Trzy aktorki zginęły w wypadku, doszło do zamiany ciał. Prokuratura wszczęła śledztwo

Trzy osoby zginęły w zderzeniu dwóch samochodów
Chodel
Źródło: Google Maps

Przekroczenie uprawnień w związku z identyfikacją zwłok - w takim zakresie prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie zamiany ciał dwóch ofiar sierpniowego wypadku w Chodlu (woj. lubelskie). Zginęły tam trzy aktorki. Córka jednej z nich opowiadała, że zamiast zmarłej matki, w trumnie była inna ofiara wypadku, której pogrzeb już się odbył.

Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie zamiany ciał dwóch z trzech ofiar wypadku drogowego z 14 sierpnia br. w Chodlu (Lubelskie). Postępowanie prowadzone jest w zakresie przekroczenia uprawnień w związku z identyfikacją zwłok.

Śledztwo zostało przekazane do sąsiedniego województwa. Jak informuje rzecznik Prokuratury Okręgowej w Radomiu Agnieszka Borkowska, sprawa trafiła do Prokuratury Rejonowej w Zwoleniu.

W wypadku zginęły trzy kobiety
W wypadku zginęły trzy kobiety
Źródło: Policja Lubelska

Zakres śledztwa: przekroczenie uprawnień w związku z identyfikacją zwłok

- Zostało wszczęte śledztwo w zakresie przekroczenia uprawnień w związku z identyfikacją zwłok. Prokurator zapoznał się z aktami sprawy dotyczącej wypadku drogowego - powiedziała prokurator Borkowska.

ZOBACZ W TVN24 GO: "Wypadek nie zdarza się nam" >>>

Dodała, że przesłuchiwani są członkowie rodzin obu zmarłych kobiet.

- Zaplanowane zostały dalsze przesłuchania poszczególnych osób, które mają wiedzę na temat przeprowadzonej identyfikacji zwłok – stwierdziła prokurator.

Nikomu nie przedstawiono zarzutów

Przekazała też, że śledztwo jest prowadzone w sprawie, nikomu nie postawiono zarzutów i jest za wcześnie, żeby mówić o ustaleniach. Wnioski – zastrzegła - będzie można wyciągnąć po przeanalizowaniu całego materiału dowodowego.

ZOBACZ TEŻ: "Płakała, kiedy ją wyciągałem. Prosiła: pomóż mojej córce"

Do wypadku doszło 14 sierpnia na obwodnicy Chodla, gdzie 77-letni kierowca opla astry wyjechał z drogi podporządkowanej i wymusił pierwszeństwo na kierującym bmw. W wyniku wypadku trzy pasażerki z opla siedzące na tylnej kanapie poniosły śmierć na miejscu. Śledztwo wszczęła prokuratura. Ciała ofiar poddano sekcji.

Rodzina zorientowała się, że doszło do zamiany ciał

W sobotę, 19 sierpnia, w kościele parafialnym w Poniatowej odbył się pogrzeb pierwszej z ofiar wypadku - 72-letniej Teresy. Na poniedziałek, 21 sierpnia, w tej samej świątyni zaplanowano pożegnanie 75-letniej Wandy, jednak dzień wcześniej rodzina odkryła, że doszło do pomyłki.

- Podczas pożegnania przy różańcu, dzień przed pogrzebem, w kaplicy zauważyłam, że w trumnie leży nie moja mama, tylko pani Teresa – mówiła Beata, córka śp. Wandy.

OGLĄDAJ PROGRAM "7 ŻYĆ" O BEZPIECZEŃSTWIE NA POLSKICH DROGACH >>>

Następnego dnia, w dniu zaplanowanego pogrzebu, córka udała się do prokuratury i poprosiła o zdjęcia z sekcji.

- Prokurator kliknęła na zdjęcie z imieniem i nazwiskiem mojej mamy. Zauważyłam wtedy, że na tych zdjęciach jest pani Teresa, którą bardzo dobrze znałam. Już mieliśmy pewność, że nastąpiła zamiana – stwierdziła Beata.

Pierwszy raz zobaczyli ciało w kaplicy

Dzień po zaplanowanym pogrzebie prokuratura potwierdziła, że doszło do zamiany dwóch ciał. Córka śp. Wandy powiedziała, że nikt z rodziny nie dokonywał identyfikacji zwłok. Na miejscu wypadku był jej tata i brat, ale nie zostali dopuszczeni do ciała.

- Pierwszy raz ciało zobaczyliśmy w kaplicy, dzień przed zaplanowanym pogrzebem – powiedziała Beata.

Za przekroczenie uprawnień grozi do trzech lat więzienia.

TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Czytaj także: