Jest sukces - udało się zebrać pieniądze na bezzałogowego drona Bayraktar. Na koncie internetowej zrzutki jest już ponad 22,5 mln złotych. Właśnie o tym między innymi mówili goście "Faktów po Faktach" w TVN24. - Dwa kliki i jesteśmy z Ukraińcami. Myślę, że dlatego jest to takie ważne dla ludzi - mówił Sławomir Sierakowski z krytyki Politycznej tłumacząc sukces. Jak mówił, teraz istnieją dwa scenariusze. Firma Baykar Makina może przekazać za darmo maszynę ukraińskiej armii, a pieniądze oddać na cele humanitarne, albo cała kwota zostanie przekazana ukraińskiej instytucji odpowiedzialnej za zakup broni, która będzie zobowiązana do kupienia drona. - Patrzę na inicjatywę bardzo pozytywnie dlatego, że dzisiaj, kiedy pytamy Ukraińców, a ja właśnie wróciłam z Kijowa, co jest najbardziej potrzebne, to mówią: broń. Każda broń - mówiła prof. Katarzyna Pisarska, ekspertka do spraw międzynarodowych, przewodnicząca rady Fundacji Kazimierza Pułaskiego, komentując wynik zbiórki. Gen. Bogusław Pacek, generał dywizji w stanie spoczynku, tłumaczył z kolei, czym jest Bayraktar. - Dzisiaj drony, nie tylko w tej wojnie, mają priorytetowe znaczenie. Nie tylko ze względu na to, że nie leci tam pilot, więc jest to unikanie ofiar w ludziach, ale też ze względu na specyficzne zadania, które realizują drony. Zaczynały od misji rozpoznawczych wiele lat temu i dokonały rewolucji. Drony niemal wlatywały w szeregi przeciwnika i przekazywały realny obraz. Było widać gdzie atakować, kogo i w jaki sposób - tłumaczył generał.
W drugiej części programu prof. Antoni Dudek, politolog z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego i dr Barbara Brodzińska-Mirowska, politolożka z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika, również zaczęli rozmowę od zbiórki na Bayraktara. Oboje podkreślali, że zakup drona dla ukraińskiej armii, to bardzo ważna rzecz, ale inicjatywa i jej sukces był również potrzebny Polakom. Politolodzy komentowali również wystąpienia Jarosława Kaczyńskiego w mijający weekend.
