Pogłoski o mojej politycznej śmierci są przedwczesne – zdaje się mówić w samoobronie Józef Oleksy a tymczasem partia Andrzeja Leppera rośnie w siłę. Intelektualne wzmocnienie idzie z lewa. Ma oblicze szerokiej wiedzy, lewicowego doświadczenia i błyskotliwej inteligencji. Wszak „istnieje życie polityczne poza SLD”, mówił już o tym były premier a teraz mamy na to dowód. Wprawdzie Oleksy mówi wyraźnie, że „zapisanie się do jakiejkolwiek partii politycznej nie wchodzi w tej chwili w grę” a Andrzej Lepper wyraźnie odżegnuje się od zaproszenia Oleksego do swojej partii („na tę chwilę”) to jednak uważny obserwator powinien dostrzec tymczasowość tych zastrzeżeń. Rozgoryczony sposobem potraktowania go przez partyjny kolektyw Józef Oleksy opuszcza kraj i SLD.
„Nie zmogło mnie wiele burz i nawałnic
Zmogli mnie koledzy” Były premier mówi, że wyjeżdża bo „chce skorzystać z kilku zaproszeń”. Czy po powrocie skorzysta z innych? Czy zostanie politycznym Libero na śliskim, upartyjnionym boisku? Czas pokaże. Faktem jest, że rozgrzewkę Oleksy ma już za sobą a teraz zastawia się nad taką formułą działalności, która zapewni mu niezależność „z pożytkiem dla kraju”. Najwyraźniej w obecnej sytuacji politycznej uznał, że z pożytkiem warto doradzać Lepperowi. To mnie zupełnie nie dziwi. Nie dziwi także premiera. On wie, jak egzotyczną koalicję zawarł z partią, której personalny skład daleki jest od określenia „etosowy”. Ciekawi mnie natomiast od jak dawna były premier działa na rzecz obecnego wicepremiera, bo wyniki są raczej mierne. Samoobrona według ostatnich sondaży cieszy się 8-procentowym poparciem. Jeśli w ogóle grać w tę grę to chyba na innej pozycji…