Samorządowe media "przyczyniają się do dewastowania lokalnej demokracji"

Źródło:
tvn24.pl
Jak samorządowe media psują demokrację?
Jak samorządowe media psują demokrację?tvn24.pl
wideo 2/3
Jak samorządowe media psują demokrację?tvn24.pl

Wiele gmin w Polsce ma swoje gazety, przypominające je biuletyny lub rozbudowane portale informacyjne, chociaż w świetle prawa nie powinny - alarmuje Sieć Obywatelska Watchdog Polska. Organizacja od lat przygląda się, jakie treści publikowane są w mediach samorządowych. - Z dużą odpowiedzialnością podkreślamy, że przyczyniają się one do dewastowania lokalnej demokracji. Na szczęście pojawiają się sygnały, że mieszkańcy mają tego dość - opowiada Katarzyna Batko-Tołuć, wiceprezeska i dyrektorka programowa Watchdog Polska.

To był bolesny falstart kampanii. Film, na którym Hanna Zdanowska, obecna prezydentka Łodzi, zapowiada swój start w wyścigach samorządowych, został udostępniony przez internetowe profile łódzkich spółek miejskich w mediach społecznościowych. Chociaż początkowo rzecznik łódzkiego magistratu Paweł Śpiechowicz zapewniał, że "to nie jest kampania wyborcza", to już dwa dni później sama prezydent Zdanowska publicznie za to przepraszała i stwierdzała, że "to nigdy nie powinno się zdarzyć". 

Dla Katarzyny Batko-Tołuć z Sieci Obywatelskiej Watchdog Polska była to ważna i - jak sama przyznaje - dość zaskakująca reakcja. - Nie byłoby przeprosin, gdyby nie presja społeczna, gdyby nie oburzenie, że wykorzystano dla celów politycznych podmioty, które nie powinny być w kampanii wykorzystywane. Przy okazji poprzednich wyborów taka reakcja nie byłaby oczywista - opowiada.

Czytaj też: W niemal co piątej gminie plebiscyt zamiast wyborów. "To niepokojące"

Rozmówczyni tvn24.pl od zeszłych wyborów samorządowych bardzo uważnie przygląda się temu, w jaki sposób wykorzystywane są media samorządowe. Wskazuje na przykład gminy Sędziejowice w województwie łódzkim. Pod koniec lutego tamtejszy, ubiegający się o reelekcję wójt ogłosił, że wydawany przez gminę periodyk wyjdzie dopiero po wyborach. - Biuletyn jest wydawany dla mieszkańców, a nie dla polityków, stąd decyzja, że prace nad nowym numerem zostały wstrzymane - uzasadniał samorządowiec. 

- Choć co do zasady najlepiej by było, gdyby tej gazety w ogóle nie było, to doceniam. Takie postawy są rzadkością, ale sam fakt ich pojawienia się, może budzić optymizm, o który jeszcze niedawno było ekstremalnie trudno - mówi Batko-Tołuć.

Na krawędzi

Watchdog Polska od sześciu lat gromadzi dane, z których wynikają dwa podstawowe wnioski. Pierwszy jest taki, że wiele z wydawanych za publiczne pieniądze gazet czy biuletynów jest machiną propagandową władzy. Drugi, równie bulwersujący, ale nawet bardziej zaskakujący, jest taki, że gazet samorządowych w Polsce nie powinno być w ogóle. Dlaczego?

- Zgodnie z konstytucją władza publiczna może robić tylko to, do czego ma upoważnienie ustawowe. Nie ma żadnej podstawy prawnej, żeby samorządy czy podległe im jednostki prowadziły gazety - mówi Katarzyny Batko-Tołuć.

Kto publikuje w gazetach władzy?Sieć Obywatelska Watchdog Polska

Zaznacza, że samorządy na ten argument przywołują artykuł 10. Ustawy o gospodarce komunalnej, która wskazuje, że gmina ma zajmować się między innymi "działalnością doradczą, promocyjną, edukacyjną i wydawniczą na rzecz samorządu terytorialnego".

Dodatkowo - jak informuje rozmówczyni tvn24.pl - gminy wskazują też na artykuł 7. Ustawy o samorządzie gminnym. Wśród zadań własnych gminy wymienia się m.in. sprawy związane z "promocją gminy" oraz "wspieraniem i upowszechnianiem idei samorządowej". 

- Trzeba jednak zadać sobie pytanie: jak to się ma do wydawania gazety? W większości przypadków, na które się natknęłam, to wcale nie są biuletyny informacyjne o działaniach gminy. To propagandówki rządzących, często wyglądające jak zwykła gazeta. Pojawienie się pierwszych gazet samorządowych stanowiło przekroczenie granicy, na którą nie zareagowały instytucje stojące na straży prawa - podkreśla Batko-Tołuć.

Lubiane i szkodliwe

Skoro sam fakt istnienia gazet samorządowych może budzić wątpliwości, to dlaczego jest ich tak wiele? W 2021 roku Watchdog Polska wydała raport, w którym podsumowała dane uzyskane w ramach dostępu do informacji publicznej od 587 instytucji. Z tej puli 463 gminy przesłały odpowiedzi na zadane pytania. Jakie są wnioski? 

Po pierwsze - wielu mieszkańców, zwłaszcza w mniejszych miejscowościach - jest zadowolona z istnienia samorządowej prasy. 

Czy za gazety samorządowe trzeba płacić?Sieć Obywatelska Watchdog Polska

- Pisze ona między innymi o tym, co dzieje się w szkołach i przedszkolach, domach kultury, na dożynkach. Można zobaczyć na fotografiach swoje dziecko, siebie, swoich znajomych. Jednak cena, jaką płaci za to lokalna demokracja, jest ogromna - podkreśla rozmówczyni tvn24.pl.

Skąd argument o "cenie, którą płaci demokracja"? Bo - jak zaznacza Batko-Tołuć - tytuły wydawane za publiczne pieniądze udają media, chociaż nimi nie są. Są bowiem tworzone nie przez dziennikarzy, tylko głównie przez zależnych od władzy urzędników. 

Czytaj też: W kilkunastu gminach jest już po wyborach. Jak to możliwe?

- Ze zdobytych przez nas w 2021 roku danych wynika, że aż 61 procent autorów artykułów to pracownicy urzędów, zazwyczaj działów promocji. W 33 procentach przypadków są to pracownicy samorządowych instytucji kultury - wylicza wiceprezeska i dyrektorka programowa Watchdog Polska. Dodaje, że w gazetach samorządowych publikują też przedstawiciele lokalnych władz czy jednostek samorządu terytorialnego i radni rządzącej opcji. 

"Nibyprasa" wydawana przez samorząd rozpycha się na niewielkich, lokalnych rynkach medialnych. Zdecydowana większość gazet jest rozdawana mieszkańcom bezpłatnie (prawie 83 proc.). Za 9 proc. gazet samorządowych czytelnicy muszą zapłacić - najczęściej za miesięczniki. 

Łamy do dyspozycji 

A jakie treści prezentowane są w gazetach samorządowych? 

- Czytając część nadesłanych nam gazet, nie mogliśmy czasem pozbyć się wrażenia, że w wielu miejscowościach bardzo chcielibyśmy zamieszkać. Tymi miejscowościami rządzili przedsiębiorczy, nowocześni burmistrzowie albo dobrzy i przyjaźni wójtowie - mówi Batko-Tołuć.

Rozmówczyni tvn24.pl podaje przykłady na to, że łamy samorządowej prasy były używane do doraźnych celów politycznych. - I tak, jedna z opłacanych przez mieszkańców gazet opublikowała paszkwil napisany przez przewodniczącego rady gminy w związku z referendum mającym odwołać radę. Ostrze krytyki wymierzone było w organizatorów referendum - opowiada wiceprezeska Watchdog Polska.

W samorządowych mediach standardem jest słowo wstępne od burmistrza (najczęściej ozdobione zdjęciem, na którym się uśmiecha), bywa też rubryka przewodniczącego gminy (też z fotografią).

- W tytułach, gdzie włodarze nie mają swojej rubryki, pojawiają się w formie komentatorów, proszonych o wypowiedź w omawianym temacie. Często można się zastanawiać, czemu ma służyć ich obecność, skoro najczęściej powtarzają narrację zawartą wcześniej w "artykule" - wylicza rozmówczyni tvn24.pl.

Przykład? W jednym z informatorów można było przeczytać o tym, że prezydent miasta przekazał pióro na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. I jako jedyny z darczyńców miał możliwość wypowiedzenia się w tej sprawie. 

- Zdarza się też, że na łamach samorządowej prasy można natknąć się na kronikę osiągnięć danego samorządowca. Tak, jak miało to miejsce na łamach wydawanego za publiczne środki czasopisma, gdzie cała strona przypomina broszurę reklamową - opowiada Katarzyna Batko-Tołuć. 

Samorządowe gazety prześcigają się też w doniesieniach z otwarć nowych obiektów, wyremontowanych dróg i zrealizowanych inwestycjach. Na zdjęciach - a jakże - na pierwszym planie są samorządowcy, a inwestycje stanowią jedynie tło.

W samorządowych mediach - jak podkreśla Watchdog Polska - próżno szukać opozycji. 

- Jest miejsce dla mieszkańców, którzy najczęściej pojawiają się jako podmiot, o którego się zadba. I tak mamy artykuły o tym, że "metropolia zadba o osoby z niepełnosprawnościami”. Można przeczytać o "kompleksowym działaniu, które podniesie komfort mieszkańców", albo o infrastrukturze, z której "będą mogli korzystać mieszkańcy" - mówi wiceprezeska Watchdog Polska.

Lekcja praworządności

Samorządowe "nibymedia" powinny być - jak podkreśla Katarzyna Batko-Tołuć - jak najszybciej zlikwidowane. 

- Ich istnienie narusza zasadę pluralizmu, równości mediów oraz obiektywizmu. Media samorządowe uderzają w podział władzy. Oczywiście media tylko symbolicznie są czwartą władzą, ale w założeniu mają one patrzeć władzy na ręce. Takie patrzenie jest niemożliwe w sytuacji, kiedy "dziennikarze" są pracownikami tych, których w założeniu mają kontrolować - podkreśla rozmówczyni tvn24.pl. 

Zaznacza, że w ostatnich latach społeczeństwo przeszło "przyspieszony kurs edukacji obywatelskiej".

- Zrozumieliśmy, od czego są instytucje, zobaczyliśmy, czym jest propaganda, obserwowaliśmy, czym jest płacenie przez spółki. To nie jest tak, że wcześniej ich nie widzieliśmy, po prostu nasza tolerancja dla takich zachowań bardzo zmalała. A to świetny prognostyk na przyszłość i fatalny dla tych, którzy cementowali swoje trwanie przy władzy dzięki "własnym" mediom - kończy Batko-Tołuć.

Czy redakcja ma zasady publikowania nadesłanych tekstów?Sieć Obywatelska Watchdog Polska

Syndrom krótkiej kołdry

Doktor Paweł Stępień, politolog z Uniwersytetu Łódzkiego, również ocenia, że samorządowe media negatywnie wpływają na stan demokracji najniższego szczebla.

- Gazeta samorządowa nie musi być nawet nośnikiem nachalnej propagandy, żeby przynosiła szkody. Ich pojawianie się na rynku małych, lokalnych redakcji stanowi niesprawiedliwą konkurencję. Samorządowe media mają do dyspozycji lokal gminy i pracowników promocji, którzy i tak już są zatrudnieni. Finansowane przez samorząd tytuły nie generują więc kosztów, które na swoje barki muszą brać inne redakcje, niezależne od władzy redakcje - ocenia.

Wskazuje, że wydawane przez urzędy tytuły są szczególnie szkodliwe, jeżeli można w nich wykupić reklamę.

- Zabierają w ten sposób cześć dochodów, które często decydują o rentowności małych, prywatnych mediów - zaznacza rozmówca tvn24.pl.

Dr Stępień opowiada, że zna przypadki tytułów samorządowych, które - po zgłoszeniu ze strony mieszkańców do Regionalnej Izby Obrachunkowej - przestawały istnieć. Ale tylko na chwilę.

- Takie tytuły przenoszone są na przykład do miejskiego ośrodka kultury czy innego podmiotu zależnego. I wydawane są dalej - mówi rozmówca tvn24.pl.

Profesor Jędrzej Skrzypczak jest medioznawcą na Uniwersytecie imienia Adama Mickiewicza w Poznaniu. Jak zaznacza w rozmowie z tvn24.pl, co do zasady w pełni popiera zarzuty podnoszone w swoim raporcie przez Watchdog Polska. - Jeżeli mamy medium, które przygotowują osoby zależne od władzy, to jasne, że nie mogą oni być wobec tej władzy krytyczni. A tym samym nie mogą być obiektywni - zaznacza prof. Skrzypczak.

Podkreśla, że pomysł systemowego rozwiązania problemu pojawia się od wielu lat. Ale do tej pory na rozmowach się kończyło. - Dostrzegam negatywny wpływ mediów finansowanych przez urzędy. Gdyby to ode mnie zależało, zabroniłbym ich wydawania. W tym aspekcie w pełni zgadzam się z innymi, którzy mają takie stanowisko - mówi.

"Bez wylewania dziecka z kąpielą"

Dr Zbigniew Bajka jest historykiem, socjologiem oraz mediozawcą od ponad 40 lat związanym z Ośrodkiem Badań Prasoznawczych na Uniwersytecie Jagiellońskim. W rozmowie z tvn24.pl podkreśla, że problem mediów samorządowych istnieje niemal tak długo, jak demokracja w Polsce.

- Gazety samorządowe zaczęły wychodzić niedługo po tym, jak zaczęły pojawiać się pierwsze prywatne media na poziomie gmin i miasteczek. Samorządowcy stwierdzili, że skoro są atakowani i krytykowani, to muszą mieć przestrzeń, żeby przedstawić swój punkt widzenia - mówi dr Bajka.

Tyle że ten "swój punkt widzenia" wyewoluował w różny sposób. - Nie chciałbym, żebyśmy patrzyli na to zagadnienie w sposób niesprawiedliwy. Niektóre pozycje wydawane przez samorządy są wartościowe i nie stanowią przestrzeni do promowania władzy. Oczywiście jest też drugi biegun, gdzie są pozycje wydawane za publiczne środki, które nigdy nie powinny ujrzeć światła dziennego - mówi ekspert.

Dr Bajka jest przeciwny likwidowaniu mediów samorządowych "z automatu". - W ubiegłej dekadzie przeprowadzone zostały badania, z których wynikało, że niemal połowa lokalnej prasy jest finansowana przez samorządy. Zamiast iść na wojnę i ciąć, jak się da powinniśmy skupić się na stworzeniu narzędzi, które poprawiłyby jakość publikacji samorządowych - kończy ekspert.

Autorka/Autor:Bartosz Żurawicz

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: tvn24.pl/Watchdog Polska

Pozostałe wiadomości

"Już za chwilę wszystko będzie jasne" - napisał premier Donald Tusk w mediach społecznościowych przed ogłoszeniem wyniku prawyborów w Koalicji Obywatelskiej. Do wpisu dołączył swoje zdjęcie z kandydatami.

Wpis Tuska przed ogłoszeniem wyniku prawyborów w Koalicji Obywatelskiej

Wpis Tuska przed ogłoszeniem wyniku prawyborów w Koalicji Obywatelskiej

Źródło:
tvn24.pl

Większe zaangażowanie liderów partyjnych widoczne było w kierunku jednego z kandydatów, czyli Rafała Trzaskowskiego - powiedziała w "Jeden na Jeden" ministra Marzena Okła-Drewnowicz (PO). Dodała jednak, że "to tak zwane doły partyjne decydują, więc sytuacja może być różna".

Partyjni liderzy mieli faworyta, ale decydują "doły". "Sytuacja może być różna"

Partyjni liderzy mieli faworyta, ale decydują "doły". "Sytuacja może być różna"

Źródło:
TVN24

Radosław Sikorski jest ministrem spraw zagranicznych w rządzie Donalda Tuska. Tę funkcję pełnił już w latach 2007-2014. Teraz chciałby kandydować na prezydenta Polski. O tym, czy zostanie kandydatem Koalicji Obywatelskiej, zdecydują prawybory, w których zmierzy się z Rafałem Trzaskowskim. Co warto wiedzieć o Radosławie Sikorskim?

Radosław Sikorski jest szefem MSZ, teraz chce zostać prezydentem. Kim jest?

Radosław Sikorski jest szefem MSZ, teraz chce zostać prezydentem. Kim jest?

Źródło:
tvn24.pl

Deklaruje znajomość pięciu języków obcych, już dwukrotnie, w pierwszej turze, zwyciężał w wyborach na prezydenta Warszawy. Prezydentem Polski cztery lata temu nie został, przegrał z Andrzejem Dudą. Teraz znów chce wystartować w wyborach, ale najpierw zmierzy się ze swoim partyjnym kolegą - Radosławem Sikorskim w prawyborach Koalicji Obywatelskiej. Co wiemy o aktualnym prezydencie Warszawy? Jak wyglądała jego wcześniejsza praca?

To Rafał Trzaskowski zaproponował prawybory w KO. Czy zwycięży, kim jest?

To Rafał Trzaskowski zaproponował prawybory w KO. Czy zwycięży, kim jest?

Źródło:
tvn24.pl

Według danych Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego, w tym roku odnotowano już ponad 26 tysięcy przypadków zachorowania na krztusiec, 35 razy więcej niż w zeszłym roku. To najwyższa liczba zachorowań od kilku lat. To choroba podstępna, bo objawy często mylone są z przeziębieniem. Tyle, że trwa dłużej, jest bardziej uporczywa i możemy nawet nie wiedzieć, że nią zarażamy. Materiał magazynu "Polska i Świat". Całe wydanie dostępne w TVN24 GO.

Krztusiec w Polsce. Podstępna choroba mylona z przeziębieniem

Krztusiec w Polsce. Podstępna choroba mylona z przeziębieniem

Źródło:
TVN24

Burza śnieżna nawiedziła w piątek północno-wschodnie Stany Zjednoczone. Przyniosła ze sobą obfity śnieg. Miejscami w stanie New Jersey spadło ponad 50 centymetrów tego opadu.

Zamknięte szkoły, paraliż na drogach. Miejscami spadło pół metra śniegu

Zamknięte szkoły, paraliż na drogach. Miejscami spadło pół metra śniegu

Źródło:
Reuters, FOX Weather

Północnokoreańscy żołnierze zostali zauważeni w okupowanym Mariupolu i na okupowanych terenach obwodu charkowskiego - podała amerykańska telewizja CNN, powołując się na źródła w Służbie Bezpieczeństwa Ukrainy i armii ukraińskiej.

Przechwycone rozmowy i niepokojące doniesienia z Mariupola. "Gromadzą się"

Przechwycone rozmowy i niepokojące doniesienia z Mariupola. "Gromadzą się"

Źródło:
CNN, Defense Express

Wołodymyr Zełenski poinformował, że na jego polecenie minister obrony Rustem Umierow rozpoczął rozmowy z krajami partnerskimi w sprawie dostarczenia Ukrainie nowych systemów obrony powietrznej po ataku Rosji na Dniepr. Wcześniej o tym, że Ukraina dąży do pozyskania środków obrony przed pociskami międzykontynentalnymi napisała agencja Interfax-Ukraina.

"Poza słowami, musimy działać". Zełenski wydał rozkaz

"Poza słowami, musimy działać". Zełenski wydał rozkaz

Źródło:
PAP

Chiński statek Yi Peng 3, którego załoga podejrzana jest o zerwanie dwóch kabli telekomunikacyjnych na dnie Morza Bałtyckiego, pozostaje w cieśninie Kattegat. Zdaniem publicznego nadawcy DR może mieć uszkodzoną kotwicę.

"Wymagało to dużej siły". Nowe informacje o zerwanych kablach na dnie Bałtyku

"Wymagało to dużej siły". Nowe informacje o zerwanych kablach na dnie Bałtyku

Źródło:
PAP

Odchodzący prezydent Stanów Zjednoczonych nie krył wzruszenia, kiedy w czasie pożegnalnej kolacji dla pracowników Białego Domu jego małżonka Jill wymieniała jego osiągnięcia. Oceniła, że cztery lata jego prezydentury były czymś, co "zapiera dech w piersiach".

Joe Biden nie potrafił ukryć łez

Joe Biden nie potrafił ukryć łez

Źródło:
tvn24.pl

Drugi dzień trwa akcja pożarowa w kopalni Staszic w Katowicach. W miejscu, gdzie pojawił się ogień, pracowało 30 osób. Są już bezpieczne. Na dół zjechali ratownicy.

Pożar 900 metrów pod ziemią. Z kopalni ewakuowano 30 górników

Pożar 900 metrów pod ziemią. Z kopalni ewakuowano 30 górników

Źródło:
tvn24.pl

- Ten projekt jest gotowy, zaraz będzie zrealizowany, ponieważ kwestia jest owszem finansowa, ale nie tylko. Przede wszystkim chodzi o pewien mechanizm jak ten zasiłek ma funkcjonować - powiedziała Marzena Okła-Drewnowicz, minister do spraw polityki senioralnej Polski na antenie TVN24 pytana o kwestię podwyżki zasiłku pogrzebowego.

Okła-Drewnowicz: podwyżka zasiłku pogrzebowego jest "na finiszu"

Okła-Drewnowicz: podwyżka zasiłku pogrzebowego jest "na finiszu"

Źródło:
TVN24

Na fotografii wykonanej z samolotu lecącego nad Tarnowem widać Warszawę. Stolica tylko majaczy na horyzoncie, ale jest dostrzegalna. Zdjęcie zrobiono smartfonem. - Uchwycenie stolicy z tak dużej odległości jest na pewno czymś ciekawym - mówi Paweł Kłak, pasjonat obserwacji długodystansowych.

Warszawa widoczna z odległości 240 kilometrów. "Takie zdjęcia są rzadkością i zawsze cieszą"

Warszawa widoczna z odległości 240 kilometrów. "Takie zdjęcia są rzadkością i zawsze cieszą"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

89-letnia mieszkanka Piaseczna padła ofiarą oszustwa "na policjanta". Wszystko za sprawą jednego telefonu. Oszust skłonił ją, by oszczędności życia zawiesiła na ogrodzeniu posesji. Seniorka straciła 120 tysięcy złotych.

Oszczędności życia zawiesiła na ogrodzeniu posesji

Oszczędności życia zawiesiła na ogrodzeniu posesji

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Rolnicy rozpoczęli całodobową blokadę drogi krajowej numer 28 przed granicą w Medyce. Na miejscu nie ma na razie utrudnień. Protest ma potrwać do końca roku. Akcję skomentowała Ambasada Ukrainy w Polsce.

Rolnicy zablokowali drogę przy granicy. Nie wpuszczają tirów z Ukrainy

Rolnicy zablokowali drogę przy granicy. Nie wpuszczają tirów z Ukrainy

Źródło:
PAP

Czy pracodawca może mnie zmusić do uczestniczenia w firmowej wigilii? - zapytała internautka w mediach społecznościowych. - Dla jednych to fantastyczna okazja do spotkania i integracji zespołowej, dla innych istny koszmar i na samą myśl o takim wydarzeniu mają nudności - zauważyła w rozmowie z redakcją biznesową tvn24.pl Monika Smulewicz, ekspertka prawa pracy.

Firmowy "śledzik" to prawo czy obowiązek? "Mamy już dość takiego układu"

Firmowy "śledzik" to prawo czy obowiązek? "Mamy już dość takiego układu"

Źródło:
tvn24.pl

1004 dni temu rozpoczęła się rosyjska inwazja na Ukrainę. Zamówiony przez Kanadę w USA system obrony przeciwrakietowej NASAMS jest już w Ukrainie - poinformował minister obrony Kanady Bill Blair. Natomiast szwedzki minister obrony Pal Jonson przekazał, że jego kraj wesprze ukraiński przemysł zbrojeniowy w produkcji pocisków dalekiego zasięgu i dronów. Oto co wydarzyło się w Ukrainie i wokół niej w ciągu ostatniej doby.

Ma ochronić przed "destrukcyjnymi atakami". Dojechał do Ukrainy

Ma ochronić przed "destrukcyjnymi atakami". Dojechał do Ukrainy

Źródło:
PAP

Kto ma rację - najemca czy wynajmujący? Jakie prawa i obowiązki mają obie strony? I czy ocena poziomu bieli ścian to już przesada? - Z prawnego punktu widzenia muszę powiedzieć: to zależy - komentuje mecenas Katarzyna Trojanowska-Janik, specjalistka w zakresie prawa nieruchomości. Podkreśla jednak, że wynajmujący muszą być gotowi na to, że mieszkania się niszczą.

Właściciel sprawdza ściany z latarką, lokator kroi na blacie. Co wolno w wynajętym mieszkaniu?

Właściciel sprawdza ściany z latarką, lokator kroi na blacie. Co wolno w wynajętym mieszkaniu?

Źródło:
tvn24.pl

Śledczy ujawnili, że syn norweskiej księżnej Mette-Marit z jej pierwszego małżeństwa, podejrzany przez policję w tym kraju o dwa przypadki zgwałcenia, starał się zniszczyć obciążające go dowody. Policja twierdzi, że podejrzany starał się usunąć obciążające go materiały z chmury i telefonu.

Syn norwerskiej księżnej próbował zniszczyć dowody na gwałty

Syn norwerskiej księżnej próbował zniszczyć dowody na gwałty

Źródło:
PAP

W sobotę rano nad Pomorzem przechodzą burze i śnieżyce. - Warunki drogowe mogą zmienić się dosłownie w ciągu kilku minut nie do poznania - zaznaczył we "Wstajesz i weekend" w TVN24 Tomasz Wasilewski.

"Efekt morza". Gwałtowne śnieżyce w Polsce

"Efekt morza". Gwałtowne śnieżyce w Polsce

Źródło:
TVN24, tvnmeteo.pl, IMGW

35 lat temu uchwalono Konwencję o Prawach Dziecka. Z tej okazji powołano parlamentarno-społeczny projekt "35 lat Konwencji - wyzwania przyszłości". Jak oznajmiła szefowa komisji do spraw dzieci i młodzieży Monika Rosa, "ma on ulepszyć jakość stanowienia prawa, mającego wpływ na młodych ludzi".

35 lat Konwencji o Prawach Dziecka. Powstał nowy projekt o "wyzwaniach przyszłości"

35 lat Konwencji o Prawach Dziecka. Powstał nowy projekt o "wyzwaniach przyszłości"

Źródło:
tvn24.pl, PAP
Zagadka wyjaśniona po 24 latach. Już wiemy, kto zmarł pod Matragoną

Zagadka wyjaśniona po 24 latach. Już wiemy, kto zmarł pod Matragoną

Źródło:
tvn24.pl
Premium

W Salwadorze znajduje się największe więzienie w Ameryce Łacińskiej. Trafiają tam mordercy, gwałciciele i członkowie gangów. Mowa o Centrum Odosobnienia Terroryzmu - CECOT. Więzienie otwarto w ubiegłym roku. Może pomieścić 40 tysięcy osób i zapełnia się błyskawicznie, bowiem w kraju o jednym z najwyższych wskaźników zabójstw na świecie od dwóch lat panuje stan wyjątkowy. Amnesty International przestrzega, iż Salwador doświadcza "stopniowego zastępowania przemocy gangów przemocą państwową". Społeczeństwo jednak taką politykę popiera - pierwsze dane mówią o spadku przestępczości. Telewizji CNN jako jedynej udało się dostać do strzeżonego kompleksu i pokazać, w jakich warunkach przebywają osadzeni.

Największe więzienie w Ameryce Łacińskiej jest symbolem "nowego Salwadoru". Tak wygląda życie osadzonych

Największe więzienie w Ameryce Łacińskiej jest symbolem "nowego Salwadoru". Tak wygląda życie osadzonych

Źródło:
CNN
Odkąd pamięta, towarzyszyła mu presja. "Bo tak skoczył, gdy miał 10 lat", "bo następca Małysza"

Odkąd pamięta, towarzyszyła mu presja. "Bo tak skoczył, gdy miał 10 lat", "bo następca Małysza"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Kolejne dni przyniosą nam sporo zmian w pogodzie. Przede wszystkim nad Polskę nadciągnie porcja cieplejszego powietrza, przez którą miejscami temperatura wzrośnie do nawet 14 stopni Celsjusza. Jak długo potrwa to ocieplenie?

Będzie nawet 14 stopni. Jak długo potrwa ocieplenie

Będzie nawet 14 stopni. Jak długo potrwa ocieplenie

Źródło:
tvnmeteo.pl

CBOS zbadał preferencje partyjne Polaków w drugiej połowie listopada. Gdyby wybory do Sejmu odbyły się teraz, Koalicja Obywatelska zdobyłaby 32 proc. głosów, Prawo i Sprawiedliwość - 31 proc., Konfederacja - 13 proc. W komentarzu zwrócono uwagę na prawdopodobny wpływ wyborów w USA na wzrost poparcia dla PiS.

"Powrót wyborców" jednej partii. Nowy sondaż

"Powrót wyborców" jednej partii. Nowy sondaż

Źródło:
PAP
"Sikor czy Trzask?" Eksperci: nie chodzi o to, który lepszy, ale który lepszy na obecne czasy

"Sikor czy Trzask?" Eksperci: nie chodzi o to, który lepszy, ale który lepszy na obecne czasy

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Cyfrowi wydawcy są zaniepokojeni. Google zapowiedział testowe usunięcie z wyszukiwarki treści publikowanych przez media informacyjne. Zmiana ma dotyczyć jednego procenta użytkowników, ale i tak to ruch niepokojący, pewnego rodzaju presja i straszak. Materiał magazynu "Polska i Świat". Całe wydanie dostępne w TVN24 GO.

"Mały test, który jest bardzo dużym ostrzeżeniem"

"Mały test, który jest bardzo dużym ostrzeżeniem"

Źródło:
TVN24

"Niech idą sobie", "brawo Turcja" - komentują polscy internauci przekaz o tym, jakoby Turcja wychodziła z NATO. Brak jakichkolwiek potwierdzeń takich doniesień, a zasięg tej narracji wzmacniają w sieci konta szerzące rosyjską dezinformację. Sprawdziliśmy, co może być jej źródłem.

Turcja wychodzi z NATO? "Żadnych informacji na ten temat"

Turcja wychodzi z NATO? "Żadnych informacji na ten temat"

Źródło:
Konkret24

"Juror#2" to tytuł najnowszego filmu 94-letniego Clinta Eastwooda, który w końcu grudnia trafi na platformę Max. Legendarny hollywoodzki mistrz nakręcił thriller sądowy, którego bohater zasiadający w ławie przysięgłych odkrywa, że sam jest powiązany ze sprawą, w której ma sądzić. Obraz zbiera pochwalne recenzje i jest bodaj najlepszym filmem Eastwooda od czasu nakręconego w 2014 roku "Snajpera".

Thriller sądowy hollywoodzkiej legendy już w grudniu na platformie Max

Thriller sądowy hollywoodzkiej legendy już w grudniu na platformie Max

Źródło:
"The Hollywood Reporter", "The Guardian", tvn24.pl

Reportaż "To nie jest kraj dla kobiet" dziennikarki TVN24 Anety Regulskiej został wyróżniony na 30. Festiwalu Form Dokumentalnych NURT 2024. Opowiada o losie kobiet w obliczu restrykcyjnego prawa aborcyjnego. - Sprawy kobiet, ich prawa, nigdy nie powinny być przedmiotem cynicznych, politycznych targów, rozgrywek czy interesów - komentowała dziennikarka.

Wyróżnienie dla reportażu Anety Regulskiej "To nie jest kraj dla kobiet"

Wyróżnienie dla reportażu Anety Regulskiej "To nie jest kraj dla kobiet"

Źródło:
TVN24, PAP

Zaledwie kilka tygodni po kinowej premierze "Joker: Folie à deux" zadebiutował w Wypożyczalni Playera. Widzowie znaleźć mogą tam już też kontynuację "Soku z żuka" w reżyserii Tima Burtona i najnowszy film Justina Baldoniego z Blake Lively w roli głównej. Oto przegląd nowości serwisu.  

Powrót Tima Burtona, romans z Blake Lively w roli głównej i kontynuacja "Jokera". Nowości w Playerze 

Powrót Tima Burtona, romans z Blake Lively w roli głównej i kontynuacja "Jokera". Nowości w Playerze 

Źródło:
tvn24.pl