Do zdarzenia doszło 27 października. Po godzinie 22, Centrum Powiadamiania Ratunkowego otrzymało zgłoszenie, z którego wynikało, że w jednym z budynków wielorodzinnych w centrum Tomaszowa Mazowieckiego doszło do zranienia ostrym narzędziem mężczyzny, który krwawi i potrzebuje pomocy.
Nie żyje 54-latek. Córka z zarzutami zabójstwa
Jak informuje asp.szt. Grzegorz Stasiak z policji w Tomaszowie Mazowieckim, patrol policji, który pojechał na miejsce, potwierdził zgłoszenie. Funkcjonariusze zastali domowników, wśród których był leżący na podłodze mężczyzna z obrażeniami klatki piersiowej. - Policjanci natychmiast ruszyli do udzielenia pierwszej pomocy przedmedycznej, aż do czasu przyjazdu zespołu medycznego. Mimo wysiłku służby medycznej mężczyzna zmarł na miejscu. Policjanci ustalili, że osoby znajdujące się w mieszkaniu, to najbliższa rodzina zmarłego mężczyzny. Osoby te znajdowały się pod silnym wpływem alkoholu - przekazuje.
Dodaje, że policjanci zabezpieczyli wszystkie ślady mogące doprowadzić do wyjaśnienia dokładnych okoliczności zdarzenia. - Zebrany w sprawie materiał dowodowy, wykazał, że do śmierci 54-latka doszło na skutek ran kłutych klatki piersiowej, a uderzenia ostrym narzędziem zadała 30-letnia córka mężczyzny. 29 października policjanci doprowadzili 30-latkę do Prokuratury Rejonowej w Tomaszowie Mazowieckim, gdzie usłyszała zarzut zabójstwa - podaje asp. szt. Grzegorz Stasiak.
30-latka została tymczasowo aresztowana na trzy miesiące. Za zabójstwo grozi kara nawet dożywotniego więzienia.
Autorka/Autor: pk/gp
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KPP w Tomaszowie Mazowieckim