Media III RP tworzyła najgorsza część PRLu - mówi w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" premier Jarosław Kaczyński.
- Sugeruje pan, ale nie mówi wprost. Antoni Macierewicz za postawienie tezy o związkach ITI ze służbami ma już proces - zauważa dziennik. Premier odpowiada: - Ja swoich procesów też mam dosyć dużo i wiem, że procesy z oligarchami to w polskim sądzie jest rzecz właściwie nie do wygrania. Media elektroniczne wyrosły w Polsce z czegoś bardzo niedobrego wywodzącego się z poprzedniego systemu. Wydawało się, że powinno być zupełnie inaczej, że media powinni tworzyć byli opozycjoniści, jak Mirosław Chojecki na przykład, ale tworzyli ją zupełnie inni. Tacy, o których Jerzy Urban mówił, że świetnie nadawaliby się do oddziałów najgorszych propagandystów. To nie działo się przypadkiem. I jeśli telewizja publiczna ma się z tymi telewizjami ścigać w atakach na nas, to mówię jasno - nie ma na to zgody. Naśladowanie Urbana to nie jest misja publiczna, a zresztą znakomicie robią to inni. Natomiast jeśli ma być to wyścig innego rodzaju, wyścig w organizowaniu racjonalnej dyskusji, to nawet jeśli jej wydźwięk miałby być bardzo krytyczny wobec rządzących, wszystko jest w porządku. Pozwolę sobie sądzić, że PiS i ja sam byliśmy dla TVP partnerami wyjątkowo niewymagającymi, ale nie zostało to zauważone i przyjęte. Szkoda. - mówi premier Jarosław Kaczyński w rozmowie z "Rzeczpospolitą".
Źródło: Rzeczpospolita, Puls Biznesu