Rosja jest i pozostaje zagrożeniem dla nas i NATO - mówił Mark Rutte po spotkaniu z polskim premierem. Ostrzegał, że Rosja przechodzi na gospodarkę wojenną, co "wpłynie na ich zdolności produkcyjne i rozbudowę armii". - Jeśli ktoś uznałby, że uda mu się zaatakować Polskę, czy innego sojusznika, to cały nasz sojusz odpowie z całą siłą. Nasza reakcja będzie niszcząca - podkreślił sekretarz generalny NATO. - To musi być jasne dla pana Putina i każdego, kto by chciał nas zaatakować - mówił Rutte. Wcześniej Donald Tusk odniósł się do negocjacji w sprawie zakończenia wojny w Ukrainie. - Nasz wpływ na te negocjacje jest ograniczony - przyznał premier. - Musimy jako NATO i Polska być przygotowani na scenariusze, które nie są przez nas w stu procentach pisane - ostrzegał Tusk. - Nikomu tak bardzo jak Polakom nie zależy na szybkim pokoju, ale wiemy, że musi być równocześnie gwarancją suwerennej Ukrainy - powiedział. Następnie deklarował, że "jako Polska bierzemy odpowiedzialność za bezpieczeństwo wschodniej granicy". Premier dziękował Rutte za wsparcie Tarczy Wschód.
