|

100 dni Nawrockiego, 10 kluczowych momentów. "Cel jest jeden"

Prezydent Karol Nawrocki
Prezydent Karol Nawrocki
Źródło: Marcin Obara/PAP
Na początek konfrontacyjne orędzie i szumne zapowiedzi. Później pierwsze weto, własne projekty ustaw, konflikty personalne z premierem i coraz więcej sporów z rządem. Był też moment kryzysowy, kiedy polityczna walka zeszła na bok. Właśnie mija 100 dni prezydentury Karola Nawrockiego. Co było jego największym sukcesem, a co największą porażką? Czy to dopiero przedsmak tego, co nas czeka?
Kluczowe fakty:
  • Podsumowujemy pierwsze 100 dni urzędowania Karola Nawrockiego.
  • Prezydent "dąży do tego, żeby zostać liderem prawicy" - ocenia politolog, profesor UAM Szymon Ossowski.
  • Wybraliśmy 10 kluczowych momentów i decyzji dotychczasowej prezydentury Nawrockiego.

1. Konfrontacyjne orędzie i szumne zapowiedzi Karola Nawrockiego

Zaczęło się niemal jak u Hitchcocka - trzęsienie ziemi, a później napięcie już tylko rośnie. 6 sierpnia, kiedy Karol Nawrocki składał przysięgę przed Zgromadzeniem Narodowym, wygłosił pierwsze orędzie w roli głowy państwa, po którym nawet premier Donald Tusk przyznał, że "jest zmiana warty na prawicy i jest ewidentnie nowy lider".

Nowy prezydent już na początku swojego wystąpienia zapowiedział konfrontację z rządem, mówiąc, że "dalej tak rządzić nie można", a "Polska tak wyglądać nie powinna". Oświadczył między innymi, że nie zgodzi się, aby "Unia Europejska zabierała Polsce kompetencje", stwierdził też, że trzeba powołać "Radę do spraw naprawy ustroju państwa". Ale chyba największym echem odbiła się jego wypowiedź o tym, że trzeba zacząć prace nad nową konstytucją.

Nawrocki: trzeba zacząć prace nad nową konstytucją
Źródło: TVN24

2. Pierwszy projekt prezydenta

Zaledwie dzień po zaprzysiężeniu Nawrocki złożył swoją pierwszą inicjatywę ustawodawczą. W świetle kamer podpisał projekt dotyczący powrotu do realizacji inwestycji Centralnego Portu Komunikacyjnego w pierwotnym wariancie. Podpis złożył w Kaliszu, miejscu dla całej sprawy symbolicznym. Jak podnosili krytycy obecnego kształtu projektu CPK, miasto to miałoby być ominięte w projekcie Kolei Dużych Prędkości.

Tyle że dla obozu PiS, który Nawrocki reprezentował w wyborach prezydenckich, sprawa CPK w ostatnich tygodniach stała się politycznym gorącym kartoflem. Bo to właśnie na krótko przed oddaniem przez partię Kaczyńskiego władzy w 2023 roku, Ministerstwo Rolnictwa wydało zgodę na sprzedaż działki, przez którą ma przebiegać linia kolei dużej prędkości z Warszawy do lotniska CPK.

Okoliczności sprzedaży działki rozpaliły opinię publiczną. Na początku listopada obecne kierownictwo Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa poinformowało, że udało się dojść do porozumienia z obecnym właścicielem gruntu Piotrem Wielgomasem, a działka będzie zwrócona za cenę, jaka była wskazana w pierwotnym akcie notarialnym.

Karol Nawrocki
Karol Nawrocki
Źródło: PAP/Tomasz Wojtasik

3. Pierwszy sprzeciw

21 sierpnia Karol Nawrocki po raz pierwszy odmówił podpisania ustawy. Chodziło o nowelizację tak zwanej ustawy wiatrakowej, która liberalizowała zasady inwestycji w wiatraki na lądzie, ale także zamrażała ceny prądu na ostatnie trzy miesiące 2025 roku. To właśnie ta druga kwestia wzbudziła najwięcej komentarzy, bo chodziło o kieszenie Polaków. Nawrocki argumentował swoją decyzję tym, że "nie da się szantażować" rządowi, który w jednej ustawie połączył te dwie kwestie. Krótko później sam zaproponował ustawę w sprawie cen prądu, a cała sprawa z czasem rozmyła się w legislacyjnym gąszczu.

To był jednak moment symboliczny - powiedzenie "nie zgadzam się" zaledwie dwa tygodnie od objęcia urzędu.

4. Weto Nawrockiego w sprawie pomocy Ukraińcom 

25 sierpnia Karol Nawrocki zawetował nowelizację ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy, co spotkało się z szeroką krytyką. Zakładała przedłużenie ochrony tymczasowej udzielanej obywatelom Ukrainy, uciekającym przed wojną, do 4 marca 2026 roku.

Kością niezgody był zakres świadczenia 800 plus dla Ukraińców. Prezydent stał na stanowisku, że pieniądze powinny być wypłacane tylko tym Ukraińcom, którzy pracują w Polsce.

Miesiąc później, pod koniec września, Nawrocki podpisał ustawę w sprawie pomocy Ukraińcom, ale w tej ustawie wymienione zostały między innymi świadczenia zdrowotne, które nie przysługują Ukraińcom niepracującym w naszym kraju.

- To jest ostatnia taka ustawa, którą podpisuje pan prezydent Nawrocki, dotycząca takiej formy pomocy obywatelom Ukrainy. Żadnej innej ustawy pan prezydent Nawrocki już nie podpisze - zapowiadał wówczas szef prezydenckiej kancelarii Zbigniew Bogucki.

Przeczytaj też: Weta Nawrockiego. Jak wypada na tle swoich poprzedników >>>

5. Słowne starcie z premierem

27 sierpnia w Pałacu Prezydenckim po raz pierwszy za prezydentury Karola Nawrockiego odbyła się Rada Gabinetowa, czyli posiedzenie rządu pod przewodnictwem prezydenta. Dyskusje dotyczyły między innymi stanu finansów publicznych, inwestycji - takich jak CPK i budowa elektrowni jądrowych, a także rolnictwa.

Spotkanie odbiło się szerokim echem przede wszystkim jako słowne starcie nowego prezydenta z premierem Donaldem Tuskiem. 

Obaj nie szczędzili sobie uszczypliwości. Prezydent proponował między innymi, by "ministrowie zaktualizowali swoje 100 konkretów", nawiązując do programu wyborczego Koalicji Obywatelskiej sprzed dwóch lat i zarzucał rządowi "chaos" w jego pracach. Tusk mówił o "upiornej PiS-owskiej drożyźnie", wspominał o siłach, które "różnie interpretowały konstytucję" i wytykał "pewne nieścisłości" w słowach Nawrockiego.

Tusk: Rada Gabinetowa to nie substytut rządu czy parlamentu
Źródło: TVN24

6. Wizyta Karola Nawrockiego w Białym Domu

3 września Karol Nawrocki udał się w swoją pierwszą podróż zagraniczną. W Białym Domu spotkał się z prezydentem USA Donaldem Trumpem. O tym, że to właśnie Waszyngton będzie jego pierwszym zagranicznym kierunkiem, Nawrocki mówił już w czasie kampanii wyborczej.

Rozmowa obu prezydentów była krótka, ale w kwestii bezpieczeństwa ze strony amerykańskiego przywódcy padła ważna deklaracja - że żołnierze USA pozostaną w Polsce. Nawrocki zaprosił też Trumpa do Polski.

7. Moment próby

To wydarzenie różni się od pozostałych tu wymienionych i absolutnie wymyka się bieżącej walce politycznej, której uczestnikiem jest Karol Nawrocki.

To był moment próby dla całego systemu bezpieczeństwa kraju i jednocześnie wyzwanie dla wszystkich najważniejszych instytucji. W nocy z 9 na 10 września polska przestrzeń powietrzna została wielokrotnie naruszona przez rosyjskie drony. Wojskowi podjęli decyzję o ich zestrzeleniu, a politycy zaprezentowali w tej sytuacji ponadpartyjną jedność.

Nawrocki na zwołanej dzień później Radzie Bezpieczeństwa Narodowego mówił, że jako państwo "zdaliśmy test", a było to możliwe "dzięki jedności klasy politycznej: prezydenta Polski, a także polskiego rządu".

Nawrocki: atak dronów był testem
Źródło: TVN24

8. Spór o nominacje

Na początku listopada ponownie narosło napięcie na linii KPRM-Pałac Prezydencki. Najpierw premier Donald Tusk poinformował, że prezydent Nawrocki odmówił podpisu pod nominacjami oficerskimi dla funkcjonariuszy ABW i SKW. Prezydent oskarżał zaś rząd o to, że ograniczył dostęp szefów służb specjalnych do jego osoby.

Od tego czasu środowiska Tuska i Nawrockiego wymieniają się wzajemnymi zarzutami.

Sprawa ma jednak szerszy kontekst - to kolejna odsłona konfliktu między prezydentem a rządem o rolę głowy państwa w kierowaniu służbami, dostępie do informacji tajnych oraz o zakres kontroli nad instytucjami czuwającymi nad bezpieczeństwa państwa.

9. Karol Nawrocki w marszu narodowców

11 listopada Karol Nawrocki wziął udział w marszu środowisk narodowych w Warszawie z okazji Narodowego Święta Niepodległości.

To moment politycznie może niezbyt istotny, ale symbolicznie pokazujący wizerunek, jaki chce wokół siebie tworzyć prezydent.

Profesor Szymon Ossowski ocenia, że udział Nawrockiego w tym marszu i duże zainteresowanie jego obecnością kształtują jego wizerunek "silnego, charyzmatycznego przywódcy, ale też człowieka ludu". - Takie wydarzenia jak właśnie udział w tym marszu pokazują, że to jest człowiek dużo bardziej energiczny niż jego poprzednik - dodaje.

Nie bez znaczenia jest tu fakt, że większość uczestników marszu narodowców to wyborcza baza Konfederacji - ugrupowania, do którego Nawrockiemu być może politycznie najbliżej.

Sławomir Cenckiewicz i Karol Nawrocki na marszu w Warszawie 11 listopada
Sławomir Cenckiewicz i Karol Nawrocki na marszu w Warszawie 11 listopada
Źródło: PAP/EPA/RADEK PIETRUSZKA

10. Odmowa nominacji 46 sędziów

Najświeższą sprawą, a jednocześnie najnowszą odsłoną sporu na linii rząd-prezydent, jest decyzja Nawrockiego w sprawie nominacji sędziów.

12 listopada prezydent odmówił awansu 46 sędziów i zapowiedział, że nie będzie awansował tych sędziów, którzy "kwestionują porządek konstytucyjny i słuchają złych podszeptów ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka". Było to więc bezpośrednie uderzenie w ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego.

Nawrocki: odmawiam nominacji 46 sędziów
Źródło: TVN24

To kolejna odsłona konfliktu dotyczącego wymiaru sprawiedliwości. Nawrocki ukarał w większości młodych sędziów za to, że podpisywali listy w sprawie sytuacji w sądownictwie. Sprzeciwiali się w nich zmianom wprowadzanym za czasów PiS i domagali respektowania wyroków TSUE.

Istotą sporu między prezydentem a rządem pozostaje sprawa statusu sędziów powołanych po rekomendacji upolitycznionej Krajowej Rady Sądownictwa.

Do czego dąży Karol Nawrocki? "Cel jest jeden"

O pierwszych 100 dniach Nawrockiego mówił w rozmowie z tvn24.pl profesor Szymon Ossowski, dziekan Wydziału Nauk Politycznych i Dziennikarstwa Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.

Twierdzi on, że prezydent prowadzi "permanentną kampanię". - Mimo że kampania skończyła się kilka miesięcy temu, jego aktywność jest na podobnym poziomie. On cały czas jest na topie, cały czas jest niezwykle aktywny, także medialnie - zauważa.

Zobacz też: Jak Polacy oceniają Nawrockiego po 100 dniach prezydentury? Sondaż

Moment słabości? Profesor Ossowski wskazuje tu właśnie na pierwszą Radę Gabinetową i starcie z premierem. - Nawrocki chciał pokazać swoją siłę w starciu z Tuskiem, ale to Tusk pokazał tu swoje wieloletnie doświadczenie, nadział się na minę ze strony szefa rządu. To była jego pierwsza mała porażka - mówi.

Jako główny motyw prezydentury Nawrockiego politolog widzi "krytykę obecnego rządu i dążenie do jego zmiany".

Cel jest jeden. To doprowadzenie do zmiany władzy przy najbliższych wyborach parlamentarnych w 2027 roku

- podkreśla mój rozmówca.

- Karol Nawrocki dąży do tego, aby zostać liderem prawicy. Na ten moment wiele wskazuje, że może mu się to udać - ocenia Ossowski.

Czytaj także: