W Indiach doszło do katastrofy samolotu Boeing 787-Dreamliner. Dr inż. pilot Tomasz Balcerzak (Instytut Prawa Lotniczego i Kosmicznego Uczelni Łazarskiego) wskazał, że katastrofa badana jest pod kątem trzech czynników: pogodowych, technicznych oraz czynnika ludzkiego. - Z jakichś powodów doszło do tzw. przeciągnięcia samolotu, czyli utraty siły nośnej, która utrzymuje samolot w locie - tłumaczył ekspert. Zwrócił uwagę, że podwozie samolotu było wysunięte w momencie zdarzenia, co było komunikatem dla pilotów, że maszyna nie jest prawidłowo skonfigurowana do startu. Mówił także, że piloci nadali sygnał mayday. - Byli świadomi zagrożenia, które doprowadziło do wypadku lotniczego - dodał. Pytany o szanse przeżycia pasażerów, ekspert tłumaczył, że przy starcie, z powodu dużej ilości paliwa w zbiornikach, szybko dochodzi do zapłonu. - Są małe szanse na uratowanie pasażerów - dodał.
Następnie Andrzej Morozowski rozmawiał z politykami o wotum zaufania dla rządu Donalda Tuska. Zdaniem Grzegorza Napieralskiego (PO) premier "wziął odpowiedzialność za wybory". - Zaproponował exposé i podanie się pod weryfikację parlamentu - dodał. Natomiast Stanisław Karczewski (senator PiS) odparł, że wotum zaufania "nie jest nowym otwarciem". - Bo nie ma nowych propozycji - powiedział.