"Zadzwonię na bramki, żeby go nie puścili". Tak policja "upolowała" na A2 skradzione BMW

Samochód udało się odzyskać na autostradowych bramkach
Samochód udało się odzyskać na autostradowych bramkach
Źródło: TVN24 Łódź

- Mają na bramkach ustalone BMW, będziemy podejmować czynności w kierunku zatrzymania - raportował dyżurny zgierskiej policji swojemu koledze z łódzkiej komendy. Funkcjonariusze zatrzymali na autostradowych bramkach skradzioną w Niemczech auto. Nie potrzebowali pościgu, wystarczyła współpraca z operatorem autostrady. 25-letni Litwin usłyszał już zarzuty paserstwa.

O tym, że policja zatrzymała 25-letniego Litwina jadącego kradzionym autem informowaliśmy w poniedziałek. Teraz dotarliśmy do nagrań, które pokazują kulisy całej akcji.

- Zadzwonię na bramki, żeby go nie puścili - raportował w sobotę dyżurny ze zgierskiej komendy swojemu koledze z komendy wojewódzkiej.

W pobliżu węzła w Strykowie (woj. łódzkie) rozlokowanych zostało kilka policyjnych ekip.

- Dzwonili z bramek. Ujawnili tam "beemkę". Będziemy podejmować czynności w kierunku zatrzymania - raportował niedługo potem zgierski policjant.

Chwilę później kompletnie zaskoczony 25-letni kierowca BMW był już w rękach policji. We wtorek mężczyzna usłyszał zarzut paserstwa. Grozi mu do 5 lat więzienia.

- Przyznał się i został zwolniony do domu. Jego sprawą będzie zajmować się dalej polska policja - informuje nadkom. Liliana Garczyńska, rzecznik zgierskiej komendy.

Bez pościgu

Policjanci najbardziej obawiali się, że kierowca BMW zawróci i będzie próbował uciekać autostradą pod prąd. Dlatego od strony Poznania pod bramkę podjechały radiowozy i odcięły 25-latkowi drogę ucieczki.

W bardzo podobnych okolicznościach został zatrzymany w maju ubiegłego roku 33-latek z Warszawy, który swoją szaleńczą jazdą po autostradzie A2 zwrócił na siebie uwagę innych kierowców.

Okazało się, że mężczyzna jest poszukiwany listem gończym i prowadził kradzione auto z Niemiec. Zanim 33-latek zdążył się zorientować, dlaczego na bramkach nie może ruszyć w dalszą drogę, w pobliżu jego samochodu byli już policjanci.

Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl

Autor: bż/gp / Źródło: TVN24 Łódź

Czytaj także: