Nie rozumiem jak można się bawić, gdy w kraju jest żałoba narodowa. Nawet, gdy dyrygentem i wodzirejem zabawy jest zespół Rolling Stones.
“Mam już dosyć tego autokaru. Od niedzieli nie mówimy o niczym innym” – usłyszałem w poniedziałek wieczorem od znajomej. Znajomy był dosadniejszy: “Przekładać koncert. To absurd. Musiałbym wracać po 3 nad ranem do domu. I to autobusem. Zakopianką. Ty wiesz jakie to niebezpieczne?!”. Zbaraniałem.
Nie wiem czy to kompletny brak empatii, czy głupota. Nie rozumiem jak można tańczyć, bawić się, śpiewać “Satisfaction” wiedząc, że Polska jest pogrążona w żałobie. To obrzydliwe śmianie się w twarz rodzinom ofiar i tym wszystkim, którzy mimo chęci zabawy, na czas żałoby, zrezygnowali z niej.
Koncerty na molo w Sopocie zostały odwołane. Koncert Roda Stewarta w Gdańsku przełożony o dwa dni, Enrique Iglesias wystąpi we wrześniu. Wiele koncertów mniej znanych wykonawców, zostało przełożonych. A przecież mogli zarobić na imprezach i tłumaczyć, że już mają dość ludzkiej tragedii.
Postąpili jednak inaczej. Z szacunku dla zmarłych i ich rodzin. W zamyśleniu i wyciszeniu.
Zgadzam się: Iglesias to nie Jagger, a kapela Stewarta to nie Rolling Stones. Jaki jest jednak argument, który przekonałby mnie, że koncert ten powinien się odbyć?
Na razie nie usłyszałem takiego. Nie przekonuje mnie, że część dochodu z koncertu zostanie przekazana rodzinom zmarłych. To nie jest spontanicznie zorganizowany koncert dla ofiar i rodzin tej tragedii. Nie przełożono tylko dlatego, że kalendarz zespołu na to nie pozwalał.
Na razie słyszę egoistyczne, przepełnione żółcią pretensje, że zawracam głowę fanom Rolling Stones w ich uczcie muzycznej. Przepraszam. Oby nie stanęła wam w gardle.
Sosnowski
PS. Tadeusz Rydzyk ma wiele funkcji. Jest ojcem redemptorystą, szefem Radia Maryja i TV Trwam, pomysłodawcą wyższej szkoły medialnej, specem od zbierania datków. Teraz poznałem jego kolejną funkcję. A nawet dwie. Ojciec Tadeusz Rydzyk jest też głównym doradcą i asystentem odpowiedzialnym za tworzenie oświadczeń, które potem podpisuje ojciec Zdzisław Klafka, przełożony Prowincji Warszawskiej Redemptorystów oraz ojciec Józef Tobin, Generał Zgromadzenia Redemptorystów. A, że dyktuje oświadczenia we własnej sprawie, to drobny szczegół.