Ceny złota z kontraktów terminowych na luty wzrosły w poniedziałek o 1,3 proc. do 4447,7 dolarów za uncję na nowojorskiej giełdzie COMEX ok. godz. 9 czasu polskiego. Z kolei srebro z kontraktów na marzec podrożało o 2,2 proc. do rekordowego poziomu 69,44 dolarów za uncję.
Od początku roku wartość złota wzrosła o 67 proc. i pobiła kilka rekordów, w tym przekroczyła pułap 3 tysięcy i następnie 4 tysięcy dolarów za uncję. To największa aprecjacja surowca od 1979 roku. Z kolei srebro podrożało o 138 proc., m.in. dzięki ograniczeniom podaży metalu.
Złoto korzysta kosztem dolara
Złoto jest postrzegane jako tzw. "bezpieczne aktywo", zatem znaczny wzrost jego wartości w tym roku przypisywany jest napięciom geopolitycznym i handlowym. Jego ceny umacniają się również w miarę, jak dolar traci na wartości - dzięki temu surowiec staje się tańszy dla nabywców zagranicznych.
Metal podrożał w poniedziałek dzięki optymizmowi inwestorów, którzy wierzą, że w przyszłym roku amerykańska Rezerwa Federalna dokona dwóch obniżek stóp procentowych - mimo, że decydenci ostrożnie wypowiadają się na temat przyszłego kursu polityki pieniężnej USA.
Autorka/Autor: skib/ams
Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock