Już wkrótce nie będziemy tracić prawa jazdy za przekroczoną liczbę punktów karnych. Nie oznacza to, że prawo będzie bardziej liberalne. Piraci drogowi, a także młodzi kierowcy, którzy już na starcie zaprezentują się od złej strony, będą musieli przejść specjalny kurs reedukacyjny.
- Zatrzymanie prawa jazdy i skierowanie na powtórny egzamin było największą uciążliwością - przyznajeinstruktor nauki jazdy Łukasz Malarz.
Teraz wszystko ma się zmienić. W piątek posłowie uchwalili, że osiągnięcie przez kierowcę 24 punktów karnych kończyć się będzie nie odebraniem prawa jazdy, lecz specjalnym kursem reedukacyjnym.
- W Polsce rokrocznie ginie pięć tysięcy osób na drogach. Jesteśmy tutaj rekordzistą w skali europejskiej i musimy zrobić wszystko, ażeby ta ilość się obniżyła - tłumaczy powody decyzji Sejmu zasiadający w komisji infrastruktury poseł PO Jacek Krupa.
Niebezpieczne rajdy mniej punktowane
Delikatniej karane będą również brawurowe rajdy kierowców, podczas których za jednym razem potrafili uzbierać nawet kilkadziesiąt punktów karnych. I choć teraz liczba ta ma drastycznie zmaleć, policja zmiany popiera.
- Kursy reedukacyjne, mamy przynajmniej taką nadzieję, staną się możliwością dla kierujących, żeby przypomnieli sobie zasady poruszania się po drodze - przekonujest. sierż. Joanna Skrent z pomorskiej drogówki.
Oczywiście - nic za darmo. Kurs reedukacyjny będzie kosztował 500 złotych i potrwa kilka dni. - Cena, którą my płacimy, to jest cena życia i zdrowia - argumentuje Antoni Szczyt z Pomorskiego Ośrodka Ruchu Drogowego.
24 punkty w 5 lat i kierownicy nie dotkniesz
Jednak czy taka lekcja czegoś nauczy? Wątpliwości można mieć patrząc na dotychczasowe kursy pozwalające obniżyć liczbę zdobytych punktów karnych. - Obserwujemy wręcz, że niektórzy kierowcy to prawie notorycznie na te kursy przychodzą - przyznaje egzaminator Tadeusz Hryniewiecki z Ośrodka Ruchu Drogowego we Wrocławiu.
Teraz taki scenariusz ma stać się niemożliwy. Kierowca, który w ciągu roku zdobędzie 24 punkty, zaliczy kurs reedukacyjny i ponownie siądzie za kółko, będzie musiał uważać. Bo zdobycie kolejnych 24 punktów w ciągu następnych pięciu lat skończy się utratą prawa jazdy.
PiS: to łupienie kierowców
Nowe przepisy krytykuje Prawo i Sprawiedliwość. Partia ostrzega, że nie wzrośnie bezpieczeństwo na drodze, ale koszt zdobycia prawa jazdy. - Pod przykrywką bezpieczeństwa ruchu drogowego i uporządkowania przepisów powoduje się dodatkowe wyciąganie pieniędzy - uważa poseł PiS Krzysztof Tchórzewski zasiadający w komisji infrastruktury.
Powody do niezadowolenia mogą mieć młodzi kierowcy. Poza droższymi egzaminami, prawo jazdy będzie się otrzymywać na dwuletni okres próbny. Paweł Wojdyła, który właśnie się uczy, już wie, że wystarczą trzy niewielkie wykroczenia, by w tym okresie stracić prawo jazdy.
- Jak ktoś umie jeździć, to nie wykroczy. A jak nie, to problem - podsumowuje.
Źródło: Fakty TVN