- Władza powinna więcej wymagać od siebie, powinna być bez skazy. Niestety politycy PiS pokazują, że są równi i równiejsi - mówił przewodniczący Platformy Obywatelskiej Borys Budka, odnosząc się do niezachowania przez premiera i prezydenta wymaganego dystansu. Poseł Koalicji Obywatelskiej Dariusz Joński ocenił, że szef rządu "jest w ogóle na innej planecie". Szef klubu PiS Ryszard Terlecki zapowiedział natomiast, że obowiązek noszenia maseczek zostanie "prawdopodobnie zniesiony".
Premier Mateusz Morawiecki był w piątek w Gliwicach, gdzie rozmawiał między innymi z właścicielami restauracji, którzy skorzystali z programu rządowego wsparcia dla firm dotkniętych pandemią COVID-19. Kontrowersje narosły wokół zdjęć, które premier opublikował na Twitterze. Widać na nich Morawieckiego, który siedzi przy jednym stole wraz z trzema innymi osobami.
Z kolei prezydent Andrzej Duda w sobotę odwiedził targ w Garwolinie na Mazowszu. Złożył także wizytę w jednej z tamtejszych firm, a potem spotkał się z mieszkańcami oddalonych o niecałe 30 kilometrów Maciejowic. Zdjęcia z wizyty przedstawiają prezydenta rozmawiającego ze zgromadzonymi i fotografującego się z nimi.
Joński: można odnieść wrażenie, że pan premier Morawiecki jest w ogóle na innej planecie
Do postawy przedstawicieli obozu władzy w sprawie zachowywania odpowiedniego dystansu odnieśli się w poniedziałek politycy.
- Można odnieść wrażenie, że pan premier Morawiecki jest w ogóle na innej planecie, tak jakby nie widział, co się dzieje - ocenił Dariusz Joński z klubu Koalicji Obywatelskiej. - Myślę, że obecna władza robi po prostu z ludzi idiotów. Nie można tak robić. Władza, która proponuje takie obostrzenia - czasami nie do końca zrozumiałe, jak zakaz wchodzenia do parków czy lasów - sama musi ich przestrzegać. A jeśli to jest niepotrzebne, niech się z tego wycofają - mówił.
Budka: politycy PiS pokazują, że są równi i równiejsi
Z kolei przewodniczący Platformy Obywatelskiej Borys Budka mówił o zachowaniu prezydenta Andrzeja Dudy. - Można zobaczyć na obrazkach, że nie zachowuje on wymaganego rozporządzeniami dystansu (...) Na ulicach Warszawy, podczas protestu przedsiębiorców, nakładane są wielotysięczne kary za takie zachowania, które w przypadku pana prezydenta Andrzeja Dudy pozostają absolutnie bez echa - mówił. Jak stwierdził, "władza powinna więcej wymagać od siebie, powinna być bez skazy". - Niestety politycy PiS pokazują, że są równi i równiejsi - dodał.
Terlecki: prawdopodobnie obowiązek noszenia maseczki zostanie zniesiony
O zachowanie premiera Morawieckiego podczas wizyty w gliwickiej restauracji był pytany szef klubu PiS Ryszard Terlecki. - My też stoimy blisko siebie i nic się nie dzieje - odpowiedział na pytanie Radomira Wita z TVN24. Na uwagę reportera, że on ma na sobie maseczkę, Terlecki odparł: - No tak, ale prawdopodobnie ten obowiązek zostanie zniesiony.
- W kawiarniach, z tego co się orientuję w przepisach, można siedzieć bez maseczki - kontynuował Terlecki.
- Ale jak się ze sobą mieszka - ripostował Wit.
Szumowski: premier powinien być w trochę dalszej odległości
Minister zdrowia Łukasz Szumowski pytany w poniedziałek w radiu TOK FM o sytuację związaną z wizytą premiera w gliwickiej restauracji, zapewnił, że "władza nie jest uprzywilejowana". Dodał, że "każdy powinien mieć maseczkę, kiedy spotyka się z drugą osobą", ale "nie dotyczy to wykonywania swoich obowiązków służbowych".
- Premier powinien być w trochę dalszej odległości, to prawda – przyznał Szumowski. - Ja bym rekomendował, żeby na to zwracały uwagę osoby, które organizują tego typu spotkania. Czy to prezydenta (Andrzeja Dudy - red.), czy prezydenta (Warszawy, Rafała – red.) Trzaskowskiego, gdzie widzimy, że to zbliżanie się do ludzi jest zbyt bliskie – ocenił szef resortu zdrowia.
Wójcik: tutaj nie było akurat złamania przepisów prawa
Do sprawy odniósł się także wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik w Radiu ZET. On z kolei dowodził, że do złamania przepisów nie doszło. - Specjalnie sięgnąłem do rozporządzenia Rady Ministrów w tym zakresie. Tam jest napisane tylko, ile osób ma być na konkretnej powierzchni w restauracji – to cztery metry (kwadratowe – red.) na jedną osobę - przekonywał.
Pytany, czy w specustawie nie ma obowiązku stosowania się do zaleceń, odparł: - W tej ustawie (...) w kwestii dotyczącej akurat restauracji – jedna osoba na cztery metry - i tylko to jest zapisane. A zalecenia dodatkowe są na przykład w specjalnych regulacjach, które przedstawia GIS, na przykład odnośnie lokali gastronomicznych.
Ocenił jednak, że "to są zalecenia a nie nakazy". - To jest coś innego - dodał Wójcik. Jego zdaniem "każdy powinien przestrzegać (obostrzeń - red.), natomiast tutaj nie było akurat złamania przepisów prawa ".
Za zachowanie premiera przepraszał natomiast rzecznik rządu Piotr Mueller. Na antenie TVN24 tłumaczył, że Mateusz Morawiecki został wprowadzony w błąd przez swoje "zaplecze".
Źródło: TVN24