzymanych, 29 rannych w szpitalach, zniszczone samochody i ulice - to bilans zamieszek, do których doszło w Warszawie podczas manifestacji związanych z obchodami Święta Niepodległości. W starciach z anarchistami i chuliganami rannych zostało 40 policjantów - większość lekko. Funkcjonariusze użyli armatek wodnych i gazu łzawiącego. - Ci ludzie przyszli rzucić w polską policję i polskie prawo kamieniem i butelką - powiedział rzecznik stołecznej policji Maciej Karczyński.

W Poznaniu 11 listopada na wesoło

Wystrzałem z historycznej armaty uczczono w piątek Poznaniu obchody Święta Niepodległości. 11 listopada to w Poznaniu także święto centralnej ulicy miasta - ulicy Święty Marcin.

Gronkiewicz-Waltz chce zasady "kto pierwszy, ten lepszy"

Prezydent Warszawy Hanna Gronkieiwcz-Waltz zamierza zaproponować taką zmianę prawa, aby w czasie manifestacji nie mogła się odbywać kontrmanifestacja. - Zgoda byłaby wydawana na zasadzie, kto pierwszy ten lepszy - mówiła. Jak dodała liczy, że prezydent Bronisław Komorowski, który zapowiedział inicjatywę ustawodawczą w tej sprawie, weźmie pod uwagę te sugestie.

Policja przeanalizuje akcję w stolicy

Ok. 200 osób, które brały udział w zamieszkach, zostało zatrzymanych przez policję - powiedział w "Faktach po Faktach" rzecznik Komendanta Głównego Policji Mariusz Sokołowski. I zapowiedział, że akcja policji w stolicy zostanie przeanalizowana. Tak zdecydował Komendant Główny Policji.

"Odpowiedzialność powinna obciążać organizatorów"

Zleciłem odpowiednie prace prawnikom i sądzę, że jest możliwe znalezienie rozwiązań, które by nowelizowały ustawę bez potrzeby zmiany konstytucji. Chodzi o to, żeby odpowiedzialność za zniszczenia w miejscu i czasie demonstracji obciążały organizatorów - powiedział wieczorem prezydent Bronisław Komorowski.

Mazury nie są Cudem Natury

Mazury nie znalazły się na liście siedmiu Nowych Cudów Natury, mimo że w konkursie zaliczono je do pierwszej czternastki najpiękniejszych miejsc na świecie. Na liście opracowanej przez szwajcarską fundację New7Wonders znalazły się: Amazonka, zatoka Halong, wodospad Iguazu, wyspa Jeju, Komodo, podziemna rzeka Puerto Princessa i Góra Stołowa.

"Chuliganów widziałem tylko w telewizji"

Uczestnikami "Marszu Niepodległości" nie byli anarchiści, którzy zaatakowali policję. A próba zablokowania przez wiec "Kolorowa Niepodległa" to była prowokacja - przekonywał w "Faktach po Faktach" Artur Zawisza ze Stowarzyszenia "Marsz Niepodległości". - Taka logika oznaczałaby, że każdy sprzeciw wobec poglądów radykalnych, wobec przemocy, jest obierany jako prowokacja - ripostował Michał Sutowski z "Krytyki Politycznej".

W sercu zamieszek

Race, butelki rzucane na oślep, szarpanina, demolka - tak wyglądało świętowanie niepodległości w centrum Warszawy - relacjonują reporterzy tvnwarszawa.pl. Policja użyła armatek wodnych i gazu.

"To prowokacja, która miała oczernić marsz"

Zamieszki na ulicach Warszawy podczas "Marszu Niepodległości" to efekt prowokacji osób, które chciały oczernić marsz - twierdzi prezes Młodzieży Wszechpolskiej Robert Winnicki,. Oświadczył, że "nie czuje się odpowiedzialny za prowokacje, które nie dotyczyły kolumny marszowej".

We Wrocławiu też było gorąco

Do incydentów pomiędzy narodowcami a grupą antyfaszystów doszło podczas wrocławskiego "Marszu Patriotów", zorganizowanego w piątek przez Narodowe Odrodzenie Polski. Przeciwnicy manifestacji rzucali w stronę narodowców race, rozpylono gaz. Policja skutecznie rozdzieliła obie grupy.

Kwiatkowski: Sędziowie już czekają na chuliganów

Jestem po rozmowach z Prokuratorem Generalnym i szefem MSWiA. Warszawscy sędziowie na specjalnych dyżurach czekają już na pierwszych chuliganów - napisał na Facebooku i Twitterze minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski. Do tej pory - po zamieszkach w stolicy - zostało zatrzymanych ponad 150 osób.

Wozy TVN24 podpalone podczas zamieszek

Przedmiotem agresji zgromadzonych na Pl. na Rozdrożu stał się m.in. wóz transmisyjny TVN24 i samochód osobowy TVN Meteo, które podpalono. Obsłudze wozu na szczęście nic się nie stało. Policja próbuje namierzyć sprawców.

"Ludzie chowali się wszędzie, gdzie się dało"

Podczas zamieszek część ludzi pochowała się w pobliskich restauracjach. Na jednym z amatorskich filmów, który dostaliśmy na Kontakt 24, widać tych, którzy ukryli się w jednym z lokali na ul. Marszałkowskiej.

"Zatrzymani będą ukarani z całą bezwzględnością"

Bezwzględne działania wobec tych, którzy w zamieszkach w stolicy, dopuścili się naruszenia prawa zalecił ministrom sprawiedliwości oraz spraw wewnętrznych i administracji premier Donald Tusk. - Mam nadzieję, że ci, którzy dopuścili się ataku na policjantów, mienie i obywateli zostaną ukarani - zaznaczył na antenie TVN24 rzecznik rządu Paweł Graś.

"W kierownictwie sztabu Warszawy panuje bajzel"

- Mam wrażenie, że w kierownictwie sztabu, nie policyjnego, ale Warszawy, panuje jakiś bajzel - tak zamieszanie wokół tego, czy warszawski Marsz Niepodległości jest legalny, czy nie komentował były antyterrorysta Jerzy Dziewulski. Jak podkreślił takie sprzeczne informacje bardzo utrudniają prace policji, która zdaniem Dziewulskiego, bardzo dobrze wypełnia swoje działania.

Zamieszki w Warszawie oczami internautów

Zamieszki w Warszawie, zamknięta jest część ulic. Doszło do starć uczestników Kolorowej Niepodległej i ich oponentów.Jeszcze przed rozpoczęciem "Marszu Niepodległości" na skrzyżowaniu Marszałkowskiej z Wilczą doszło do przepychanek, poleciały butelki i kamienie. Policja użyła armatek wodnych i gazu łzawiącego. Kilku funkcjonariuszy zostało rannych. Sceny na zdjęciach i filmach zarejestrowali internauci.

Najbardziej gorąco było na pl. Konstytucji. Gaz i armatki

Uczestnicy obu zgromadzeń atakowali na pl. Konstytucji policjantów. Na razie są informacje o 10 osobach rannych. W centrum miasta chuligani przez kilkdzeisąt minut walczyli z policją. - Znacznie bardziej agresywni są ci, którzy przyszli na Marsz Niepodległości. To oni walczą teraz z funkcjonariuszami, niszczą samochody i przystanki autobusowe - relacjonuje Tomasz Zieliński, reporter tvnwarszawa.pl.

Atak anarchistów na policję

Podczas obchodów rocznicy Święta Niepodległości doszło już do pierwszych przepychanek z policją. Grupa kilkudziesięciu anarchistów wdała się w przepychanki z policją na rogu ul. Nowy Świat i ul. Świętokrzyskiej w Warszawie, a następnie zabarykadowała się w kawiarni Nowy Wspaniały Świat. Ulica została całkowicie zamknięta.

Rozróby na Marszałkowskiej

Przepychanki na Marszałkowskiej. Tam zgromadzili się uczestnicy "Kolorowej Niepodległej". Kordon policji oddziela ich od zbierających się w pobliżu placu Konsytytucji uczestników Marszu Niepodległości. Udało im się jednak kordon przerwać. Ulica jest zamknięta.