12.09.202352 minuty

Metropolita łódzki kardynał Grzegorz Ryś w rozmowie z Piotrem Marciniakiem komentował między innymi stanowisko papieża dotyczące wojny w Ukrainie. Franciszek na zakończenie zdalnego spotkania z młodymi rosyjskimi katolikami w Petersburgu zachęcił do kultywowania dziedzictwa "wielkiej Rosji". - Ta nieszczęsna wypowiedź padła we fragmencie spontanicznego pożegnania. Szczerość polegała na tym, że papież mówił, że mają być wierni swojemu dziedzictwu, a to mówimy każdemu człowiekowi, bo każdy człowiek rośnie od korzenia - stwierdził kardynał Ryś. Przyznał, że "papież ma prawo się mylić". Odniósł się też do słów papieża o "szczekaniu NATO pod drzwiami Rosji". - To nie są wypowiedzi, które mają się wpisywać w tzw. realną politykę, czego zresztą nikt nie oczekuje od Kościoła przynajmniej na poziomie deklaracji. Papież nie uprawia realnej polityki - przekonywał kardynał Ryś. Zaznaczył też, że "papież mówi, że wygranie wojny nie oznacza zaprowadzenia pokoju". - To jest dla mnie ważniejsze. To jest fragment reflekcji, której właściwie nie ma w dyskursie na temat wojny. Pokój nie jest tylko brakiem wojny - powiedział kardynał Ryś.Rozwiń