Wysiedleńcy i ich rodziny przekraczają granicę z Ukrainą, by odwiedzić groby przodków. "Emocje nie do opisania"  

Źródło:
tvn24.pl
Dyniska. Mieszkańcy przekraczają granicę z Ukrainą, żeby odwiedzić groby swoich przodków
Dyniska. Mieszkańcy przekraczają granicę z Ukrainą, żeby odwiedzić groby swoich przodkówStowarzyszenie "Robim co możem"
wideo 2/7
Stowarzyszenie

Mieszkańcy przygranicznych Dynisk (woj. lubelskie) i innych okolicznych miejscowości udają się co roku do Ukrainy, aby postawić znicze na grobach swoich bliskich. Byli przed Wszystkimi Świętymi, teraz wybierają się 11 listopada. Wyprawom tym towarzyszą ogromne emocje, bo są to często osoby, które albo same zostały z tych terenów wysiedlone, albo stało się tak z ich rodzicami czy dziadkami, którzy musieli opuścić swoje domostwa i udać się do Polski, bo ziemie te zabrało ZSRR.

W 1951 roku ZSRR i Polska podpisały umowę o wymianie obszarów przygranicznych. Polska dostała część Bieszczadów i Pogórza Bieszczadzkiego z miastem Ustrzyki Dolne. ZSRR wzięło natomiast fragment Lubelszczyzny z takimi miejscowościami jak Uhnów i Bełz. Sowieci dostali tereny ze złożami węgla kamiennego, Polska tereny roponośne, które - jednak się jednak okazało – miały już wyeksploatowane złoża.

Pokłosiem umowy było wysiedlenie Polaków mieszkających w Uhnowie czy w Bełzie.

Złożyli wieniec pod krzyżem na cmentarzu w UhnowieStowarzyszenie "Robim co możem"

Idą tą samą drogą, która do Polski szli wysiedleńcy

- Część udała się chociażby do Wrocławia, część zamieszkała w okolicznych miejscowościach niedaleko granicy. Idziemy dziś - będąc po ukraińskiej stronie - tą samą drogą, którą oni szli do Polski, gdy ich wysiedlono – mówi Tomasz Gawęda, z zarządu stowarzyszenia "Robim co możem" z Ulhówka.

ZOBACZ TEŻ: Nagrobki z przełomu XIX i XX wieku wyglądają jak nowe. Oczyszczają je laserem

Członkowie stowarzyszenie już od kilkunastu lat opiekują się polskimi nagrobkami na cmentarzach po ukraińskiej stronie – m.in. w Uhnowie – oraz chodzą z okolicznymi mieszkańcami odwiedzać groby przodków. I to dosłownie chodzą.

Kilka wypraw w roku

- Do granicy dojeżdżamy zazwyczaj samochodami, zostawiamy je po polskiej stronie i idziemy pieszo do Uhnowa. Od granicy jest jakieś dwa i pół kilometra – zaznacza Gawęda.

Takich wypraw jest kilka w roku – między innymi zawsze w ostatnią sobotę przed Wszystkimi Świętymi.

Dbają też o kwatery wojskoweStowarzyszenie "Robim co możem"

– Odwiedzanie grobów zainicjował proboszcz parafii pw. św. Antoniego w Dyniskach, ks. Wiesław Mokrzycki, który idzie z nami. Z uwagi na wybuch wojny, w zeszłym roku było nieco mniejsze zainteresowanie. W sobotę (28 października – przyp. red.) poszło około 20 osób – opowiada Gawęda.

Przechodzi nawet 250 osób

Ksiądz Mokrzycki mówi, że po wybuchu wojny zebrani modlą się też za poległych, bo na odwiedzanych cmentarzach są ich mogiły.

ZOBACZ TEŻ: Chodzą w czarnych habitach z otworami na oczy i powtarzają "pamiętaj człowiecze o śmierci"

- Do 1951 roku nasza miejscowość, czyli Dyniska należała do parafii w Uhnowie. Najwięcej osób przekracza granicę w czerwcu gdy jest odpust z okazji święta św. Antoniego. W tym roku było to około 250 osób – mówi.

Widzą domostwa, w których się wychowali

Dodaje, że oprócz składania wieńców i zapalania zniczy, ludzie idą też, aby zobaczyć domostwa, w których się wychowali, bo co poniektóre budynki nadal jeszcze stoją.

Odwiedzają groby kilka razy w rokuStowarzyszenie "Robim co możem"

- Cieszy fakt, że z różnych części Polski przyjeżdżają też młodzi ludzie – wnuki wysiedleńców, którzy odwiedzają groby swoich przodków – zaznacza duchowny.

Prezes stowarzyszenia: babcia za każdym razem wracała zapłakana

Jak mówi Renata Sobka, prezes stowarzyszenia Robim Co Możem, emocje są nie do opisania.

- Przez wiele lat chodziłam z moją świętej pamięci babcią, która odwiedzała grób swojego ojca. Babcia za każdym razem wracała zapłakana. Urodziła się w Bełzie i wychowała. Do dziś stoi tam jej dawny dom – mówi.

Będąc w Polsce można zobaczyć miejscowości po drugiej stronie granicy

Były prezes stowarzyszenia Mariusz Skorniewski komentuje, że są miejsca, w których przez pas graniczny widać miejscowości po ukraińskiej stronie.

Chcą pamiętać o przodkach Stowarzyszenie "Robim co możem"

– Teraz w wielu punktach tereny te zarosły już drzewami, ale przed laty mieszkańcy pracując na polach po polskiej stronie widzieli swoje dawne ziemie oraz domostwa po ukraińskiej stronie, które musieli opuścić – zaznacza.

Dodaje, że chętni przechodzą przez granicę w Ulikowie koło Dynisk. – To miejsce poza przejściem granicznym. Procedura jest taka, że trzeba złożyć wniosek do Straży Granicznej, która w porozumieniu ze swoim odpowiednikiem po ukraińskiej stronie wydaje odpowiednią zgodę – podkreśla.

Odwiedzając groby we Lwowie, chcą też zajechać do Uhnowa czy Bełza

Następnym razem mieszkańcy przekroczą granicę – teraz już przejeżdżając przez przejście - 11 listopada kiedy w ramach akcji "Zapal znicz na pograniczu" udadzą się na cmentarze we Lwowie.

- Jak zwykle odwiedzimy Cmentarz Łyczakowski oraz Cmentarz Orląt Lwowskich. Jeśli starczy czasu, a zazwyczaj starcza, pojedziemy też na groby w Uhnowie czy Bełzie, które odwiedzaliśmy też przed Wszystkimi Świętymi – podkreśla, cytowana wcześniej, Renata Sobka.

Autorka/Autor:Tomasz Mikulicz

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Stowarzyszenie "Robim co możem"

Pozostałe wiadomości

Po raz pierwszy od początku wojny na Ukrainie NATO w sposób bardzo poufny i bez oficjalnych komunikatów wyznaczyło co najmniej dwie czerwone linie, po których mogłoby dojść do bezpośredniej interwencji w ten konflikt - twierdzi włoski dziennik "La Repubblica".

"La Repubblica": atak Rosji na Polskę byłby dla NATO przekroczeniem czerwonej linii

"La Repubblica": atak Rosji na Polskę byłby dla NATO przekroczeniem czerwonej linii

Źródło:
PAP

Prosiłem prezydenta w cztery oczy i publicznie, aby o tak delikatnych i tajnych sprawach nie dywagował publicznie, bo to nie pomaga Polsce - stwierdził minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski odnosząc się do wypowiedzi prezydenta Andrzeja Dudy w sprawie włączenia Polski do programu Nuclear Sharing. - Ten pomysł nie wchodzi w grę - dodał.

Sikorski o słowach Dudy. "To nie pomaga Polsce"

Sikorski o słowach Dudy. "To nie pomaga Polsce"

Źródło:
TVN24

Niedziela upływa pod znakiem burz. W części kraju spadł też grad. Towarzyszący wyładowaniom ulewny deszcz spowodował, że doszło do podtopień. Na Kontakt 24 otrzymujemy Wasze pogodowe relacje.

Nawałnice w Polsce. Po ulewach zalane zostały ulice

Nawałnice w Polsce. Po ulewach zalane zostały ulice

Aktualizacja:
Źródło:
tvnmeteo.pl, Kontakt 24

Były premier i były szef MSZ Włodzimierz Cimoszewicz mówił w "Faktach po Faktach", że polityka zagraniczna należy do kompetencji rządu, a prezydent "oczywiście ma prawo interesować się polityką zagraniczną" i może wyrażać publicznie swoje opinie, ale "z założeniem lojalnej współpracy z rządem". - To nie powinno być konfrontacyjne - mówił.

Cimoszewicz o polityce zagranicznej rządu i prezydenta: to nie może być konfrontacyjne

Cimoszewicz o polityce zagranicznej rządu i prezydenta: to nie może być konfrontacyjne

Źródło:
TVN24

Zmarł brytyjski aktor Bernard Hill, znany przede wszystkim z roli kapitana Edwarda Smitha w "Titanicu" i króla Rohanu Theodena w trylogii "Władca pierścieni" - przekazał w niedzielę jego agent. Aktor miał 79 lat.

Grał kapitana "Titanica" i króla Rohanu, zapisał się w oscarowej historii. Nie żyje aktor Bernard Hill

Grał kapitana "Titanica" i króla Rohanu, zapisał się w oscarowej historii. Nie żyje aktor Bernard Hill

Źródło:
PAP

Według Donalda Tuska Polacy staną się przed 2030 rokiem bogatsi od Brytyjczyków, jeśli chodzi o PKB na osobę. Zdaniem polskiego premiera to efekt brexitu. Jak przekonuje brytyjski dziennik "Daily Telegraph", Tusk się myli, a problemy Wielkiej Brytanii nie są tylko wynikiem wyjścia z Unii Europejskiej.

Czy Polska dogoni Wielką Brytanię? "Jest jedna rzecz, w której Tusk zdecydowanie się myli"

Czy Polska dogoni Wielką Brytanię? "Jest jedna rzecz, w której Tusk zdecydowanie się myli"

Źródło:
PAP

W nocy w części kraju pojawią się burze. Z tego powodu IMGW wydał ostrzeżenia pierwszego i drugiego stopnia. Z komunikatu wynika, że zjawiskom towarzyszyć mogą opady gradu.

Pomarańczowe i żółte alarmy IMGW w mocy. Uważajmy

Pomarańczowe i żółte alarmy IMGW w mocy. Uważajmy

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Koniec majówki to również koniec bardzo ciepłej pogody. Jakie jeszcze niespodzianki przyniesie nam aura? Sprawdź długoterminową prognozę pogody na 16 dni, przygotowaną przez prezentera tvnmeteo.pl Tomasza Wasilewskiego.

Pogoda na 16 dni: nieuchronnie zbliża się ochłodzenie

Pogoda na 16 dni: nieuchronnie zbliża się ochłodzenie

Źródło:
tvnmeteo.pl

Kobieta zmarła na skutek upadku ze słynnych klifów Moheru w Irlandii. Do zdarzenia doszło w sobotnie popołudnie. Jak przekazały lokalne media, gdy doszło do tragedii, kobieta była na wycieczce ze znajomymi.

Tragiczny wypadek w kultowym miejscu

Tragiczny wypadek w kultowym miejscu

Źródło:
RTE, BBC

Marcin Kierwiński odniósł się na X do sobotnich komentarzy po incydencie na placu Piłsudskiego. "Osoby, które stały i stoją za szkalowaniem mojego dobrego imienia, poniosą prawne konsekwencje tych nienawistnych działań" - napisał szef MSWiA.

Marcin Kierwiński o "nienawistnych działaniach". Grozi konsekwencjami

Marcin Kierwiński o "nienawistnych działaniach". Grozi konsekwencjami

Źródło:
tvn24.pl

To część operacji Kremla - ocenił w najnowszej analizie Instytut Studiów nad Wojną odnosząc się do umieszczenia prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego na liście poszukiwanych przez Rosję przestępców. Zdaniem amerykańskich analityków, celem Moskwy jest podważenie legalności prezydentury Zełenskiego i doprowadzenie Ukrainy do izolacji dyplomatycznej.

ISW: list gończy za Zełenskim to część operacji Kremla "Majdan3"

ISW: list gończy za Zełenskim to część operacji Kremla "Majdan3"

Źródło:
PAP

W Berdiańsku w obwodzie zaporoskim zginął w eksplozji swojego samochodu kolaborant i jeden z organizatorów katowni do przesłuchiwania ukraińskich jeńców - informuje wywiad wojskowy Ukrainy (HUR). "Za każdą zbrodnię wojenną nadejdzie sprawiedliwa zapłata" - podkreślono w komunikacie wywiadu.

Ukraiński wywiad: kolaborant i organizator katowni zginął w wybuchu samochodu

Ukraiński wywiad: kolaborant i organizator katowni zginął w wybuchu samochodu

Źródło:
PAP

Maj to tradycyjnie czas pierwszych komunii świętych. "Co, jeśli przyjdzie kontrola z ZUS albo ktoś życzliwy zrobi mi zdjęcia, że przebywałam na imprezie zamiast pod adresem zamieszkania?" - zapytała anonimowo w mediach społecznościowych internautka przebywająca na L4. - W czasie zwolnienia lekarskiego musimy stosować się do zaleceń lekarza szczególnie wtedy, gdy na zaświadczeniu mamy napisane, że powinniśmy leżeć i dochodzić do zdrowia - przekazał biznesowej redakcji tvn24.pl Paweł Żebrowski, rzecznik prasowy Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Dodał, że w pierwszym kwartale 2024 roku zostało wydanych prawie 10 tysięcy decyzji wstrzymujących dalszą wypłatę zasiłków chorobowych.

"Co, jeśli przyjdzie kontrola albo ktoś życzliwy zrobi mi zdjęcia?"

"Co, jeśli przyjdzie kontrola albo ktoś życzliwy zrobi mi zdjęcia?"

Źródło:
tvn24.pl

Podczas majówki zakopiańskie hotele były pełne. Tatrzańska Izba Gospodarcza szacuje, że zajętych było 90 procent miejsc noclegowych. Według Karola Wagnera z TIG największymi beneficjentami majówki nie byli jednak hotelarze, a restauratorzy i handlowcy.

Majówka w Zakopanem. "Największymi beneficjentami nie byli hotelarze"

Majówka w Zakopanem. "Największymi beneficjentami nie byli hotelarze"

Źródło:
PAP

Na trasie do Morskiego Oka w Tatrach przewrócił się jeden z koni ciągnących wóz w turystami. Na nagraniu opublikowanym w sieci widać, że gdy inne metody zawiodły, woźnica uderzył zwierzę w pysk. To poskutkowało, koń natychmiast wstał. Sytuację skomentowało między innymi Ministerstwo Klimatu i Środowiska.

Koń upadł, woźnica uderzył go w pysk. Nagranie z drogi do Morskiego Oka

Koń upadł, woźnica uderzył go w pysk. Nagranie z drogi do Morskiego Oka

Źródło:
tvn24.pl

Z okazji jubileuszu Ogólnopolskiego Konkursu Fotografii Reporterskiej - Grand Press Photo internauci mogą wskazać Zdjęcie XX-lecia. Głosować można do 10 maja. Wyboru można dokonać spośród 19 Zdjęć Roku z poprzednich edycji konkursu.

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Źródło:
TVN24