Szef MON to osoba mająca wpływ na politykę zbrojeniową, na wydawanie setek milionów złotych. Robi to w sposób nietransparentny, urągający ludzkiej przyzwoitości i logice – mówił w poniedziałek przewodniczący PO Grzegorz Schetyna. - Mówienie o słabości i złym zarządzaniu polską armią jest niepoważne - odpowiada wiceminister obrony narodowej Michał Dworczyk.
Schetyna powiedział na konferencji we Wrocławiu, że minister Macierewicz rujnuje opinię o polskiej armii w świecie i Europie, demoluje budżet obrony narodowej i pozbywa się najlepszych dowódców.
- Będziemy mówić o tym, w jaki sposób doprowadzono do sytuacji, w której wszystko, co dzieje się wewnątrz armii, wpływa na pogarszający się stan polskiego bezpieczeństwa - dodał. Przypomniał, że PO dwukrotnie składała wniosek o odwołanie ministra Macierewicza. - Wielokrotnie apelowaliśmy do premier Szydło, by zrobiła to ponadpartyjnym interesem (...) właśnie ze względu na pozycję Polski i rujnowanie stanu polskiego bezpieczeństwa - zaznaczył. Schetyna dodał, że jego zdaniem Macierewicz to "osoba kompletnie rujnująca wizerunek polskiej armii". - To osoba mająca wpływ na politykę zbrojeniową, na wydawanie setek milionów złotych. Robi to w sposób nietransparentny, urągający ludzkiej przyzwoitości i logice - ocenił.
"Manipulacje"
Schetyna przypomniał także, że PO powołała parlamentarny zespół śledczy ds. zagrożeń bezpieczeństwa państwa, który ma się zająć m.in. działalnością i powiązaniami szefa MON. Pierwsze posiedzenie odbyło się w ubiegły czwartek. Były minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak dodał, że zespół zajmie się m.in. sprawą Narodowego Centrum Studiów Strategicznych oraz osobami powiązanymi z tą instytucją. - Na pewno wyjaśnienia wymagają relacje Antoniego Macierewicza z amerykańskim lobbystą Alfonso D'Amato - mówił. Zdaniem posła PO Czesława Mroczka szefa MON "obciążają manipulacje związane z finansowaniem potrzeb obronnych państwa polskiego". - Nie spełnimy w przyszłym roku natowskiego wymogu przeznaczenia 2 procent PKB na obronność, bo Macierewicz dokonuje wyprowadzenia środków do innych dziedzin, na inne działania - mówił.
"To niepoważne"
Pytany o to wiceminister obrony narodowej Michał Dworczyk powiedział PAP, że "polskie wojsko przechodzi niezwykle głębokie reformy. W ich efekcie polskie siły zbrojne zostaną zmodernizowane, a ich liczebność wzrośnie do ponad 200 tysięcy żołnierzy i oficerów". Przypomniał, że w październiku została przyjęta ustawa, dzięki której nakłady na zbrojenia wzrosną do 2,5 proc. PKB w roku 2030 roku, a to oznacza dodatkowe ponad 100 miliardów złotych, które - jak powiedział - będzie można wykorzystać na nowoczesne uzbrojenie i rozwój liczebny polskiej armii.
- W świetle tych faktów mówienie o słabości i złym zarządzaniu polską armią jest po prostu niepoważne - dodał Dworczyk.
Autor: js/sk / Źródło: PAP