Czterokrotnie ktoś próbował zniszczyć jego biznes. - Nie wiem, dlaczego ten ktoś to robi. Wiem, że trzeba go jak najszybciej powstrzymać - opowiada właściciel solarium w Zgierzu pod Łodzią.
Solarium mieści się na ulicy Lechonia w Zgierzu.
- Pierwszy raz zostaliśmy zaatakowani w lutym ubiegłego roku. Przyszedł do nas zamaskowany mężczyzna i podpalił lokal. Wszystko zostało zniszczone - opowiada właściciel.
Straty w solarium wyceniono na około 160 tysięcy złotych. Do tego trzeba dodać koszt remontu sklepu znajdującego się pod solarium (zalanego podczas akcji gaśniczej) oraz naprawy elewacji pawilonu.
Łączne straty wyniosły niemal pół miliona złotych.
- Odnowiliśmy lokal i próbowaliśmy znowu zarabiać na życie. Niestety, miesiąc po pożarze znowu przyszedł do nas zamaskowany mężczyzna. Nie wiem, jakie miał plany, bo wystraszył go alarm - tłumaczy przedsiębiorca.
Fala ataków
Przez kilka miesięcy był spokój. Wszystko zmieniło się w lipcu tego roku. - W środku nocy ktoś zaczął rzucać w lokal butelkami wypełnionymi benzyną - mówi rozmówca tvn24.pl. Tym razem lokal udało się ocalić od pożaru.
- Straty to około osiem tysięcy złotych. Wciąż trwa dokładne ich szacowanie - opowiada właściciel.
Przedsiębiorca udostępnił nagranie, na którym zarejestrowany jest moment ataku. Widać na nim, jak kilka butelek rozbija się o witrynę lokalu. Potem przed drzwiami kilkukrotnie przechodzi zamaskowany, ubrany na czarno mężczyzna.
- Ten człowiek pojawiał się potem przez dwie kolejne noce pod lokalem. Chyba chciał skończyć to, co już zaczął - kręci głową nasz rozmówca.
Zasadzka policji
Przedsiębiorca podkreśla, że policja była już blisko zatrzymania mężczyzny na gorącym uczynku. Funkcjonariusze zrobili zasadzkę pod solarium. - Z tego, co wiem, to w kluczowym momencie jeden z funkcjonariuszy się potknął. Zamaskowany sprawca uciekł - załamuje ręce właściciel lokalu.
Do tego pretensji policja nie chce się odnosić.
- Prowadzimy bardzo intensywne działania w tej sprawie. Na tym etapie jednak nie możemy udzielać szczegółowych informacji. Mogę jedynie stwierdzić, że faktycznie zajmujemy się dwukrotnym podpaleniem, a więc zniszczeniem mienia - ucina mł. asp. Magdalena Czarnacka ze zgierskiej policji.
Właściciel solarium nie wie, dlaczego stał się celem ataków. Twierdzi, że nikt mu nie groził ani nie żądał haraczu. - Proszę o pomoc w zatrzymaniu tego człowieka - apeluje i zapewnia, że przyzna nagrodę pieniężną osobie, która pomoże zidentyfikować sprawcę.
Autor: bż/mś/jb / Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: zdjęcia z monitoringu