Premier Kaczyńki ma rozmawiać z emirami Kuwejtu i Kataru na temat ich współpracy z polskimi firmami. Lotos, Polimex-Mostostal i PGNIG mają szanse na intratne umowy.
Wielkimi krokami zbliża się termin wizyty premiera Jarosława Kaczyńskiego nad Zatoką Perską. W porównaniu z wcześniejszymi zapowiedziami zaszły jednak dwie zmiany. Po pierwsze, wcześniej planowano, że wizyta obejmie tylko Kuwejt. Teraz w programie znalazł się również Katar. Po drugie, miała się ona odbyć w marcu.
Ze względu na zmianę rządu w Kuwejcie, a być może także na zastrzeżenia polskiego rządu do Kazimierza Romańskiego, ambasadora Polski w tym kraju (wymienionego w raporcie WSI), termin wizyty przesunięto na kwiecień. "Po konsultacjach z ministrem spraw zagranicznych wstępnie ustalono, że odbędzie się ona 28-30 kwietnia. Wraz z premierem do Kuwejtu pojedzie liczne grono polskich firm, z których wiele będzie podpisywało ważne umowy" – mówi gazecie senator Stanisław Kogut (PiS), przewodniczący polsko-kuwejckiej grupy parlamentarnej.
Wśród reprezentantów polskiego biznesu na pewno znajdą się trzy duże polskie spółki giełdowe. Najwięcej emocji – i to od wielu miesięcy - wywołują kuwejckie plany Grupy Lotos. Dla tej drugiej co do wielkości polskiej spółki paliwowej, arabski kraj zajmuje kluczowe miejsce w planach zmniejszenia uzależnienia od dostaw rosyjskiej ropy. W ubiegłym roku Lotos sprowadził do gdańska dwa „testowe” transporty ropy z Kuwejtu O łącznie 270 tys. ton. Na razie to tylko nikła część potrzeb rafinerii, która w 2006 r. przerobiła około 6 mln ton ropy. Firma zabiega teraz o podpisanie umowy na długoterminowe dostawy. Marcin Zachowicz, rzecznik Lotosu, potwierdził "PB", że prowadzone są w tej sprawie negocjacje z kuwejckimi koncernami naftowymi. Nie chciał jednak ujawnić stanu zaawansowania rozmów i szans na podpisanie umowy.
Zdaniem senatora Koguta, niemal na 100 proc. pewne jest natomiast podpisanie umowy przez giełdowy Polimex-Mostostal. "Spółka chce kupić zakład produkujący konstrukcje stalowe, które będzie pracować na potrzeby miejscowego przemysł. Zakładem ma zarządzać polska kadra, a załogę będą stanowili Hindusi i Pakistańczycy" – mówi Stanisław Kogut. Spółka unika jednak ustosunkowania się do tej kwestii.
Z kolei nowy na liście polskich celów polityczno-biznesowych Katar najbardziej zdaje się przyciągnąć Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo (PGNiG). "Podczas wizyty premier chce oficjalnie uruchomić tu przedstawicielstwo dyplomatyczne. PGNiG poszukuje natomiast kolejnej szansy na zdywersyfikowanie źródeł zaopatrzenia Polski w gaz ziemny" – podkreśla Kogut. PGNIG potwierdziło "Pulsowi Biznesu", że planuje rozmowy z katarskimi firmami w sprawie gazu ziemnego.
Źródło: Puls Biznesu