Jarosław Kaczyński pojechał w piątek do zakładu karnego w Przytułach Starych, gdzie karę więzienia odbywa skazany prawomocnym wyrokiem sądu Maciej Wąsik. Nie mógł się spotkać z osadzonym. Gdy prezes PiS wsiadał do samochodu, powiedział do innego polityka PiS, że ma nadzieję, że "prezydent się zdecyduje i w końcu uwolni". - Wystarczy, że jesteś działaczem PiS, to prezydent ułaskawi cię poza kolejnością, a prezes partii rozgrzeszy. Z tego, co wiem, na ułaskawienie zwykły obywatel, który może napisać do kancelarii prezydenta, czeka ponad rok - mówił Piotr Zgorzelski (PSL, Trzecia Droga) w programie "Fakty po Faktach" w TVN24. Dodał, że wyrok w sprawie Kamińskiego i Wąsika dotyczył nadużycia władzy, a "w wielu krajach demokratycznych nadużycie władzy ma bardzo wysoki próg kary". - U nas te dwa lata, to nie jest coś wielkiego - stwierdził Zgorzelski. Katarzyna Piekarska (Inicjatywa Polska, Koalicja Obywatelska) zaznaczyła, że "Kamiński i Wąsik to nie są pospolici przestępcy". - Oni zrobili coś znacznie gorszego. Pełniąc tak ważne funkcje, nadużywali władzy. To powinno być piętnowane żelazem, żeby nikomu, kto będzie sprawował władzę, nie przyszło coś takiego do głowy - powiedziała Piekarska.
W dalszej części programu o nadchodzącym 32. finale Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy i potrzebach polskiej pneumologii Piotr Marciniak rozmawiał z profesorem Bohdanem Maruszewskim (kardiochirurg, współtwórca WOŚP) i profesor Katarzyną Krenke (prezeska Polskiego Towarzystwa Pneumologii Dziecięcej).
