Szczyt medyczny u prezydenta. Jest data

Karol Nawrocki
Jakub Kraszewski, dyrektor naczelny Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku
5 grudnia w Pałacu Prezydenckim odbędzie się szczyt medyczny, poinformała PAP, powołując się na rzecznika prezydenta, Rafała Leśkiewicza. O takie spotkanie apelowała wczoraj Naczelna Rada Lekarska, a Karol Nawrocki wystosował zaproszenie dla samorządu lekarzy.

W szczycie zwołanym przez głowę państwa mają uczestniczyć przedstawiciele różnych izb lekarskich, zaproszona też zostanie minister zdrowia. - Na szczyt zostaną przede wszystkim zaproszone organizacje zrzeszające lekarzy, środowiska medyczne z całego kraju, minister zdrowia - powiedział rzecznik prezydenta na briefingu przed Pałacem Prezydenckim.

Prezydent spotkał się z prezesem NIL

Prezydent Karol Nawrocki spotkał się w środę 19 listopada w Pałacu Prezydenckim z prezesem Naczelnej Izby Lekarskiej Łukaszem Jankowskim. Rozmowa "na najwyższym szczeblu" miała dotyczyć narastającego kryzysu w ochronie zdrowia, który - jak podkreślają lekarze i organizacje pacjenckie - już dziś realnie ogranicza chorym dostęp do leczenia i diagnostyki.

We wtorek Naczelna Izba Lekarska oficjalnie zwróciła się o pilne spotkanie zarówno z premierem Donaldem Tuskiem, jak i prezydentem Karolem Nawrockim. W swoim stanowisku samorząd lekarzy ostrzegł, że sytuacja w systemie ochrony zdrowia przestaje być jedynie "problemem organizacyjnym", a zaczyna bezpośrednio zagrażać bezpieczeństwu zdrowotnemu obywateli. NIL informował o sygnały z oddziałów szpitalnych o braku środków na bieżące funkcjonowanie i konieczności przesuwania albo wręcz zawieszania udzielania świadczeń. Lekarze podkreślają, że w części placówek mocno ograniczane są planowe przyjęcia i zabiegi, a pacjenci słyszą, że na leczenie będą musieli poczekać co najmniej do przyszłego roku.

Jednocześnie przedstawiciele samorządu lekarskiego zwracają uwagę, że w kluczowych rozmowach o finansach ochrony zdrowia - na przykład o zmianach w zasadach ustalania najniższych wynagrodzeń pracowników podmiotów leczniczych - lekarze są faktycznie pomijani. NIL od tygodni zabiega o możliwość udziału swoich reprezentantów w pracach Trójstronnego Zespołu ds. Ochrony Zdrowia, ale jak dotąd słyszy, że regulamin dopuszcza jedynie obecność ekspertów zgłaszanych przez inne organizacje.

Głos pacjentów: ograniczony dostęp do leczenia

Do apelu lekarzy dołączyło ponad 30 organizacji pacjentów z całej Polski. Wspólnie zażądały one zwołania nadzwyczajnego posiedzenia sejmowej Komisji Zdrowia z udziałem ministra zdrowia oraz ministra finansów. W swoim stanowisku organizacje podkreślają, że kryzys finansowy w ochronie zdrowia pogłębia się od wielu miesięcy, a w ostatnim czasie stał się "namacalny" dla chorych.

Pacjenci zgłaszają odwoływane zabiegi, odmowy przyjęć do programów lekowych oraz przesuwanie planowych operacji i hospitalizacji. Jako przykład wskazywana jest sytuacja w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, gdzie - jak relacjonują chorzy - planowe przyjęcia są przekładane na kolejne miesiące, a nawet na następny rok.

Organizacje pacjenckie ostrzegają, że bez pilnych działań najbardziej ucierpią osoby w najtrudniejszej sytuacji: seniorzy, pacjenci przewlekle chorzy, mieszkańcy mniejszych miejscowości, ci z mniejszym zapleczem finansowym i społecznym. To właśnie ich dostęp do specjalistycznego leczenia i nowoczesnych terapii jest najszybciej ograniczany, gdy brakuje pieniędzy w systemie.

Dziura w kasie NFZ i doraźne łatki

Według wcześniejszych szacunków luka w tegorocznych finansach Narodowego Funduszu Zdrowia mogła sięgnąć około 14 miliardów złotych. W odpowiedzi na te dane Ministerstwo Zdrowia i Ministerstwo Finansów uzgodniły przekazanie dodatkowych 3,5 miliarda złotych z Funduszu Medycznego. NFZ dostał te środki na rozliczenia z placówkami medycznymi, a łączna dotacja budżetowa dla Funduszu w 2025 roku wzrosła do 32 miliardów złotych.

Resort zdrowia zapewnia, że te pieniądze powinny wystarczyć, by zabezpieczyć finansowanie świadczeń do końca roku, a przywoływana wcześniej kwota 14 miliardów złotych była wartością maksymalnej, "czarnej" prognozy. Jednocześnie lekarze i organizacje pacjenckie zwracają uwagę, że nawet jeśli doraźnie udaje się załatać najpoważniejsze braki, to system nadal działa na granicy wydolności, a kolejne oszczędności najłatwiej wygospodarować… ograniczając liczbę udzielanych świadczeń.

Czytaj także: