61-letnia kobieta została ranna i przewieziona do szpitala po wypadku, do którego doszło w Siedliskach (Lubelskie). W pickupa, którym kierowała, wjechała laweta. Samochód okręcił się wokół własnej osi i uderzył w drzewo. Z auta wypadł martwy dzik.
Do zdarzenia doszło w czwartek (1 sierpnia) w miejscowości Siedliska w powiecie łukowskim na Lubelszczyźnie. Jak powiedział nam aspirant sztabowy Marcin Józwik, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Łukowie, 38-latek kierujący lawetą zderzył się tam z osobowym mitsubishi, którym kierowała 61-latka.
- Ze wstępnych ustaleń policjantów z łukowskiej drogówki wynika, że najprawdopodobniej kierujący lawetą nie ustąpił pierwszeństwa na skrzyżowaniu dróg kierującej mitsubishi - przekazał mundurowy.
Jak zrelacjonował, policjanci ustalili, że laweta uderzyła w bok samochodu, który okręcił się wokół własnej osi i uderzył w drzewo. W wyniku uderzenia z przestrzeni ładunkowej wypadł martwy dzik, którego kobieta wiozła do zakładu mięsnego.
61-latka została ranna i przewieziona do szpitala. Zarówno ona, jak i kierujący lawetą byli trzeźwi.
Dokładne okoliczności zdarzenia wyjaśnia policja.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KP PSP w Łukowie