Policjanci zatrzymali w Piszu (woj. warmińsko-mazurskie) auto, które prowadziła pijana 37-latka. Kobieta miała blisko promil alkoholu w organizmie. Na przednim siedzeniu przewoziła w foteliku swojego 13-miesięcznego synka. Tłumaczyła się mundurowym, że wyjechała w środku nocy z domu, zabierając ze sobą najmłodsze dziecko, bo ma problemy rodzinne.
W nocy ze środy na czwartek (10-11 stycznia) w Piszu policjanci zatrzymali do kontroli drogowej samochód marki ford focus, którym kierowała 37-letnia mieszkanka gminy Pisz. Od kobiety wyraźnie czuć było alkohol.
Badanie wykazało blisko promil substancji w organizmie.
Dziecko było przypięte pasami
"W samochodzie na przednim siedzeniu w foteliku spał jej 13-miesięczny synek. Dziecko przypięte było pasami" – informuje w komunikacie nadkomisarz Anna Szypczyńska z piskiej policji.
37-latka powiedziała funkcjonariuszom, że ma problemy rodzinne i dlatego w środku nocy wyjechała z domu zabierając ze sobą najmłodsze dziecko.
Będzie się tłumaczyć w sądzie
Policjanci zatrzymali kierującej prawo jazdy, natomiast samochód i dziecko przekazali wskazanej przez nią osobie.
"W dalszej kolejności 37-latkę czeka sprawa w sądzie. Za kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości grozi jej kara nawet trzech lat pozbawienia wolności" – zaznacza nadkom. Szypczyńska.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock