Poseł Sylwester Chruszcz poinformował, że opuścił klub Kukiz'15 i wstąpił do koła poselskiego Wolni i Solidarni. - Chcę uczestniczyć w obozie, który realnie reformuje kraj, a nie być w opozycji, która tylko recenzuje - wyjaśnił polityk.
Chruszcz ocenił, że klub Kukiz'15 jest opozycją, która tylko "recenzuje". - Nie odpowiada mi to - oświadczył. - Uważam, że trzeba poprzeć sukcesy rządu prawicy i dołączyć do obozu, który w realny, historyczny sposób dokona reformy kraju - powiedział poseł.
Koło poselskie Wolni i Solidarni powołali do życia Kornel Morawiecki, Małgorzata Zwiercan i Ireneusz Zyska, czyli również byli posłowie Kukiz'15. Organ ma wspierać politykę gospodarczą i socjalną rządu.
"Mężczyzn poznaje się po tym, jak odchodzą"
Marek Jakubiak (Kukiz'15) przyznał, że o odejściu Chruszcza z klubu Kukiz'15 dowiedział się z mediów. - Nie ukrywam, że jestem bardzo zaskoczony tą decyzją. Nie spodziewałem się tego - zaznaczył. - Mężczyzn poznaje się po tym, jak odchodzą. Mógł mieć na tyle odwagi cywilnej i dobrego wychowania, dobrego smaku, żeby z przewodniczącymi (klubu) porozmawiać, wyjaśnić swoje (racje), przecież wie, że nic by mu się nie stało - powiedział Jakubiak.
"Ja teraz za jego czyny się tłumaczę"
Zapewnił, że klub Kukiz'15 jest klubem pluralistycznym. - Rozumiem, że można mieć własne poglądy polityczne, bo tak jest w klubie Kukiz'15, rozumiem, że można mieć swoje partykularne interesy, ale najpierw z przyjaciółmi, z kolegami trzeba rozmawiać, a nie zostawiać ich w takiej sytuacji. Ja teraz za jego czyny się tłumaczę - powiedział Jakubiak.
- Jeżeli jest tak, że to się robi za plecami, to jest więcej niesmaku niż smaku - ocenił Jakubiak. Przyznał, że ten "niesmak" pozostanie. Po odejściu Chruszcza klub Kukiz'15 będzie liczył 32 posłów.
Autor: kc/sk / Źródło: PAP